Listopad to miesiąc zadumy, gdy szczególnie intensywnie wspominamy zmarłych. Zarówno tych bliskich, jak i tych, którzy zapisali się na kartach historii naszych lokalnych społeczności. Ważnym miejscem dla mieszkańców Nietuliska Dużego jest pomnik, znajdujący się na terenie zabytkowych zabudowań po byłej walcowni. Poświęcony jest poległym i zamordowanym w latach 1939-1945 przez Niemców mieszkańcom Nietuliska Dużego i okolic.
– To dla nas ważne miejsce. Przez lata był zapomniany. W czasach mojej podstawówki, to miejsce było bardzo zadbane, chodziliśmy pod pomnik, zapalaliśmy znicze. Później, to miejsce bardzo podupadło. Zygmunt Krześniak, poprzedni sołtys starał się jak mógł, aby ten pomnik nie popadł w ruinę, a miejsce było widoczne. Otrzymał zezwolenie z urzędu gminy, wycięliśmy drzewa, chaszcze, zakrzaczenia, zamontowaliśmy uchwyty na flagi, a także krzyż. W latach 2000 odbyło się ponowne poświęcenie tego pomnika – wspomina Henryk Jabłoński, sołtys Nietuliska Dużego.
Dodaje, że przez lata pomnik znów zaczął popadać w ruinę. Wiele osób nie wie, że się tam znajduje.
– Narosło też wiele mitów na jego temat. Niektórzy myślą, że ten usypany kurhan, po którym idzie się do pomnika, to cmentarzysko. To nieprawda. W 1943 r. hitlerowcy dokonali szeregu egzekucji na mieszkańcach Nietuliska Dużego i okolic. Ginęli w różnych miejscach, a pomnik, który stoi na terenie ruin, to tylko miejsce symboliczne. Po wojnie zwłoki ofiar ekshumowano i przeniesiono na cmentarz w Kunowie – wyjaśnia Henryk Jabłoński.
Dzięki działaniom podjętym przez gminę, to ważne dla mieszkańców Nietuliska Dużego miejsce doczeka się prac remontowych.
– Dzięki zgodzie, jaką otrzymaliśmy od konserwatora zabytków na prowadzenie prac budowlanych, wykonamy drogi dojazdową z kruszywa. Dostęp do tego miejsca pamięci będzie dużo łatwiejszy. Oczyścimy również przyległego do pomnika teren z nakładów ziemi, zamontujemy również maszt flagowy – tłumaczy Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie.
Przypomina, że pomnik w Nietulisku Dużym to kolejne z miejsc upamiętniających martyrologię społeczeństwa Ziemi Kunowskiej. Odbywają się przy nim uroczystości. Miejsce odwiedzają organizacje lokalne: strażacy-ochotnicy, przedstawiciele koła gospodyń wiejskich i stowarzyszenia, jak również uczniowie pobliskiej szkoły podstawowej.
– Na pewno mieszkańcy będą czuli satysfakcję i myślę, że będą mieli także takie poczucie spełnionego obowiązku wobec tych, którzy zginęli z rąk niemieckich żołnierzy. To ważne dla nas, żyjących, abyśmy przekazywali młodszym pokoleniom, naszym dzieciom tę pamięć o naszych poprzednikach. Historia to nasz fundament. Bez przeszłości nie ma dobrej przyszłości. Jeśli nie wyciągniemy wniosków z przeszłości, to na dobrą przyszłość nie mamy co liczyć – podsumowuje burmistrz.