W Środowiskowym Domu Samopomocy w Dołach Biskupich praca wre o każdej porze roku. Zimą placówka i jej podopieczni przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia. Powstają wigilijne potrawy, stroiki i ozdoby, które będzie można kupić podczas IX Kunowskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego (15 grudnia). Jednak zanim uczestnicy zajęć podzielą się wytworami swojej pracy, a na wielu świątecznych stołach staną unikatowe stroiki, aniołki i mikołajki przygotowane przez pensjonariuszy, w tym niezwykłym miejscu pojawił się Święty Mikołaj. Przyniósł nie tylko worek pełen prezentów, ale i nowy sprzęt do rehabilitacji. Nie byłoby go jednak, gdyby nie pomoc pracowitych elfów ze Środowiskowego Domu Samopomocy z Krzysztofem Wojtachnio, kierownikiem placówki i Wiolą Dębakowską-Gułą na czele.
Święty Mikołaj z prezentami i nowym sprzętem rehabilitacyjnym
– To jest nasza nowa perełka. Jak co roku Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach prosi nas o sprecyzowanie naszych potrzeb. Na ten cel przeznacza do 20 proc. finansowania. W tym roku w wypełnionym przez nas wniosku zaznaczyliśmy, że chcemy kupić elektroterapię i ultradźwięki dla naszych podopiecznych. Wszystko po to, aby całą opiekę mogli znaleźć w naszym Domu, żeby nie musieli „błąkać się” po przychodniach, czekać w kolejkach – wyjaśnia Wiola Dębakowska-Guła, fizjoterapeuta, pracownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich.
Dodaje, że ma nadzieję, że nie jest to ostatni taki zakup, tym bardziej, że nowy sprzęt został w 100 procentach sfinansowany ze środków z województwa. Ta „kosmiczna” technologia ma jeden ważny cel: łagodzenie bólu.
– Ten sprzęt pomaga bardzo w przypadku bólów kręgosłupa, w przypadku zwyrodnień. Możemy dzięki niemu wykorzystywać tensy, prądy interferencyjne, galwanizację, jonoforezę. Kolejną jego zaletą jest to, że posiada głowicę do ultradźwięków, więc też możemy leczyć stosując tę metodę. Co ważne, mamy też sprzęt z ubiegłego roku, który został zakupiony z tej samej puli środków i jest to bioptron, do którego mamy całą koloroterapię. Zabieg ten pomaga w stanach bólowych, ale przez oddziaływanie koloroterapii możemy poprawiać nastrój podopiecznych: możemy ich wyciszać, delikatnie pobudzać – tłumaczy Wiola Dębakowska-Guła.
Do dyspozycji uczestników ŚDS-iu są dwie leżanki, jedna z nich jest w pełni elektryczna: podnoszona, co pomaga w ergonomii pracy, jest szersza niż te standardowe, przez co jest wygodniejsza przy pielęgnacji podopiecznych. Sprzęty uzupełniają rotory (jeden z nich podarowany został przez Piotra Beka, byłego przewodniczącego Rady Miejskiej w Kunowie), bieżnia, orbitrek.
– Nasi podopieczni bardzo chętnie korzystają z tego typu sprzętów. Dla naszych podopiecznych to coś nowego, a dodatkowo gdy widzą efekt, korzystają chętnie ze wszystkich form terapii. Czy to fizjoterapia, pracownia kulinarna, czy też artystyczna. Zresztą efekty naszych działań można na bieżąco śledzić na naszym profilu na FB – mówi Wiolka Dębakowska-Guła.
Środowiskowy Dom Samopomocy to „strzał w dziesiątkę”
Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie podkreśla, że stworzenie Środowiskowego Domu Samopomocy w tym miejscu – w Dołach Biskupich było „strzałem w dziesiątkę”.
– Myślę, że swoim działaniem, zaangażowaniem ta wielka rodzina Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich potwierdza, że była olbrzymia potrzeba takiego miejsca. Wszystko zależy od ludzi. Dobry pomysł, świetna realizacja, wyjątkowa kadra, która jest profesjonalna, kreatywna, empatyczna. Wspaniali podopieczni, którzy tutaj mogą rozwijać swoje talenty, nie są samotni. To bardzo ważny element ogólnej opieki zdrowotnej na terenie naszej gminy. Nie zapominamy o osobach starszych, schorowanych. Zachęcam każdego, kto jeszcze nie odwiedził tego miejsca, aby zobaczył, jak z miłości do drugiego człowieka można stworzyć takie miejsce jak ten dom. Ośrodek stoi otworem, każdego oprowadzi, a nasza kadra wyjaśni jak dbamy o zdrowie podopiecznych – tłumaczy burmistrz.
Rodzinne lepienie pierogów i przygotowania do jarmarku
Krzysztof Wojtachnio, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich zaznacza, że cały Dom szykuje się do Świąt Bożego Narodzenia.
– W tym roku nieco inaczej, bo zaproponowaliśmy rodzinne lepienie pierogów. Wspólna praca, połączona z zabawą wzmacnia więzi pomiędzy uczestnikami, a ich bliskimi, motywuje do dalszych działań. Pochwały wywołują uśmiech i poprawiają samopoczucie. Nie odpoczywa również pracownia artystyczna. Elfy mają tam zajęcie przez cały rok. Szykujemy się do Jarmarku Bożonarodzeniowego, który będzie już 15 grudnia. Przygotowujemy wszystko, co związane ze świętami: ozdoby, stroiki, skrzaty. Serdecznie zapraszam do naszego stoiska. Każdy znajdzie coś dla siebie – podsumowuje Krzysztof Wojtachnio.
W przededniu mikołajek wszyscy uczestnicy ŚDS-iu uczestniczyli w ubieraniu choinki, otrzymali także upominki od samego Świętego Mikołaja.
Foto: Łukasz Grudniewski/naOSTROinfo