Zarówno obóz rządzący, jak i opozycja cyklicznie zapewniają, że w swoich działaniach kierują się dobrem mieszkańców. Trudno zauważyć jednak kroki zmierzające do poprawy standardów życia, gdy zarówno jedna, jak i druga strona licytują się na polityczną przeszłość. Słowo „dług szpitala” odmieniane jest przez wszystkie przypadki, a mieszkańcy
potencjalni pacjenci ostrowieckiego ZOZ-u nadal – nie otrzymują konkretów. Są za to analizy prywatnych zdjęć i „obrzucanie się błotem”.
Od listopada, od zaprzysiężenia nowej władzy, wszyscy już wiedzą, czego nie zrobił poprzedni Zarząd, a także jaki jest dług szpitala. Wiedzą, że nie ma konkretnych rozwiązań, pomimo że program naprawczy szpitala istnieje przynajmniej od lipca zeszłego roku. Pomimo, że mamy początek marca, mieszkańcy wciąż nie wiedzą czy ostrowiecki szpital uda się uratować, a jeśli tak, jakim kosztem. Otrzymują za to analizy prywatnych zdjęć i słyszą o danych liczbowych, które dla mieszkańców Ostrowca Św. i powiatu nie mają żadnego znaczenia. Mieszkańcy, z którymi udało się nam porozmawiać oczekują konkretów, a takim byłoby m.in. skrócenie czasu oczekiwania na pomoc na SORZ-e. Oburzony sytuacją jest Krzysztof Ołownia, którego bezpośrednio dotknął komentarz Agnieszki Rogalińskiej, radnej powiatowej z KWW Jarosława Górczyńskiego i prezentacja zdjęcia w formacie A3, na którym się znalazł.
– Po zapoznaniu się z tematyką poruszaną podczas dzisiejszej Sesji Rady Powiatu, na której min. zostało poddane gruntownej interpretacji jedno ze zdjęć pobranych z mojego prywatnego konta facebookowego, mam mieszane uczucia. Z jednej strony ogromnie mnie to rozbawiło, z drugiej strony przeraziło. Nie wiem czy śmiać się czy płakać… Zadaje sobie następujące pytanie: Czy naprawdę społeczność lokalna musi składać się na wynagrodzenie dla pani Rogalińskiej, która nie rozróżnia czegoś, co jest żartem od rzeczywistych problemów, z jakimi jako radna i członek Zarządu Powiatu, powinna się mierzyć, aby w sposób realny wpływać na polepszenie warunków życia mieszkańców naszego mikroregionu – powiedział nam wczoraj Krzysztof Ołownia, którego prezentacja zdjęcia dotknęła szczególnie. – Jeżeli tej pani wydaje się, że zdiagnozowała przyczyny trudnej sytuacji ostrowieckiego szpitala, dokonując interpretacji prywatnego zdjęcia, zamieszczonego na prywatnym koncie, wykonanego w czasie wolnym od pracy, podczas prywatnego wyjazdu – nie pozostaje mi nic innego jak współczuć poziomu zdolności poznawczych otaczającej nas rzeczywistości – mówi Krzysztof Ołownia.
Przypomnijmy, że podczas wczorajszej sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego, radna Agnieszka Rogalińska zaprezentowała zdjęcie z 10 kwietnia 2018 roku, na którym znajdują się Paweł Walesic, radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Lipiec, dyrektor naczelny ostrowieckiego ZOZ-u, a także Krzysztof Ołownia, członek rady społecznej ostrowieckiej placówki leczniczej.
– Bieżąca sytuacja szpitala wynika przede wszystkim z przeszłość, z przeszłości czterech minionych lat również. Powiedziane było, że rząd idzie w kierunku służby zdrowia, ja chciałam zapytać w jakim kierunku idzie ostrowieckie Prawo i Sprawiedliwość i jaką ma politykę jeśli chodzi o służbę zdrowia – pytała Agnieszka Rogalińska pokazując zdjęcie opatrzone komentarzem „W trosce o losy naszego szpitala odwiedziliśmy dzisiaj to miejsce”, zdjęcie pochodzi z 10 kwietnia 2018 roku.
– Pozwoliliśmy sobie państwo wysłać do Ministerstwa Zdrowia, co takiego Ci państwo zrobili i jak się troszczyli o nasz szpital – mówiła Agnieszka Rogalińska.
Cytując pismo z Ministerstwa Zdrowia, radna poinformowała, że żaden z bohaterów zdjęcia nie był na zorganizowanym spotkaniu w Ministerstwie.
Krzysztof Ołownia zastanawia się, w jakim celu zostało pokazane jego prywatne zdjęcie i w jaki sposób przyczyni się to do poprawy sytuacji w szpitalu. Pyta czy nie był to rodzaj politycznej zemsty, ponieważ aktywnie włącza się do dyskusji na forum publicznym, jako członek Rady Społecznej ZOZ.
– Proponuje zapoznanie się z innymi zdjęciami, które zamieściłem na wspomnianym wcześniej portalu. Być może świadczą one wg. tej pani np.: o możliwości odbycia spotkania dotyczącego zapewnienia naszemu powiatowi dostępu do morza czy włączenia pasma Słowackich Tatr Wysokich w jego granice administracyjne …? To oczywiście żart, natomiast na poważnie rozważam możliwość skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Jest to przykład wykorzystania mojego prywatnego wizerunku przez panią Rogalińską w celu szkalowania mojej osoby oraz odniesienia własnych korzyści politycznych. Przykro mi, że poziom uprawianej w naszym powiecie polityki po objęciu władzy przez ludzi związanych z KWW J. Górczyńskiego sięgnął bruku. Ta „sensacja”, którą podzieliła się pani Rogalińska, nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji o sytuacji w szpitalu i ma służyć tylko i wyłącznie odwróceniu uwagi od braku jakichkolwiek pomysłów na dalsze funkcjonowanie placówki – kwituje Krzysztof Ołownia.