Czy pracownicy urzędu miasta zaangażowali się w kampanię wyborczą jednego z kandydatów na prezydenta RP? Takie pytanie padło podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ostrowca Św. Radni Prawa i Sprawiedliwości zauważyli, że w materiałach sesyjnych znalazł się list od polityka Koalicji Obywatelskiej ubiegającego się o urząd Prezydenta RP.
– Kolejna rzecz dotyczy może nie tyle pana prezydenta, chociaż chyba pana prezydenta. Mianowicie w ostatnich czy przedostatnich materiałach na sesję dostaliśmy list od jednego z kandydatów na urząd Prezydenta RP. Chciałbym spytać czy jest jakaś umowa, dotycząca dystrybucji przez urząd miasta tego listu? Jeżeli tak to jakie korzyści miasto z tego ma – dopytywał Krzysztof Ołownia, przewodniczący KLubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Prezydent Ostrowca Św.: „Pierwszy raz słyszę”.
Artur Łakomiec, prezydent Ostrowca Św. zapewniał, że nie czytał żadnego listu od żadnego kandydata.
– Nie wiem o czym w ogóle mówimy. Pierwszy raz słyszę, żeby urząd miasta dystrybuował jakiś list. Na pewno to nie miało miejsce. Nie wiem nawet o jakim kandydacie mówimy, bo ja osobiście mimo że polityką się interesuję nie czytałem żadnego listu od żadnego kandydata więc nie wiem o czym mówimy – tłumaczył Artur Łakomiec, prezydent Ostrowca Św.

Radni z PiS nie odpuszczają
Krzysztof Ołownia podkreślił, że temat powinien zostać dokładnie wyjaśniony.
– Ja panie prezydencie będę jednak drążył temat tego listu. Rozumiem, że tylko radni opozycyjni go dostali, ale zostawmy to na tym etapie. Bardzo proszę, żeby pan prezydent ustalił fakty i byśmy wrócili, krótko rzecz ujmując do tematu, ponieważ moim zdaniem jest to włączenie się przez urząd miasta bezpośrednio w kampanię wyborczą kandydata Koalicji Obywatelskiej – podkreślił Krzysztof Ołownia.
Głos zabrał także Mateusz Czeremcha, radny z Klubu PiS.
– Chciałbym na wesoło zakończyć tą sesję – sprawy różne, ale mam pewną obawę, bo skoro tylko radni opozycyjni otrzymali te koperty, czy to czasem nie były te słynne koperty marszałka Grodzkiego, o których sam pan marszałek powiedział, że to były jakie koperty? A śmiercionośne, przepraszam – podsumował Mateusz Czeremcha, radny z Klubu PiS.
Mariusz Łata radny miejski z Koalicja Tak! Dla Samorządu! tłumaczył, że tego typu korespondencja była otrzymywana przez radnych także w poprzednich kadencjach.
– Szanowni państwo, ja jak sobie przypominam nie tylko w tej kadencji, ale w poprzednich wielokrotnie otrzymujemy różne listy skierowane do radnych rady miasta. Ja myślę, nie chcę być tutaj niczyim rzecznikiem, ani odpowiadać za nikogo na to pytanie, ale ja potraktowałem to jako korespondencję do radnych – mówił Mariusz Łata.
Czy sprawa doczeka się kontynuacji?
Kradzież cennego krzemienia pasiastego w „Krzemionkach”!
