W sporym uproszczeniu – koroner to lekarz opłacany przez państwo, który zajmuje się wydawaniem aktów zgonu. Aktualnie osobą uprawnioną do stwierdzenia zgonu i wystawiania aktu zgonu na podstawie rozporządzenia ministra zdrowia z 1961 r. jest lekarz, który jako ostatni w okresie 30 dni poprzedzających zgon udzielił choremu pomocy.
Jak podaje portal prawo.pl – najczęściej lekarzem tym jest lekarz podstawowej opieki zdrowotnej. W przypadku, gdy lekarza takiego nie ma, nie może dokonać w ciągu 12 godzin oględzin zwłok lub lekarz mieszka w odległości powyżej 4 km od miejsca położenia zwłok, wtedy zgon stwierdza inny lekarz.
– I tak proszę państwa na stronie 13 jest dość ważna informacja i poprosiłbym o przyjrzenie się jej, a jednocześnie zastanowienie się. Wydaje się, że tutaj należy złożyć interpelację w tejże kwestii, dlatego, że pan komendant powiatowy policji proponuje powołanie instytucji koronera. Nie jest to wdzięczna funkcja, ale ze względu na uzasadnienie, pytałbym czy jest to możliwe, bo wydaje mi się, że odciążenie pogotowia, przychodni, szpitala, a także pomoc policji jest tutaj jak najbardziej wskazana i powołanie instytucji koronera powiatowego czy też w postaci umowy z podmiotami leczniczymi na świadczenie tego typu usług, byłoby jak najbardziej zasadne. Czy jest to w naszej sytuacji możliwe – pytał Dariusz Kaszuba, radny z Prawa i Sprawiedliwości.
O tym, że brak koronera to problem wiążący ręce policji mówił podczas sesji młodszy inspektor Krzysztof Panaszewski, pierwszy zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowcu Św.
– Stary przepis prawny, ustawa o cmentarzach bodajże z 60 któregoś roku i przepis wykonawczy do niej, rozporządzenie właściwego ministra zdrowia, który mówi o tym, kto jest uprawniony do stwierdzania zgonu. Jest to lekarz, o ile dobrze sobie przypominam, wskazany przez właściwy podmiot powiatowy. Proszę państwa, przyjdzie taki czas, myślę w porze letniej, gdzie stanie się to kłopotem medialnym z tego względu, że jeżeli mamy nagły zgon, musimy ustalić przyczynę tego zgonu. Czy denatowi ktoś w zbrodniczy sposób pomógł opuścić ten świat, czy też nie. I osobą, która tylko i wyłącznie do tego jest powołana jest lekarz z racji posiadanej wiedzy specjalistycznej. Teraz fizycznie, skąd ten lekarz ma się wziąć na miejscu zdarzenia. W pogotowiu jak państwo wiedzą, często są karetki bez obsady lekarskiej, szczupłość kadr lekarskich nie pozwala obsadzać ich na wszystkich załogach wyjazdowych. To jest jeden problem. Rejon, gdzie te zwłoki się znajdują leży w miejscu działania jakiejś przychodni, ale znowu tam spotykamy się ze sprzeciwem personelu, dlatego, że odrywamy lekarzy od ich pacjentów. Nie chcą oni przyjeżdżać, ludzie się złoszczą. Proszę państwa ja osobiście nie chciałbym doczekać takiej sytuacji, a takie sytuacje już miały miejsce w kraju, gdzie zwłoki gdzieś będą leżeć na trawniku przykryte folią czarną przez dwie godziny i muchy będą się nad nimi unosić, bo nie ma kto przyjechać i stwierdzić tego zgonu. Stąd też taki nasz postulat – wyjaśniał młodszy inspektor Krzysztof Panaszewski.
Przyznał, że często pojawiają się problemy, zwłaszcza wtedy, gdy niewiadoma jest przyczyna zgonu. Czy wdrażać czynności dochodzeniowo-śledcze, czy też nie. Nie ma także takiej opcji, żeby miejsce takie zostawić bez nadzoru policyjnego, ponieważ to mundurowi odpowiadają, jako pierwsi, którzy na miejsce przybyli za zabezpieczenie śladów przestępstwa, pod warunkiem, że do niego doszło.
– Stąd też uważam ten problem za palący – podsumował młodszy inspektor Krzysztof Panaszewski.
Projekt ustawy o stwierdzaniu, dokumentowaniu i rejestracji zgonów czeka na zatwierdzenie.
Jego podstawowym celem jest konieczność
uregulowania zagadnień dotyczących stwierdzania zgonu i wydawania
karty zgonu, objętych obecnie przepisami ustawy z dnia 31 stycznia
1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (Dz. U. z 2017 r. poz.
912), które nie uwzględniają m.in. aspektów wynikających ze
zmian zaistniałych w systemie ochrony zdrowia.
0 Dotychczasowe
przepisy powstały w zupełnie innej rzeczywistości prawnej,
organizacyjnej i są obecnie nieadekwatne do stanu stosunków
społecznych oraz prawnych. System ochrony zdrowia miał wówczas
zupełnie inną strukturę niż obecnie, natomiast przedmiotowy
projekt ustawy zawiera rozwiązania odpowiadające potrzebom oraz
dostosowany jest do aktualnej organizacji systemu udzielania
świadczeń opieki zdrowotnej. Dotychczasowe brzmienie przepisów
ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych oraz jej aktu wykonawczego
– w szczególności rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki
Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i
jego przyczyny (Dz. U. poz. 202) – budziły liczne problemy
wykonawcze i wątpliwości interpretacyjne przy ich stosowaniu oraz
wymagały doprecyzowania, na co wskazywały jednostki samorządu
terytorialnego oraz samorząd lekarski występujące m.in. do
ministra właściwego do spraw zdrowia z postulatem uregulowania
kwestii spornych oraz uzupełnienia o rozwiązania merytoryczne
odnośnie niektórych przepisów – czytamy w uzasadnieniu projektu.
W Polsce znajdują się powiaty, które
instytucję koronera już powołały, jak np. Łódź, Piotrków
trybunalski czy Krosno.