Tuż przed procedowaniem porządku obrad Mateusz Czeremcha, wiceprzewodniczący Klubu Prawa i Sprawiedliwości rozdał apel uczestnikom sesji. Prosił także o wprowadzenie go do porządku obrad.
– My radni Rady Miasta Ostrowca Św. zwracamy się do wszystkich mieszkańców oraz osób mających wpływ na atmosferę dyskusji na terenie Ostrowca Św o podjęcie wszelkich możliwych działań przewidzianych przez obowiązujące prawo, zmierzających do wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje czyny oraz wypowiedzi, pojawiające się w przestrzeni publicznej. Wyrażając swoje poglądy, w tym dotyczące życia społecznego i politycznego. sprzeciwiamy się mowie nienawiści, w tym stygmatyzującym i obraźliwym sformułowaniom, wprowadzających do przestrzeni publicznej agresję i przemoc. Akceptacja mowy nienawiści w wymiarze społecznym prowadzi do utrwalania się stereotypów i uprzedzeń, a w skrajnych przypadkach może prowadzić do tzw. przestępstw z nienawiści. We wspólnocie mieszkańców Ostrowca Św. wszyscy winniśmy się kierować podstawowymi zasadami demokratycznego państwa prawnego, do których należy m.in. wolność słowa z poszanowaniem obowiązującego prawa, a także dóbr osobistych osób o odmiennych poglądach. Konstytucyjna zasada wolności słowa, gwarantująca prawo swobodnego wyrażania swoich poglądów nie może jednak prowadzić do stygmatyzacji, pogłębiania uprzedzeń i burzenia spokoju społecznego – czytał treść apelu Mateusz Czeremcha.

Uzasadniając apel radnych PiS Mateusz Czeremcha tłumaczył, że obecna sytuacja w Polsce jest trudna z różnych przyczyn, zarówno tych związanych z pandemią, jak i ostatnim wyrokiem Trybunały Konstytucyjnego, który wzbudza wiele społecznych wątpliwości.
– Obserwujemy na terenie kraju także w naszym mieście, nielegalne manifestacje, które z naruszeniem prawa się odbywają, ale to nie jest przedmiotem apelu, który proszę o wprowadzenie do porządku obrad. Natomiast sama atmosfera tych demonstracji jest bardzo niepokojąca, ponieważ między innymi pod adresem Posła na Sejm były adresowane skrajne, skandaliczne inwektywy, które z całą pewnością mieszczą się w katalogu takiego pojęcia, jak „mowa nienawiści”, co ma na celu odarcie z godności człowieka, w tym również do stworzenia atmosfery zastraszenia i poniżenia, co w skrajnym przypadku może prowadzić właśnie do eskalacji napięć i w tym celu chciałbym, aby ten apel znalazł się w porządku obrad, ponieważ takie zachowania nacechowane wielką agresją, wyzwiskami, których na tej sali nawet nie sposób powtórzyć, myślę, że nie służy mieszkańcom tego miasta, a tym bardziej, że w tej demonstracji brały udział również osoby niepełnoletnie, uczniowie szkół – uzasadniał Mateusz Czeremcha.
Przewodnicząca Rady Miasta Ostrowca Św. Irena Renduda-Dudek początkowo chciała przenieść apel radnych do „spraw różnych”, jak tłumaczyła „żeby nie burzyć porządku obrad”.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– W zasadzie to, czy on będzie w sprawach różnych, czy gdzieś tam w którymś miejscu, to myślę już chyba nie ma aż takiego znaczenia – wyjaśniła.
Mariusz Łata, przewodniczący KWW Jarosława Górczyńskiego, podkreślał, że Sesja Rady Miasta Ostrowca Św. nie jest miejscem na tego typu apele. Oskarżał Prawo i Sprawiedliwość, że jako partia rządząca doprowadziło do aktualnej sytuacji w Polsce, a apel radnych PIS-u nazwał – ustawką.
– Ja bałem się tego, że na dzisiejszej sesji rady miasta staną tematy, które nie są, nie powinny być związane w ogóle z tematyka sesji rady miasta. Radni rady miasta powinni podejmować decyzje ważne dla mieszkańców Ostrowca w sferze gospodarczej, sferze społecznej i nie odpowiadać na to, na co nie zasłużyli. To rządząca partia doprowadziła do takiej sytuacji, jaka stała się. Ja nie mam tutaj nic do apelu, ale chciałbym, żeby ten apel sobie wszyscy wzięli do serca i go stosowali w praktyce i na żywo, a nie żeby głosować tylko, jako czystą hipokryzję. Ja nie brałem udziału w manifestacji i nie czuję się tutaj winnym tego by apelować do kogoś, nad czymś czego nie robiłem. Myślę, że to nie miejsce nie czas. Trzeba to odesłać do rządzących, do parlamentarzystów. Niech oni zastanowią się czy taka sytuacja do której doprowadzono w naszym kraju jest dobra – mówił Mariusz Łata.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Głos zabrał także Piotr Dasios, wiceprezydent Ostrowca Św., który zgodził się z radnym z PiS – Mateuszem Czeremchą, że język używany na manifestacjach jest bardzo trudny do zaakceptowania w sferze publicznej. Rozumie jednak, że podyktowany jest bezsilnością manifestującej młodzieży.
– Ja osobiście brałem udział w tym proteście. Nie zgadzam się oczywiście z językiem, jaki tam padał, natomiast bardzo rozumiem ludzi młodych, bo 90 procent, czy 95 procent uczestników protestu, to byli ludzie młodzi, którzy od wielu ostatnich, kilku przynajmniej lat, są faszerowani w publicznej telewizji. Także my, jako wszyscy politycy jesteśmy winni temu, co się stało na tej demonstracji, czyli jakby manifestacji bezsilności ludzi młodych, którzy nie mogą sobie poradzić z tym co im szykują jakby politycy w tym kraju. I ten język w tamtym przypadku dla mnie był oczywiście językiem trudnym do zaakceptowania, ale patrząc na bezsilność tych młodych ludzi, ja go bardzo dobrze rozumiem. Ponieważ oglądamy telewizję, cały czas jesteśmy faszerowani bardzo brutalnym językiem, który musi doprowadzić w pewnym momencie do jakiegoś wybuchu niezadowolenia, ale i bezsilności. Pamiętajmy, że to są młodzi ludzie. Natomiast zgadzam się z wieloma ludźmi, z którymi rozmawiałem, że moment przyjęcia wyroku Trybunału Konstytucyjnego to jest cynizm, cynizm tej władzy, który doprowadził do tego wybuchu. Jak się to skończy nie wiem – mówił Piotr Dasios. Dodał, że jest zaniepokojony, dodał , że nie wie natomiast, czy apel radnych PiS jest na miejscu.
Do wypowiedzi wiceprezydenta nawiązał radny Mateusz Czeremcha, który przyznał, że cieszy się, iż wiceprezydent przyznał, że nie zgadza się z językiem używanym przez manifestującą młodzież.

Źródło: YT Urząd Miasta w Ostrowcu Św.
– Bo w przestrzeni publicznej pan wiceprezydent zupełnie inne informacje przekazywał, a mianowicie na facebooku, gdy już 25 października, czyli w tym dniu tego protestu, po proteście pan Piotr Dasios napisał: „Szanowne Kobiety jestem z Was dumny! Dzisiejszy protest w Ostrowcu Św. udowadnia, że jesteśmy gotowi walczyć o wolność i nasze prawa! Nie zapomnimy o ogromnym cynizmie tej władzy i nie oddamy wolności!„ O ile chodzi o dwa ostatnie zdania, to oczywiście, to jest wolna opinia człowieka niezależnie czy jest wiceprezydentem, czy zwykłym obywatelem. Natomiast pierwsze zdanie, „że jest dumny” jak to właśnie wygląda w kontekście tej mowy nienawiści i tych haseł. które były niesione na samym przedzie, które państwo otrzymaliście. takie hasło, którego nie powtórzę, ale zaczyna się na wyp… , a kończy …lać. I jeszcze inne hasła – tłumaczył Mateusz Czeremcha.
Wniosek o zmianę porządku obrad poprzez wprowadzenie w punkcie IV pozycji 12 – Apelu Radnych Rady Miasta Ostrowca Św. z dnia 28.10.2020 r. w sprawie sprzeciwu stosowania przemocy i mowy nienawiści został odrzucony 12 głosami przeciw Stanisław Choinka, Kamil Kutryba, Mariusz Łata, Bożenna Morycińska, Andrzej Pałka, Irena Renduda-Dudek, Włodzimierz Sajda, Włodzimierz Stec, Daniel Strojny, Marta Woźnicka-Kuzdak, Artur Zawadzki z KWW Jarosława Górczyńskiego i Karol Wójcik (radny niezrzeszony),. Za zmianą głosowało 5 radnych z Klubu PiS: Mateusz Czeremcha, Renata Duda, Artur Głąb. Dariusz Kaszuba i Jerzy Wrona.

Temat apelu powrócił także w sprawach różnych. Mateusz Czeremcha odniósł się do słów Mariusza Łaty, przewodniczącego Klubu KWW Jarosława Górczyńskiego.
– Jest mi przykro, że państwo radni z klubu pana prezydenta tak jednogłośnie byli przeciwko głosowaniu nad apelem. Czy też państwo się może nie sprzeciwiacie mowie nienawiści? Czy nie macie negatywnych odczuć w kierunku stygmatyzacji i obelżywych sformułowań względem innych osób? Czy państwo chcecie wprowadzać agresję i przemoc? Czy państwo będziecie się kierowali zasadami państwa demokratycznego, czy nie? I czy państwo chcecie porządek społeczny wzmacniać czy burzyć? A być może państwo nie wiecie co się dzieje w tym mieście – pytał radnych Mateusz Czeremcha, włączył też nagranie dźwiękowe z manifestacji jaka przeszła ulicami Ostrowca Św. 25 października. Mateusz Czeremcha pytał również Jarosława Górczyńskiego, prezydenta Ostrowca Św. jakie działania podejmuje straż miejska w trosce o porządek publiczny, a także w związku z groźbami skierowanymi przez manifestujących pod adresem posła Andrzeja Kryja.
O wyłączenie mikrofonu radnemu poprosiła przewodnicząca Irena Renduda-Dudek, twierdząc, że porządek obrad został wyczerpany, a poruszane przez radnego tematy nie mają nic wspólnego z sesją.
Andrzej Pałka, radny z KWW Jarosława Górczyńskiego przypomniał, że Konstytucja pozwala na organizowanie manifestacji.

– Obelżywe sprawy dla osób publicznych różnie wyglądają. Jedni idą do sądu, inno mówią: „no przecież nie zrównam się z tym, który tak to mówi”. A ja powiem, no trudno. Każdy swoje wyraził zdanie i myślę, że na to tak spojrzeć trzeba. Ważne jest jedno. Było to bezpiecznie do końca, bo nie słyszałem bynajmniej ja, żeby gdzieś coś pomalowano, prawda. To co widzimy w mediach, na kościołach i innych obiektach – wyjaśniał Andrzej Pałka.
Do tematu powrócił też Mariusz Łata, twierdząc, że nie da się wciągnąć do poziomu radnego Mateusza Czeremchy, zarzucił także radnym PiS, że od lat szkalują prezydenta Ostrowca Św.
Głos w dyskusji zabrał także Jerzy Wrona, radny z Klubu PiS, który zwrócił uwagę przewodniczącej rady, że próbowała złamać regulamin, próbując zamknąć sesję. Przypomniał, że za jego szkolnych czasów używanie wulgarnych słów wobec osoby zajmującej się wychowaniem młodzieży spotkałoby się z ostrą reprymendą.
– Osoby odpowiedzialne za wychowanie młodzieży w tym mieście popierają wulgaryzmy. Katastrofa – mówił.
Do uczestników sesji i internautów zwrócił się Dariusz Kaszuba.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Uważam, że sprawy różne są poświęcone na sprawy różne i wyczerpanie porządku obrad wcale nie nakazuje zamknięcie posiedzenia rady miasta. W sprawach różnych mówimy o sprawach różnych i trzeba dać szansę tym, którzy reprezentują mieszkańców do wypowiedzenia tych spraw różnych, a nie ucinać dyskusję, bo to właśnie przed chwilą miało miejsce. ja tylko powiem tyle prosze państwa, że ubolewam nad tym, że jako przedstawiciele mieszkańców naszego miasta nie jesteśmy w stanie, albo nie mamy woli, przeciwstawieniu się temu, co mamy w tej chwili wokół nas, także na ostrowieckich ulicach. Bo to, że widzimy wśród demonstrantów osoby niepełnoletnie, które powinny w tym czasie realizować obowiązek nauczania zdalnego i przysłuchują się temu, co jest skandowane na ulicach, to chyba to nie powinno mieć miejsca. Chociaż w tej formie skromnej, zaproponowanej przez Klub Radnych PiS powinniśmy taki apel poprzeć, bo nie ma w nim nic, co byłoby godzącym w nasze osobiste dobro, w nasze osobiste poglądy, czy w czyjeś przekonania – tłumaczył Dariusz Kaszuba
Ponownie głos w dyskusji zabrał także Mateusz Czeremcha, który odniósł się do słów przewodniczącego KWW Jarosława Górczyńskiego.
– Jeżeli pan radny Łata odbiera mówienie prawdy jako szkalowanie, to chyba się systemy panu pomyliły. Może by się pan lepiej realizował w poprzednim ustroju? Bo wtedy za mówienie prawdy panie Łata to do więzienia wsadzali. A pan rzuca oskarżenia bezpodstawne. Jeżeli rzeczywiście ktokolwiek szkalował panie Łata, prosze zacytować, podac przykład, bo inaczej jesteś pan kłamcą – mówił radny Mateusz Czeremcha.
„Ustawką”, apel PiS-u nazwał także Włodzimierz Stec, radny z KWW Jarosława Górczyńskiego, zarzucając jego twórcom, że nic z niego nie wynika.
