To była trzecia konfrontacja 21-letniej Świątek z urodzoną w Zagrzebiu 29-letnią Tomljanovic i trzecie zwycięstwo Polki (poprzednio dwukrotnie w Toronto – w 2019 oraz 2022 roku). Jednocześnie to już drugi pojedynek tych zawodniczek, którego Australijka nie dokończyła.
Świątek na inaugurację w Czechach miała wolny los. To pierwsza impreza, w której występuje po triumfie w wielkoszlemowym US Open.
W środowym pojedynku mogła liczyć na głośny doping rodaków, którzy mieli blisko do leżącej niedaleko granicy z Polską Ostrawy.
Mecz – do momentu kreczu Australijki – był długi i wyrównany. Wprawdzie Świątek w pierwszym secie prowadziła już 4:1, ale rywalka wyrównała na 4:4, a w kolejnym gemie miała dwie szanse na przełamanie Polki. Liderka rankingu WTA obroniła się i ostatecznie wygrała tego ważnego gema, a później – jak się okazało – całą partię.
Druga rozpoczęła się od wygranego gema przez Tomljanovic przy serwisie Polki, lecz w następnym – bardzo długim (aż sześć razy równowaga) – Świątek zdołała przełamać rywalkę.
Później, przy stanie 2:1 dla faworytki z Raszyna, Australijka poprosiła o przerwę medyczną. Po niej Tomljanovic wróciła na kort i wyrównała nawet na 2:2, lecz za chwilę zdecydowała się poddać mecz, prawdopodobnie z powodu urazu kolana.
„Ona grała dobrze w US Open, jej forma rosła. To przykre, że pojedynek zakończył się w taki sposób. Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia. Tutaj czuję się jak w domu. Do momentu kreczu to był zacięty pojedynek, więc dobrze, że miałam takie przetarcie po przerwie w występach. To powinno mi pomóc w kolejnych meczach” – przyznała na korcie Świątek.
Przy okazji, już po polsku, podziękowała przez mikrofon kibicom.
„Robicie świetną atmosferę, chciałam wszystkim podziękować. To wspaniale grać w takich warunkach, podobnych jak w lipcu w Warszawie. Dziękuję, że dajecie mi tyle energii i pomagacie mi utrzymać ten poziom” – powiedziała Świątek.
Zajmująca 34. pozycję w rankingu WTA Australijka, która w tegorocznym US Open dotarła do ćwierćfinału, do turnieju głównego w Ostrawie awansowała z kwalifikacji.
Świątek musi na razie poczekać na wyłonienie jej ćwierćfinałowej rywalki. Będzie nią zwyciężczyni zaplanowanego na czwartek pojedynku Amerykanki Catherine „Caty” McNally z Czeszką Karoliną Muchovą.
Mecz ćwierćfinałowy Polki odbędzie się w piątek.
Wynik pojedynku 2. rundy (1/8 finału):
Iga Świątek (Polska, 1) – Ajla Tomljanovic (Australia) 7:5, 2:2 – krecz Tomljanovic. (PAP)
bia/ krys/