Wczoraj (czwartek, 10 października) późnym wieczorem na sandomierskim rondzie rozegrały się sceny jak z filmu akcji. 25-letni kierowca BMW wjechał na środek wyspy ronda, ignorując przepisy ruchu drogowego. Jak się okazało, był pijany. Teraz za swoje zachowanie może trafić do więzienia na 3 lata.
Pijany rajd po Sandomierzu
Około północy, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu otrzymał zgłoszenie o niecodziennym zdarzeniu. Kierowca osobowego BMW, 25-letni obywatel Ukrainy, nie zdołał opanować pojazdu i wjechał na środek wyspy ronda na ulicy Mickiewicza. Funkcjonariusze szybko pojawili się na miejscu, a wynik badania alkomatem nie pozostawiał złudzeń – kierowca miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Pasażerowie w równie złym stanie
Mężczyzna nie podróżował sam. W aucie znajdowało się dwóch innych pasażerów, 24- i 28-letnich obywateli Ukrainy, którzy również byli nietrzeźwi. Policja natychmiast podjęła działania, zatrzymując całą trójkę i przewożąc ich do policyjnej celi.
Sroga kara dla 25-latka
Teraz nieodpowiedzialny kierowca za swoje czyny stanie przed sądem. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia na drodze, 25-latkowi grozi do 3 lat pozbawienia wolności.