Kolorowe pisanki, baranek. zajączek – niezwykłe dekoracje, wykonane przez pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie od kilku dni zdobią ćmielowski rynek.
Agnieszka Kaca-Chmielińska, pracownik Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie, jedna z pomysłodawczyń udekorowania ćmielowskiego rynku świątecznymi akcentami, podkreśla, że jak to w życiu bywa pomysł narodził się spontanicznie.
– Siedziałyśmy w pokoju z moją koleżanką Anią i stwierdziłyśmy, że nasz Ćmielów nie może być smutny na święta. Wielkanoc w tym roku będzie, po raz kolejny, zupełnie inna, niż ta do której jesteśmy przyzwyczajeni. Chcieliśmy zrobić coś dla naszych mieszkańców, co sprawi, że choć przez chwilę się uśmiechną. Co roku właśnie na ćmielowskim rynku odbywał sie Kiermasz Wielkanocny, było kolorowo i radośnie, w tym roku nie możemy jednak niczego zorganizować, wpadłyśmy więc na pomysł, żeby zrobić dekoracje. W związku z pandemią wpływy do budżetu są niewielkie, musiałyśmy wymyślić coś co będzie: tanie, ładne i ekologiczne. Mamy takiego naszego gminnego mistrza oduszy artystycznej, pana Jana z Piasków Brzóstowskich, który urzeczywistnił to wszystko, co powstało w mojej głowie – wyjaśnia Agnieszka Kaca-Chmielińska.
Dekoracje powstawały podczas minionego weekendu i jak podkreśla Agnieszka Kaca-Chmielińska, urzędnicy, włożyli w nie dużo serca. Każda z pisanej jest inna i unikatowa.
– Mam nadzieję, że będą się wszystkim podobać. Jest taka niezwykła pisanka z łąką, z zajączkiem, którą namalowała Justyna Bajerczak, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Ćmielowie. Wszystkie te małe dzieła są niezwykłe.Odkąd postawiliśmy je na rynku, ludzie robią sobie z nimi zdjęcia, piszą do nas miłe słowa. Słyszałam głosy, że niektórzy porównują nas też do Ostrowca Św., gdzie również pojawiły się ozdoby. Tamte też jest pięknie, ale te z Ćmielowa mają dla na niezwykłe znaczenie bo sami je zrobiliśmy. Po pierwsze praca przy nich nas zintegrowała, a po drugie pokazaliśmy też, że urzędnicy mają ludzką twarz i chcą, żeby było kolorowo, pięknie i wesoło – wyjaśnia Agnieszka Kaca-Chmielińska.
O tym, że pracownikom Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie nie brakuje talentów artystycznych podkreśla Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
– Ten niezwykły pomysł pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie spodobał się mieszkańcom. Otrzymujemy wiadomości, telefony, że świąteczne dekoracje przypadły im do gustu. Czasy pandemii wymuszają na nas kreatywność. Mając na uwadze troskę o ich zdrowie i bezpieczeństwo chcieliśmy, w trochę inny sposób, zaakcentować zbliżające się święta Wielkiej Nocy. Przy okazji nasz ćmielowski rynek zyskał na wyglądzie – wyjaśnia Joanna Suska.
Przyznaje, że sama dekorowała jedną z pisanek. Dodaje, że była to dobra zabawa, a przy okazji szansa na integrację.
– Też pomalowałam jedną z pisanek, nie będę jednak zdradzała którą. Mogę powiedzieć tylko tyle, że utrzymana jest w tonacji fioletów. Przyznam, że jest to zajęcie odstresowujące od codziennych obowiązków burmistrza. Cieszę się, że taką inicjatywę podjęli moi urzędnicy, że są chętni nie tylko do pracy za biurkiem, ale potrafią przede wszystkim wyjść do naszych mieszkańców i pokazać, że zawsze mogą na nas liczyć – podkreśla burmistrz.
Dodaje, że wiele rodzin, babć z wnukami, odkąd tylko pojawiły się dekoracje przychodzi na ćmielowski rynek, robi zdjęcia i tłumaczy symbolikę poszczególnych elementów świątecznych, które zdobią Ćmielów.
Korzystając z przedświątecznej okazji Joanna Suska przekazała także Kołom Gospodyń Wiejskich i przedstawicielom Ochotniczych Straży Pożarnych z gminy Ćmielów – pulsoksymetry.
– Pozyskałam je z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. To małe urządzenia, które niejednokrotnie alarmują o tym, że z naszym zdrowiem dzieje się coś złego. Jeszcze dwa lata temu nikt z nas nie pomyślałby, że może być aż tak ważne i potrzebne. Aby wypożyczyć taki pulsoksymetr trzeba będzie zgłosić się do poszczególnych KGW i OSP – tłumaczy Joanna Suska.
Przedstawiciele KGW i OSP otrzymali także sadzonki kwiatów.
– Każdy w swojej miejscowości będzie mógł posadzić sadzonki pod krzyżami, pod figurkami, żeby było świątecznie w każdej miejscowości. Warto choć w ten sposób zaakcentować nadchodzące święta – wyjaśnia burmistrz.
Z otrzymanych pulsoksymetrów i kwiatów cieszą się m.in. Maria Gębka z Koła Gospodyń Wiejskich w Borii, Ewelina Cieślikowska z KGW z Piasków Brzóstowskich, Dorota Sadowska z KGW z Brzóstowej i Monika Barańska z KGW w Buszkowicach.
– Stawiam na naturę. To najpiękniejsza z rzeczy, jaka nas otacza i jaką możemy posiadać. Kwiaty, które dziś otrzymałam na pewno znajdą się na honorowym miejscu. Pulsoksymetry, także bardzo się nam przydadzą. To dzięki nim możemy bowiem wychwycić nieprawidłowości w naszych organizmach. A nie ma nic cenniejszego niż zdrowie. I tego zdrowia życzę przede wszystkim mieszkańcom gminy Ćmielów – podsumowuje Maria Gębka.
Ewelina Cieślikowska z KGW z Piasków Brzóstowskich dodaje z kolei, że pulsoksymetry i wiosenne kwiaty, to bardzo miły gest.
– Zastanowimy się z dziewczynami z Koła, w którym miejscu w naszej miejscowości posadzimy kwiaty – wyjaśnia.
Jak zapewnia Dorota sadowska kwiaty znajdą się także pod krzyżem w Brzóstowej.
– Ten krzyż został także odnowiony przez gminę, dzięki przychylności pani burmistrz. To ważne miejsce w naszym sołectwie więc kwiaty, jak najbardziej będą tam pasowały – podkreśla.
Monika Barańska z Koła Gospodyń Wiejskich w Buszkowicach dodaje, że taki symboliczny prezent to bardzo miły gest z okazji świąt.
– Już planujemy gdzie posadzimy kwiaty. Myślimy, że takim najlepszym miejscem będzie pomnik przy naszej remizie. Cieszę się, że jako koło otrzymaliśmy także pulsoksymetry, ale mam cichą nadzieję, że się nam nie przydadzą. Lepiej mieć je jednak w razie konieczności – tłumaczy.
Wszyscy uczestnicy wczorajszego wydarzenia są zgodni co do jednego. Mieszkańcom gminy Ćmielów życzą zdrowych Świąt Wielkiej Nocy.
– Przede wszystkim zdrowia na święta i po świętach, Wewnętrznej radości, spokoju i powrotu do normalności. Żebyśmy mogli się już normalnie spotykać. Tego najbardziej nam brakuje, tych wspólnych spotkań – podsumowuje Joanna Suska.
A Agnieszka Kaca- Chmielińska dodaje:
– Życzę żeby byli dla siebie bardziej mili i żeby zaczęli dostrzegać, że żyją w najpiękniejszym miejscu na kuli ziemskiej, jakie mogliby sobie wymarzyć. Pomimo tego, że sytuacja ekonomiczna może nie jest najlepsza, ale tu jest po prostu pięknie – wyjaśnia.
fot. Łukasz Grudniewska/naOSTRO.info