Zgodnie z uchwałą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej rok 2019 ustanowiony został Rokiem Stanisława Moniuszki. W tym roku przypada bowiem 200 rocznica urodzin tego wybitnego kompozytora, dyrygenta, organisty, pedagoga, dyrektora Teatru Wielkiego w Warszawie, twórcy polskiej opery narodowej. Posłowie podkreślili w dokumencie, że Stanisław Moniuszko był wzorem patrioty a „utwory kompozytora do dziś stanowią inspirację dla wielu artystów, a w czasach jemu współczesnych tworzyły paletę barw, za pomocą której Polacy odmalowywali najpiękniejsze odcienie patriotycznych uczuć i narodowej tożsamości”.
O Roku Moniuszkowskim nie zapomniał także poseł Andrzej Kryj, który mieszkańcom naszego miasta i powiatu wspólnie z księdzem dr Andrzejem Barzyckim z parafii Miłosierdzia Bożego w Ostrowcu Św. zaproponował niezwykły koncert właśnie z twórczością Stanisława Moniuszki w roli głównej. Nie zabrakło także innych niespodzianek muzycznych.
– Przyjąłem taką zasadę w swojej pracy, że chcę pracować dla ludzi i z ludźmi. I tak czynię to w Sejmie, gdy wypełniam swój mandat poselski podczas głosowań, podczas stanowienia prawa, przyjmowania ważnych ustaw, ale także tutaj – podczas takich wydarzeń. Mam taką niespokojną naturę, jak nie mam co do roboty, to sobie muszę coś znaleźć. Nie cierpię bezczynności, lubię być w działaniu Kiedy rzeczywiście na gruncie zupełnie prywatnym spotkaliśmy się z panem Bogusławem Morką, to pomyślałem, że byłoby cudnie, gdyby taki koncert odbył się w Ostrowcu Św. Znałem jego twórczość z telewizji, z radia, ale także miałem płyty pana Bogusława. Zamarzyło mi się, aby tutaj ten koncert się odbył. Żeby spełniać to marzenie, trzeba było naprawdę sporo wysiłku. Znaleźć odpowiedni czas, odpowiednie miejsce. Jestem bardzo wdzięczny księdzu Andrzejowi Barzyckiemu, że zgodził się tu w kościele pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego zorganizować ten koncert. Jestem bardzo wzruszony. Nie udałoby się bez wsparcia Polskiej Spółki Gazownictwa, z Zarządem, której mam bardzo dobre relacje i kontaktuje się od dawna w sprawach dotyczących i punktu Polskiej Spółki Gazowniczej, ale i wielu innych. Nie udałoby się bez wsparcia moich przyjaciół. Oni też pomogli mi ten koncert zorganizować, ale prosili, żeby zachować ich anonimowość. Byli tutaj ci wszyscy, którzy mi pomagali, ale nie chcą, żeby ich wymieniać. Koncert się udał. To może zabrzmi śmiesznie, po tym, co zobaczyliśmy, ale bałem się, że nie przyjdą ludzie. Jest piękna pogoda, niedziela. Ludzie z tego korzystają, ale okazuje się, że ten rodzaj wielkiej muzyki ma swoich fanów i przyszły tłumy. Byłem zaskoczony, że wypełnione zostały wszystkie siedzące miejsca i ludzie jeszcze stali – mówił tuż po koncercie Andrzej Kryj, Poseł na Sejm RP.
Muzyka patriotyczna, operetkowa, ale i pieśni włoskie rozgrzały serca publiczności. Bogusław Morka, światowej klasy tenor, solista Opery Narodowej w Warszawie i teatrów Europy, to nie tylko wybitny śpiewak, ale także wielki patriota. We wprowadzeniach do poszczególnych utworów czuć było jego polską duszę.
– Uważam się za osobę, która kocha zarówno tę wielką, jak i tę moją małą ojczyznę. Dlatego chyba jest nam po drodze z panem Bogusławem Morką. Zaczęliśmy nadawać na tych samych falach i dążyć do zorganizowania tego koncertu. Myślę, że wszyscy stąd wyszliśmy ubogaceni duchowo i przepełnieni wewnętrznym dobrem, bo obcowanie z pięknem, człowieka wzbogaca. Za nami wspaniały występ pani Emilii Zielińskiej, solistki Teatru Muzycznego z Łodzi. Myślę, że dzisiaj mieliśmy okazję słuchać artystki, o której będzie głośno w Europie. Gdy byłem tutaj w kościele, już o godzinie 14.30, gdy odbywała się próba, obserwowałem zachowanie osób, przechodzących ulicą. Kiedy przechodnie słyszeli ten głos, pani Emilii i pana Bogusława, zatrzymywali się i wchodzili do kościoła. Jedna z pań powiedziała ja teraz idę, ale wrócę tutaj z mężem i rzeczywiście wróciła. Cudowna chwila. Jestem bardzo szczęśliwy – dodaje poseł.
Z Bogusławem Morką poznał się dzięki przyjacielowi – posłowi i ekonomiście Januszowi Szewczakowi. Przyznaje, że zawsze stara się wykorzystywać swoje prywatne znajomości, żeby był z tego pożytek dla Ostrowca Św.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
– Nie tak dawno przekazywaliśmy sprzęt dla domów dziecka i dla szpitali. Efekt mojej znajomości prywatnej z przedstawicielem firmy, która tym sprzętem handluje. Staram się robić dużo dla mojego miasta. Kocham Ostrowiec – tak po prostu i robię wszystko, żeby coś pozytywnego się działo. Staram się także promować nasz powiat prezentami, które wręczyłem panu Bogusławowi Morce – filiżankami z ćmielowskiej porcelany, które wyprodukowane zostały z okazji 100-lecia niepodległości. Rozdałem je także moim przyjaciołom z Warszawy – dodaje poseł.
Wykonawcom akompaniował łódzki zespół Alla Breve, pod dyrekcją Bogny Dulińskiej.
– Istniejemy od czterech lat, prowadzimy bardzo ożywioną działalność. Współpracujemy m.in. z Bogusławem Morką, z Dariuszem Stachurą. Pracy nam dzięki Bogu nie brakuje. Jesteśmy związani z instytucjami kultury z Łodzi. Z Filharmonią Łódzką, z Teatrem Wielkim, akademią muzyczną i teatrem muzycznym. Dzisiejszy repertuar dla nas – chleb powszedni, może być nieco trudniejszy w odbiorze, ale ostrowczanie pokazali, że kochają muzykę operetkową, muzykę patriotyczną i za to gorące, ciepłe przyjęcie im dziękujemy – powiedziała nam po koncercie Bogna Dulińska.
Pełna podziwu dla mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego i powiatu ostrowieckiego była także Emilia Zielińska, która śpiewa już od 14 lat. Podkreśla, że nie spoczywa na laurach, a swój warsztat wciąż doskonali. Nieustannie pracuje nad wokalem i warsztatem. Śpiewała w Teatrze Muzycznym w Łodzi, zarówno role operetkowe, jak i musicalowe.
– Repertuar teatru też zmienia się w bardziej stricte musicalowy, w związku z czym operetki też już są zdejmowane z repertuaru. Rozpoczęłam współpracę z Operetką Odeską i Kijowską. Tam ta operetka jakby mocniej się utrzymuje, jest zdecydowanie bardziej zakorzeniona. I tam się realizuje póki co. Taką samą miłością darzę operetkę i musical klasyczny. Staram się nie dotykać tego musicalu współczesnego. On wymaga innej techniki, innego prowadzenia głosu, często niestety nie idącego w parze jednak z tą emisją klasyczną – wyjaśnia Emilia Zielińska, która przyznaje, że do jej ulubionych utworów należą: musical „My Fair Lady, operetka „Kraina uśmiechu”, czy „Nędznicy. Jest zaskoczona odzewem i ciepłym przyjęciem przez ostrowiecką publiczność.
– Niedawno, bo w okresie wakacyjnym, mieliśmy koncert w Licheniu. Publiczność dopisała w dużo mniejszym stopniu niż tutaj. Piękna świątynia, po brzegi wypełniona ludźmi, to napawa radością i to jest dla nas taki miód na serce i ogromne wynagrodzenie – dodaje Emilia Zielińska.
W dzisiejszym repertuarze znalazły się także pieśni patriotyczne, które jak podkreślała sopranistka wymagają olbrzymiego zaangażowania emocjonalnego artysty. Nie można zrozumieć tych utworów, nie rozumiejąc sensu patriotyzmu.
– Myślę, że patriotyzm jest w tej chwili wartością zatracaną. Dla mnie jest to coś, co powinno być szerzone, pielęgnowane. Natomiast ciężko jest ten patriotyzm kształtować. Mam takie wrażenie, że w naszym kraju z jednej strony wiele osób emigruje, a z drugiej sami politycy nie dają przykładu, jak tak naprawdę powinien wyglądać prawdziwy patriotyzm i czym jest. Wciąż mówimy o tym za mało, a tak naprawdę rzeczy, które nie są wcale patriotyzmem są podciągane pod to piękne i wartościowe słowo – podsumowała sopranistka.
Patronat honorowy nad koncertem objął Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Sponsorem głównym była Polska Spółka Gazownictwa.
Podczas wydarzenia zbierano także środki na ostrowiecki Dom Ulgi w Cierpieniu imienia Jana Pawła II.
Galeria fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info
Alak
4 października, 2019 at 16:53
„Biały krzyż”, „Modlitwa obozowa”, „Usta milczą, dusza śpiewa”, czy „Memory” – co te utwory mają wspólnego z Moniuszką?