Znajdź nas na

FAKTY

Jak wygląda aktualna sytuacja w ostrowieckim szpitalu?

Andrzej Gruza, dyrektor naczelny Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Św. jak i Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa ostrowieckiej lecznicy przekonywali podczas dzisiejszej (22 czerwca) konferencji prasowej, że ostrowiecki szpital działa bez zakłóceń. – Nie ma u nas stanu epidemii w szpitalu. Ostatni przypadek zakażenia dotyczy jednej z pielęgniarek oddziału ginekologiczno-położniczego. Okazało się, że jest nosicielem koronawirusa, ale ona w czasie, gdy stwierdzono ten stan przebywała na zwolnieniu lekarskim z innego tytułu – zapewniał Andrzej Gruza.

Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa w ZOZ w Ostrowcu Św. fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

O tym, że jedna osoba z personelu oddziału ginekologiczno-położniczego jest zakażona koronawirusem informowaliśmy w minioną sobotę. Dziś, podczas zorganizowanej przed ostrowieckim szpitalem konferencji prasowej, zarówno Andrzej Gruza, dyrektor naczelny placówki, jak i Adam Karolik, dyrektor do spraw lecznictwa zapewniali, że ostrowiecki szpital jest miejscem bezpiecznym, a zakażona pielęgniarka od dłuższego czasu przebywał na zwolnieniu lekarskim.

– W związku z tym nie było potrzeby zarządzania kwarantanny na oddziale ginekologiczno-położniczym, ani w żadnym innym oddziale na terenie naszego szpitala. Przeniesienie tego zakażenia na inne osoby było tak nikłe, że nie było potrzeby ustanawiania kwarantanny, co zostało również ustalone z miejscowym sanepidem   – mówił Andrzej Gruza.

Dodaje, że pracownicy szpitala są testowani zgodnie z przepisami, które ukazały się w połowie maja. 

– Każdy pracownik szpitala nie tylko naszego  może poddać się badaniu na obecność koronawirusa i są to badania nieodpłatne. W tej chwili jeśli chodzi o pracowników oddziału ginekologiczno-położniczego poddanych zostało badaniu 5 osób, ale u żadnej z nich nie wykryto koronawirusa do tej pory  – dodaje dyrektor.   

Adam karolik potwierdza, że osoba zakażona koronawirusem to pracownik ostrowieckiej ginekologii. 

– Około trzy tygodnie temu wdrożyliśmy w naszym szpitalu badania serologiczne w kierunku obecności  przeciwciał na obecność koronawirusa – przypomina dyrektor do spraw lecznictwa. Dodaje, że badaniom poddawanych jest około 60 osób dziennie. W jednej z pobranych próbek wykryto obecność koronawirusa.  

– Jedynym badaniem, które jest w stanie stwierdzić zakażenie koronawirusem jest test genetyczny, test, który robi się na zasadzie wymazu w kierunku wirusologicznym. To badanie u tej osoby zostało pobrane i zgodnie z procedurami wysłane do Kielc. Pierwsza próbka wyszła wątpliwa, kolejna próbka kontrolna wyszła dodatnia. W związku z czym ta osoba ulega  kwarantannie i odsunięciu od pracy. Ponieważ jest to osoba, która nie świadczyła bezpośrednich usług medycznych dla pacjentek naszego oddziału, w związku z tym nie było takiej potrzeby, aby zamykać oddział położniczo-ginekologiczny – wyjaśniał Adam Karolik

Oddział pracuje normalnie.  

– Zarówno w sobotę, kiedy miałem dyżur, dzisiaj tak samo. Odbywają się porody, odbywają się planowe zabiegi operacyjne. natomiast ta część personelu, która chciała poddać się temu badaniu przesiewowemu, takie testy zostały pobrane w sobotę u części personelu. Czekamy na wyniki. do tej pory spłynęły nam wynik od trzech osób. Wszystkie są ujemne –  wyjaśniał Adam Karolik. Zapewniał, że oddział jest bezpieczny, a przyszłe mamy nie mają się czego obawiać. 

Prewencyjnie wszystkie osoby, które przebywały na oddziale zostały poproszone o kontakt z sanepidem. Od dwóch tygodni pracują wszystkie oddziały, a na terenie szpitala nie ma ogniska zakażenia. O powtórnych testach zadecyduje sanepid. 

– Oczekujemy, że pozostałe wyniki, w tym mój, będą to wyniki prawidłowe – podsumowuje Adam Karolik. W tej chwili  na wynik testów oczekuje około 50 osób. 



Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this