Przypomnijmy, że zgodnie z art. 18a ust. 3 Ustawy o samorządzie gminnym komisja rewizyjna opiniuje wykonanie budżetu gminy i występuje z wnioskiem do rady gminy w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium wójtowi. Wniosek ten podlega kolejno zaopiniowaniu przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Uchwała rady gminy w sprawie nieudzielenia burmistrzowi absolutorium, podjęta po upływie dziewięciu miesięcy od dnia jego wyboru i nie później niż na dziewięć miesięcy przed zakończeniem kadencji, oznacza podjęcie inicjatywy przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania organu wykonawczego.
Przed podjęciem uchwały w sprawie udzielenia burmistrzowi i absolutorium rada gminy zapoznaje się z wnioskiem i opinią regionalnej izby obrachunkowej. Uchwałę w sprawie absolutorium rada gminy podejmuje bezwzględną większością głosów ustawowego składu rady gminy.
Tak też stało się dziś podczas sesji Rady Miejskiej w Ćmielowie. Zarówno komisja rewizyjna, komisje stałe Rady Miejskiej w Ćmielowie, jak i Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowały projekt uchwały w sprawie udzielenia burmistrzowi Ćmielowa absolutorium z tytułu wykonania budżetu za 2019 r.
– To był rok mojej bardzo wytężonej pracy, ale dzisiejsza absolutoryjna sesja jest naszym wspólnym sukcesem. Moim i radnych, którzy mnie wspierali i popierali w realizowaniu różnego rodzaju inicjatyw Swoistym rekordem była liczna mieszkańców, którzy odwiedzili mnie w 2019 roku – ok. 1200 osób. Za każdą z tych osób kryją się sugestie, wnioski petycje, często uwagi i spostrzeżenia, czy oczekiwania, których wsłuchiwałam i za to mieszkańcom gminy Ćmielów jestem wdzięczna. Dziękuję za ten duży kredyt zaufania, że miałam możliwość wykazania się – mówi Joanna Suska, burmistrz Ćmielowa.
Rok 2019 to rok sukcesu nie tylko finansowego, bo został wykonany mniejszy deficyt budżetowy w stosunku do planowanego, ale także m.in. budowa tężni solankowej, która dziś przyciąga tłumy zainteresowanych, dbaniem o własne zdrowie – turystów.
Burmistrz podziękowała także pracownikom Urzędu Miasta i Gminy w Ćmielowie, a także jednostek mu podległych za pracę na rzecz mieszkańców, której może nie widać na zewnątrz, a która jest wykonywana każdego dnia wewnątrz.
– Myślę, że jestem osobą kreatywną i dynamiczną, więc ta współpraca nie jest może często najłatwiejsza, ale moi współpracownicy podjęli to wyzwanie, wspólnie realizujemy cele dla dobra naszych mieszkańców. I to mnie bardzo cieszy, bo potencjał pracowniczy jest bardzo istotny przy realizacji budżetu gminy, aby wszystko przebiegało sprawnie i zgodnie z planem. Pokazuje to wynik finansowy, który jest dużo lepszy niż ten, którego moglibyśmy oczekiwać – wyjaśnia burmistrz.
Dodaje, że nie zamierza zwalniać tempa.
To, co chciałabym zrobić dla Ćmielowa na przyszłość, to kontynuacja mojej polityki senioralnej, czyli Klub Seniora, Dzienny Dom Seniora, gdzie już otrzymaliśmy wsparcie finansowe z programu rządowego, co mnie bardzo cieszy. Największe dofinansowanie ok. 380 tysięcy złotych przeznaczone zostanie na zagospodarowanie budynku po byłym gimnazjum w Ćmielowie. Budynek, który teraz niszczeje, jest dogrzewany, a w niedalekiej przyszłości będzie służył naszym seniorom – podkreśla Joanna Suska.
Nie kryła także wzruszenia, podczas emisji krótkiego filmu z otwarcia tężni solankowej w Ćmielowie.
– Były łzy wzruszenia, bo to było moje marzenie, aby ożywić rynek, przyciągnąć mieszkańców, aby na naszym ćmielowskim rynku więcej się działo. Chciałam, aby o naszym Ćmielowie słyszano w całym województwie, a także w całej Polsce. Mamy spory napływ turystów. Mieszkańcy wspólnie się integrują, przy okazji robienia zakupów też udają się pod tężnie, przebywają tam, rozmawiają, wymieniają poglądy, a przy okazji regenerują swoje zdrowie. To dla mnie taki wymierny, namacalny efekt mojej działalności. I bardzo mnie to cieszy.
Dodaje, że zależy jej na tym, aby Ćmielów był postrzegany przez pryzmat porcelanowego miasta, czy miasta zapomnianego, czekające na zmiany infrastrukturalne, ale jako miasta będącego stałym punktem na turystycznej mapie Polski.
– Myślę, że te pięć lat mojej kadencji, mojej ciężkiej działalności wykaże efekt. Należy pamiętać jednak, że jest to proces długofalowy, wieloletni. Kładę nacisk na to, aby taką infrastrukturę, czy tak potrzebne mieszkania komunalne tworzyć. Zależy mi na tym, aby jak najwięcej osób napływało do gminy Ćmielów i fizycznie do naszych rejestrów, aby wybierali wraz ze swoimi dziećmi naszą miejscowość, napędzali naszą lokalną gospodarkę, a tym samym bliski naszym sercom region – wyjaśnia Joanna Suska.
Przyznaje, że rok 2019 był najtrudniejszym rokiem w jej pracy zawodowej.
– Posiadam 29-letnie doświadczenie, jako pracownik administracji państwowej – samorządowej. W związku z tym podłoże, jakie posiadam w swojej pracy, a też prowadziłam przez 9 lat swój własny biznes, pozwoliło mi na uwieńczenie tych planów. Nie byłam mówiąc potocznie „świeżakiem”, ale osobą, która ma już pewną bazę, pewne doświadczenia, znajomość Kodeks Postępowania Administracyjnego , podstawy w działaniu i funkcjonowaniu każdego włodarza w aspekcie funkcjonowaniu urzędu, czy wydawania decyzji. To też jest bardzo ważne, ile tych decyzji jest na co dzień wydawanych. Myślę, że tym bardziej to jednogłośne głosowanie, które dzisiaj widzieliśmy, to jest dla mnie wymierny efekt mojej pracy, a także wzajemnej współpracy i dalszego działania na przyszłość, żeby działo się jeszcze więcej – dodała burmistrz.
Podkreśla, że poparcie radnych to motywacja do dalszego działania.
– Jestem rodowitą ćmielowianką i kandydując przyświecał mi jeden cel: zadbać o rozwój Ćmielowa. Żeby się więcej działo, żeby mieszkańcy byli zadowoleni, a gmina była postrzegana jako samorząd rozwijający się, Ćmielów, zaś, jako miasto, które się rozwija, a nie, które się zwija. Tylko praca społeczna trzyma mnie przy tym, że potrafię dalej działać, mam tą siłę, a nie jest to praca łatwa, tak jak mówił mi mój poprzednik, to naprawdę trudny kawałek chleba, dyspozycyjność ogromna i soboty i weekendy, trzeba być na miarę potrzeb mieszkańców. Staram się jak mogę, a ten wynik dzisiaj głosowania jest dla mnie uwieńczeniem moich działań i dużym kredytem zaufania mieszkańców. Jest taki drobny niuans, że burmistrza wybierają mieszkańcy, a potem absolutorium udzielają mu radni. To podwójny stopień trudności przekonania radnych z siedmiu komitetów. Mnie się to udało – podsumowuje burmistrz.
.