Dlatego dziś chcemy Was zachęcić do tego, aby spojrzeć na swoje potrzeby, ale też na potrzeby swojej mamy, babci, przyjaciółki i zadbać o siebie. I choć na pewno dostaniecie piękne kwiaty, laurki, książki czy czekoladki od własnych dzieci, to zróbcie sobie jeszcze jeden prezent: dla siebie, prosto z serca.
Dzień Matki – czego tak naprawdę potrzebujemy?
Chwili dla siebie, spokoju, pysznego jedzenia, możliwości zadbania o ciało (w spokoju), tego, by czasem “samo się zrobiło”. Mamy na to odpowiedź. A nawet kilka odpowiedzi!
Bio Zestaw na Dzień Mamy
Jak to zestaw łączy w sobie kilka przestrzeni, które potrzebują ukojenia. Mamy w nim białą tabliczkę czekolady Cocoa z pistacjami i solą. Mniam! Akurat dobra do torebki, gdy złapie nas ochota na coś w czasie spaceru. Albo do przekąszenia z przyjaciółką podczas babskich pogawędek. Dla ciała mamy musującą kulę lawendową do kąpieli z naszej kopalni soli w Wieliczki. Lawenda relaksuje, wyciszania, rozluźnia ciało! A jak nie masz wanny, to możesz śmiało kawałek kuli włożyć do lnianego woreczka i użyć pod prysznicem lub zrobić relaksującą kąpiel dla stóp! I zestaw zamyka sojowa świeca o aromacie Caffe Latte. W sam raz, by rozpalić podczas kąpieli, medytacji, czytania książki czy chwil bliskości z ukochanym. Podoba się?
Żeby samo się zrobiło…? Da się? Tak!
I to nie tylko w Dzień Mamy. Dużo czasu zajmuje kobietom przygotowanie posiłków. Mielimy, pieczemy, blendujemy – bo chcemy aby domownicy jedli i smacznie i zdrowo. Ale my też chcemy czasem w tej kuchni nie stać tak długo. Zatem są 2 wyjścia, które można pięknie połączyć. Pierwszym rozwiązaniem jest oddelegowanie raz na jakiś czas (albo na zawsze!) czy podział obowiązków kulinarnych. Niech się wszyscy włączą! Choć wiem, że niektóre kobiety bronią kuchni jak lwice! Zatem spróbujmy drugiego rozwiązania, czyli: gotowe słoiczki! Wiecie, że nie mamy konkurencji w tym zakresie!
Co proponujemy?
W pierwszej kolejności wszelkie pasty: hummus w różnych odsłonach; kilka rodzajów pasztetów roślinnych; smakowite pasty, np. czosnkowa czy z dyni. I to nie chodzi o to, że mamy tylko szybko pyszny chlebek posmarować i z głowy! Tych smakołyków możemy użyć też do naleśników, tortilli czy jako gotowych musów i dipów, w których tylko moczymy słupki ogórka czy marchewki. Prosty, zdrowy i pyszny posiłek lub przekąska.
Drugi wariant to gotowe obiady: zupa dla mnie to podstawa, mój mąż zabiera po prostu słoik do pracy i tam odgrzewa. Hitem są niezmiennie bio flaczki wegańskie (może konkurs na nową nazwę?), ale krem z marchwi czy kapuśniak też nie mają się czego wstydzić. Produkt, którego trzeba mieć zapas to zdecydowanie gotowana marchewka – zawsze się sprawdzi. Czy próbowaliście już tajski gulasz? Nie, to koniecznie spróbujcie! Z ryżem, z makaronem, z czym chcecie! Weźcie od razu 4 słoiki. Plus risotto, bo tu nawet nie trzeba ryżu gotować, tylko podgrzać – kilka minut i gotowe.
I po trzecie: przekąski i musy. Musy dlatego, że naprawdę wystarczą placuszki, naleśniki, omlety, a czasami nawet zwykłe herbatniki czy wafle, by zrobić fajną słodką przegryzkę. Jabłko, imbir, ananas i marakuja, owoce lesie, maliny – wybór jest naprawdę szeroki! A o jakich przekąskach myślę? chrupki i chipsy, np. o smaku soczewicy. Nie wyjdą nam bokiem, gdy zasiądziemy z nimi by obejrzeć fajny film. Suszone owoce, często bez cukru, orzechy – dla aktywnych pań, fajnie sprawdzają się przy okazji treningów. Jest w czym wybierać! Zatem nie wahajmy się i zróbmy sobie zapasy – sama oszczędność i czasu i środków! Ale będzie radocha!
Obiecacie, że zrobicie sobie same jakiś prezent by celebrować to, jak ważną rolę pełnicie, drogie panie w życiu tak wielu osób? Najlepszego!