To spotkanie należało wygrać, żeby móc walczyć dalej o utrzymanie w najwyższej lidze siatkówki kobiet w Polsce. W tej chwili wizja gry w barażach, o utrzymanie się w lidze stoi już za plecami ostrowieckiej drużyny.
Jechały do Wrocławia walczyć i nie odpuszczać żadnej piłki, tak na dobę przed meczem mówił nam trener KSZO Ostrowiec – František Bočkay.
– Moje zawodniczki wiedzą jaka jest stawka meczu i nie odpuszczą żadnej piłki. Wrocław może i jest faworytem, jesteśmy tego świadomi, ale pokażemy charakter, sportową złość oraz swoje umiejętności w pełnej krasie, poparte perfekcyjną taktyką oraz wiedzą na temat rywala – zapewniał František Bočkay, trener siatkarek KSZO Ostrowiec Św.
Było zgoła inaczej. Siatkarki drużyny #Volley Wrocław wygrały pewnie z KSZO Ostrowiec Św., a całe spotkanie w wykonaniu zawodniczek z KSZO Ostrowiec Św wyglądało jak „kopiuj-wklej” z poprzednich spotkań. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:21 dla wrocławianek. Do przegranych pierwszych setów przyzwyczajone są jednak siatkarki KSZO i sztab szkoleniowy, co niejednokrotnie podkreślali w swoich wypowiedziach.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia KSZO (3:0) i nadzieja na wygraną powróciła. Nie trwało to jednak długo i wrocławianki szybko doprowadziły do remisu 8:8. Nasze siatkarki nie odpuszczały i wszystko szło dobrze do wyniku 12:12. Siatkarki z Ostrowca Św. zaczęły popełniać błąd za błędem, co doprowadziło do stanu 20:16 na korzyść #Volley Wrocław, które zakończyły ten set wynikiem 25:18. Wrocławianki bez większych problemów wygrały także trzeci set 25:14.
Teraz #Volley Wrocław przyjeżdża do Ostrowca Św. na drugie spotkanie w fazie play-off. Tych, którzy mają jeszcze iskierkę nadziei lub liczą na to, że zobaczą cud, zapraszamy do kibicowania ostrowczankom 30 marca o godz. 18.00 na hali przy ul. Świętokrzyskiej.