Szokujące odkrycie w gminie Brody
Wszystko zaczęło się w ubiegłym tygodniu. To właśnie wtedy kryminalni ze Starachowic, wspierani przez specjalistów od zwalczania przestępczości narkotykowej z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, weszli na posesję 49-latka w gminie Brody. Ich przypuszczenia szybko się potwierdziły. Za budynkami gospodarczymi funkcjonariusze odkryli plantację, jakiej w naszym regionie nie widziano od dawna.
Policjanci zabezpieczyli blisko 400 krzaków konopi w zaawansowanej fazie wzrostu. Prawdziwy magazyn narkotyków czekał jednak wewnątrz budynku.
Kolejne uderzenie i drugi plantator
To nie był koniec akcji. Sprawa okazała się rozwojowa. Już następnego dnia, dzięki intensywnej pracy operacyjnej, policjanci namierzyli wspólnika 49-latka. Na posesji 34-letniego mieszkańca powiatu starachowickiego mundurowi odkryli drugą, niewiele mniejszą plantację. Zabezpieczono tam blisko 360 nielegalnych roślin w różnej fazie wzrostu.

Grozi im do 10 lat więzienia
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. Dotyczą one posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz uprawy konopi, co jest zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
W piątek, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Starachowicach, sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu obu plantatorów na trzy miesiące. Wszystko wskazuje na to, że mężczyźni z nielegalnego procederu uczynili sobie stałe źródło dochodu i działali od wielu miesięcy. Sprawa, którą prowadzą policjanci z komendy wojewódzkiej, wciąż jest w toku.

