Osada Kuźnia powstała w XVIII wieku, dokumentuje ten fakt mapa województwa sandomierskiego z 1788 roku, na której wyraźnie widać, że na zachód od Ostrowca, w tym miejscu, gdzie dziś jest osiedle Kuźnia był młyn i Kuźnica. Również mamy spisy mieszkańców z 1787 roku, dzięki któremu wiadomo dziś, że tę część dzisiejszej dzielnicy Ostrowca Świętokrzyskiego zamieszkiwało 65 osób Była to spora osada. Początkowo pełniła funkcje przemysłowe dzięki wielkiemu piecowi i fryszerkom. Oprócz tego istniały zakłady towarzyszące jak: cegielnia, kuźnie, młyn, tartak, wiatraki. Był to duży kompleks zakładów przemysłowych.
– W historii i w naszej tradycji jest wielka siła. Bardzo się cieszę, że na nasze spacery przychodzą dzieci, całe rodziny, osoby młodsze, a także te starsze. Te nasze historyczne wędrówki pokazują, że każdy, bez względu jakie zajmuje miejsce w danym pokoleniu, czy jest dzieckiem, osobą w średnim wieku, czy seniorem – coś dla siebie znajdzie. Staram się, żeby te treści, które przekazuję były przystępne. Staram się dużo mówić o rzeczach, które znalazłam w źródłach, a których nie można nigdzie przeczytać. Tak też będzie w przypadku dzisiejszego spaceru – dodaje Monika Bryła-Mazurkiewicz.
A ostrowieckie osiedle Kuźnia ma wiele obiektów, które kryją w sobie fantastyczną historię. Jednym z nich jest Pałacyk Wielopolskich, który powstał u schyłku XIX-wieku, ale równie ciekawie przedstawia się historia obiektu, którego już dziś niestety nie ma, a który pełnił funkcję dworu właścicieli Ostrowca. Wybudowany został przez Jerzego Dobrzańskiego, a znajdował się przy ulicy Kuźnia. Dziś już tylko dęby szumią historię o dobrach Dobrzańskiego mieszkańcom tej części miasta.
Kuźnia to także historia kamienicy, którą wybudował Wincenty Reklewski tuż przed wojną, a która znajdowała się naprzeciwko piekarni. Przygotował ją do zamieszkania. Jedyne czego nie zdążył zrobić, to dokończyć instalacji wodno-kanalizacyjnej. Wodę donoszono ze źródełka.
Na trasie dzisiejszego spaceru znajdzie się m.in. XIX-wieczny obiekt, który w 1938 r. zakupiony został przez notariusza Mieczysława Wiktora Radwana, stryjecznego brata inżyniera Mieczysława Radwana, Pałac Wielopolskich, Liceum Ogólnokształcące nr 3 im. Władysława Broniewskiego, Zespół Szkół Mistrzostwa Sportowego, czerwone bloki, siedziba Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców, budynek przy Sienkiewicza nr 61-63 – gdzie mieściło się Gestapo, willa adwokata Andrzeja Ignatowskiego przy ulicy Widok 4, a także domki fińskie, które zakończyą niezwykła podróż przez historię Kuźni.
– Domki fińskie miały być domkami wielorodzinnymi. Zostały one sprowadzone do Ostrowca Świętokrzyskiego 1953 roku, ustawione w dwóch rzędach i oficjalne ich otwarcie, a także oddanie do użytku nastąpiło 22 lipca. Pierwotnie najwięcej tego typu domków było na Górnym Śląsku i Zagłębiu Dąbrowskim. Ponieważ po wojnie był duży głód mieszkaniowy, duże braki mieszkaniowe, więc ówczesny Minister Górnictwa i Energetyki wpadł na pomysł, aby podpisać taki układ dwustronny z Finami i oni będą nam wysyłać domki do składania, a my będziemy im wysyłać węgiel i koks. Rzeczywiście takie domki stanęły przede wszystkim na Śląsku, a stamtąd kilka z nich trafiło także do nas. Te najbliższe naszemu pierwowzorowi to są te z czerwoną dachówką – podsumowuje Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Spacer rozpocznie się o godz. 17.00 i potrwa około dwóch godzin. Miejscem zbiórki uczestników wydarzenia będzie plac przy pomniku upamiętniającym kuźnicę, który znajduje się przy zbiegu ulic: Kuźnia i Żeromskiego. Udział w spacerze jest bezpłatny.
Spacer jest realizowany w ramach projektu „Siła historii” współfinansowanego przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2014-2020.