Atmosfera spotkania była gorąca i to pomimo ulewnego deszczu. Trudno się dziwić zdenerwowaniu mieszkańców, którzy na początku lipca dowiedzieli się, że część z nich do wody będzie musiała dopłacić kilka, bądź kilkadziesiąt złotych. Tym bardziej, że jak podkreślają, nigdy wcześniej takie sytuacje nie miały miejsca. Olbrzymie zdziwienie wywołały wśród mieszkańców Osiedla Hutniczego niedopłaty za wodę, a także pisma, jakie mieszkańcy od Spółdzielni otrzymali w sierpniu. Część z nich ma żal do Zarządu, że o fakcie nowych rozliczeń, nikt nie poinformował ich jeszcze w styczniu, a także, że regulamin, według, którego ich dokonano, dostępny jest tylko na stronie internetowej Spółdzielni, a także w jej siedzibie. Jak podkreślali nie każda starsza osoba korzysta z internetu, a na tablicach ogłoszeń w blokach mieszkaniowych próżno szukać regulaminów.
– Informujemy, że rozliczenia zużycia wody za okres od 01.01.209 r. do 30.06.209 r. zostało rozliczone zgodnie z &8 pkt 5 Regulaminu rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat za użytkowanie lokali w Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” w Ostrowcu Świętokrzyskim: „Różnica pomiędzy kosztami zakupu wody wg wskazań wodomierzy głównych, a sumą kosztów wynikającą z wskazań wodomierzy indywidualnych i opłat ryczałtowych jest rozliczana, proporcjonalnie do ilości zużytej wody w lokalach mieszkalnych i użytkowych.” Niedopłatę wynikającą z rozliczenia w/w różnic należy uregulować do dnia: 31.10.209 rok. Przepraszamy za opóźnienie w przekazaniu informacji na temat rozliczenia wody, wynikające z przyczyn technicznych – czytamy w piśmie, pod którym podpisał się Andrzej Chejzdral, prezes Zarządu i Anna Szafrańska, pełnomocnik Zarządu ds. finansowych, główna księgowa.
– Dostałam bardzo duży rachunek za wodę. Okazało się, że zużyłam 53 metry sześcienne wody dodatkowo. Za to mam zapłacić ponad 500 zł. Oczywiści Spółdzielnia Mieszkaniowa sobie te dodatkowe pieniądze już odebrała z mojej nadpłaty, która wynosiła ponad 1300 zł. Jako jedyna mam wodomierze w bloku przy ulicy Świętokrzyskiej 4. Nigdy wcześniej takiej sytuacji nie było. Zawsze opłata wyliczana była z wodomierzy indywidualnych. Tyle ile zużyliśmy, tyle wychodziło. Za każdym razem miałam nadpłatę. Wychodzi na to, że ja wykorzystałam wodę z bloku nie swoją i muszę płacić za innych ludzi – tłumaczyła Mirosława Bogdańska, mieszkanka os. Hutniczego.
Podkreśla także, że 29 sierpnia złożyła już reklamację do wiceprezesa. Teraz czeka na jej rozpatrzenie. Jeśli nie zostanie rozpatrzona pozytywnie bierze pod uwagę wstąpienie na drogę sądową.
Podobną niewyjaśnioną sytuację z rozliczeniem wody ma mieszkanka ulicy Świętokrzyskiej 3. Naliczono jej 268 zł niedopłaty.
– Nigdy wcześniej nie miałam takiej niedopłaty. Zdarzało się po 30 zł, ale nie takie kwoty jak w tej chwili – bulwersuje się Wanda Przysiwek, która przyszła na dzisiejsze spotkanie, aby wyjaśnić całe zamieszanie.
To nie jedyne głosy w dzisiejszej dyskusji. Mieszkańcy podkreślali, że stara instalacja jest bardzo awaryjna, że w niektórych blokach wciąż brakuje wodomierzy, a zdarzają się i tacy „sprytni” mieszkańcy, którzy korzystają z zaworów w piwnicy. Pytają dlaczego mając wodomierze muszą płacić za innych i dlaczego pobrano im już środki z nadpłaty, skoro czas na rozliczenie mija dopiero 31 października.
– Takie rozliczenie wynika z różnicy bilansowej na wodomierzu głównym. Suma wskazań liczników indywidualnych nie równa się ze wskazaniem wodomierza głównego. Będziemy analizować każdy budynek indywidualnie, bo te różnice wychodzą różnie dla różnych budynków.
Dotychczas nie stosowano zapisów Regulaminu rozliczania kosztów gospodarki zasobami mieszkaniowymi i ustalania opłat za użytkowanie lokali w Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” w Ostrowcu Świętokrzyskim, który obowiązywał. My pierwszy raz zastosowaliśmy zapisy tak skrupulatnie. Mieszkańcy otrzymali informacje szczegółową z wyciągiem z regulaminu.
Ten sam regulamin przewiduje także procedurę reklamacyjną. Jeśli ktoś będzie czuł się pokrzywdzony lub z tym rozliczeniem się nie zgadza, to ma możliwość, złożyć reklamację. Na jej rozpatrzenie trzeba czekać od ok. 2 tygodni do miesiąca. Każdy przypadek będzie badany indywidualnie – tłumaczy Wiesław Nowakowski, zastępca Prezesa ds. Techniczno-Eksploatacyjnych.
Rozmowie z mieszkańcami przysłuchiwała się przedstawicielka Miejskich Wodociągów i Kanalizacji w Ostrowcu Świętokrzyskim, Urszula Dobroczek-Kowalska, pełniąca obowiązki kierownika działu handlowego.
– Niestety zdecydowanie jest to problem Spółdzielni. Na każdym budynku zamontowany jest wodomierz główny. Raz w miesiącu wykonywany jest odczyt. Za taki odczyt jest fakturowany konkretny budynek. Faktura trafia od nas do Spółdzielni. I tak naprawdę nasza rola się tutaj kończy. Nie wiemy jak te rozliczenia wyglądają dalej – tłumaczyła Urszula Dobroczek-Kowalska.
Mieszkańcy pytali także, czy mogą zawierać umowy bezpośrednio z Miejskimi Wodociągami, nie zaś ze Spółdzielnią. Niestety skorzystanie z tej możliwości jest utrudnione. Musiałaby się bowiem wyodrębnić wspólnota mieszkaniowa.
– Jeżeli chodzi o możliwość zawarcia umowy indywidualnie z osobą korzystającą z lokalu w takim budynku wielomieszkaniowym, zgodnie z Ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków, jest możliwość zawarcia takiej umowy, z tym, że po spełnieniu warunków które są określone w artykule 6 tej ustawy. Jest tutaj szereg takich rzeczy, które należy spełnić z tym, że podstawową informacją jest to, że umowa musi być sporządzona na wniosek właściciela bądź Zarządcy tego budynku i miedzy innymi umowa przewiduje, że zarządca rozlicza się zgodnie z artykułem 26 ustęp 3 wymienionej przeze mnie ustawy. Jest tam także mowa o wskazaniach wodomierza głównego. W zasadzie powracamy do problemy, który jest poruszany przez mieszkańców dolnej części miasta – podsumowuje Urszula Dobroczek-Kowalska.
O tym, czy pomiędzy Spółdzielnią, a mieszkańcami dojdzie do porozumienia przekonamy się wkrótce. Osoby, które uczestniczyły w dzisiejszym spotkaniu podkreślały, że zdają sobie sprawę o trudnej sytuacji finansowej Spółdzielni, ale to nie one ją zadłużyły. Nie chcą także ponosić konsekwencji za kogoś innego. Pytają dlaczego do tej pory część mieszkańców nie ma wodomierzy, a Spółdzielnia nie zrobiła nic, aby je założyć i uregulować sytuacje. Nie chcą też płacić za lokatorów, którzy od lat „migają się” z uregulowaniem rachunków za wodę.