– Akredytacja jest realizowana nie dla samego szpitala, ale dla pacjentów i szczególnie dla lokalnej społeczności, która korzysta z usług tego szpitala, ale oczywiście jej celem jest gwarancja przy zwiększeniu prawdopodobieństwa uzyskiwania dobrych wyników opieki medycznej. Co to oznacza? Oznacza to, że generalnie rzecz biorąc staramy się wskazywać pewnego rodzaju ryzyka, jakie są związane z hospitalizacją i spróbować odpowiadać na te ryzyka, czyli określać odpowiednie procedury, określać sposób postępowania w różnych obszarach, takich jak np.: kwestie zakażeń szpitalnych, takie jak kwestie dotyczące bezpieczeństwa związanego z zabiegami, czyli znieczuleń, elementy dotyczące samego dokonywania oceny pacjentów, badania ich, elementy dotyczące intymności i zapewnienia praw pacjentów i różnego rodzaju inne elementy, takie jak sama sfera budynku, zabezpieczenie przeciwpożarowe, zabezpieczenie związane z informacją medyczną, sam sposób prowadzenia dokumentacji no więc bardzo wiele takich elementów, na które wskazujemy, w jaki sposób należy jakby przygotować szpital do tego, żeby te niebezpieczne sytuacja dla pacjenta minimalizować – wyjaśnia Michał Bedlicki, Zastępca Dyrektora Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, instytucji, która przyznaje akredytacje szpitalom w Polsce.
Tłumaczy, że pozyskanie akredytacja oznacza również to, że poszczególne grupy zawodowe w szpitalu w jeden i ten sam sposób rozumieją procedury. Szpital pozyskując akredytacja pozyskuje także dodatkowe środki w ramach tzw. ryczałtu. Jest to z jednej strony mobilizacja do dalszych działań, z drugiej realny wpływ finansowy na sytuację szpitala.
Przyznaje, że Zespół Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim brał udział w procedurze oceniającej spełnienie przez podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych standardów akredytacyjnych, jednakże nie udzielono mu akredytacji z powodu nieuzyskania przewidzianej w przepisach 75 proc. możliwej do uzyskania liczby punktów (§ 8 ust 6 Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 31 sierpnia 2009 r. w sprawie procedury oceniającej spełnianie przez podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych standardów akredytacyjnych oraz wysokości opłat za jej przeprowadzenie).
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Jak informuje z kolei Tomasz Kopiec, dyrektor naczelny ZOZ w Ostrowcu Św. szpital został oceniony przez komisję akredytacyjną w 2021 roku na 73.97 proc.Komisja akredytacyjna oceniała szpital za okres trzech lat wstecz.
– Na brak pozyskania akredytacji szczególnie wpływ miały okoliczności związane z epidemią Covid-19. W wyniku konieczności realizacji licznych decyzji Wojewody Świętokrzyskiego szpital zmuszony został do czasowych zmian organizacji pracy, co w połączeniu z ograniczoną bazą utrudniło pełne dostosowanie pracy szpitala do wymogów akredytacyjnych. Spełnienie niektórych wymogów nie było możliwe z uwagi na zastany układ architektoniczny budynku. Ponadto szpital mierzył się w czasie epidemii z licznymi absencjami chorobowymi personelu oraz przebywaniem na kwarantannie personelu, co wymuszało rotację personelu i delegowanie go celem zapewnienia obsady na oddziałach. Okoliczności te niewątpliwie wpłynęły na wynik akredytacji. W związku z brakiem uzyskania akredytacji, szpital odwołał się od decyzji CJM, jednak komisja akredytacyjna nie uwzględniła tegoż odwołania – czytamy w odpowiedzi, jaką na nasze zapytanie przesłał Tomasz Kopiec.
Co ciekawe inne szpitala starające się o akredytację, również w dobie pandemii koronawirusa, ją otrzymały. Ich lista dostępna jest TUTAJ.
Na terenie województwa świętokrzyskiego trzy szpitale posiadają aktualnie akredytację. Jest to: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Świętego Rafała w Czerwonej Górze w zakresie działalności zakładu Leczniczego szpitala w Czerwonej Górze, Zespół Opieki Zdrowotnej w Końskich w zakresie działalności Szpital Specjalistyczny im. św. Łukasza w Końskich, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Staszowie w zakresie działalności zakładu leczniczego Szpital Specjalistyczny w Staszowie.
Tomasz Kopiec dodaje, że „w związku ze spodziewanymi zmianami prawnymi w ochronie zdrowia obecnie szpital oczekuje na wejście w życie nowej ustawy i po ustaleniu nowych zasad uzyskiwania akredytacji podejmie decyzję o poddaniu się ocenie.”
– Naszym celem jest promowanie szpitali, które uzyskują akredytacje i staramy się pokazywać te, które przekroczyły ten poziom (75 proc. przyp. red.) natomiast zawsze szpitale, które w jakiś sposób starają się do tego poziomu dorównać, uważamy, że to jest również godne pochwały. Prędzej czy później, jeżeli dojdzie do tego, to na pewno im się uda, jeżeli są zmotywowane, to może nie za pierwszym razem, ale za drugim podejściem będą miały szansę uzyskać ten poziom jeśli poprawią swoje niedociągnięcia – tłumaczy Michał Bedlicki.
Zapytany o różnice pomiędzy szpitalami posiadającymi akredytację, a tymi bez akredytacji wyjaśnia, że ma nadzieję iż różnią się większą świadomością swojej sytuacji od tych bez akredytacji.
– W większym stopniu starają się jakby spełnić oczekiwania pacjentów, bo szpitale te są zobligowane do prowadzenia badań opinii pacjentów. Są w większym stopniu nastawione na realizację praw pacjentów i oczywiście duży nacisk kładziemy na kwestie dotyczące bezpieczeństwo opieki i minimalizację ryzyka wystąpienia tzw. zdarzeń niepożądanych. To są dla nas priorytety, jeśli chodzi o funkcjonowanie szpitali akredytowanych – podsumowuje.
