O potrzebach dzieci niepełnosprawnych wspominamy często na naszym portalu. Od ich rodziców, nauczycieli, czy wychowawców słyszymy często jak ważna jest integracja, edukowanie społeczeństwa, że pomimo różnic w wyglądzie, czy kłopotów z poruszaniem się, dzieci niepełnosprawne są takie same, jak ich zdrowe koleżanki i koledzy. Potrzeby też mają podobne – jak chociażby beztroska zabawa na integracyjnym placu zabaw. Niesie to za sobą wiele korzyści. Po pierwsze dzieci mogą się ze sobą integrować. Po drugie – czas spędzony aktywnie na świeżym powietrzu korzystnie wpływa na ich rozwój i zdrowie. Korzyści są zatem obopólne. O to, aby doposażyć już istniejące place zabaw w urządzenia przeznaczone dla osób niepełnosprawnych w swojej interpelacji apelował Robert Rogala, radny powiatowy z KWW Jarosława Górczyńskiego.
fot. Urząd Miasta Kalisza
– Zgłaszam zapytanie w sprawie możliwości doposażenia już istniejących placów zabaw na terenie Powiatu Ostrowieckiego w urządzenia przeznaczone dla osób niepełnosprawnych – co najmniej jedno takie urządzenie na każdym placu, a w przyszłości przy nowo powstających placach bezwzględne montowanie co najmniej jednego takiego urządzenia, które przeznaczone jest również dla osób niepełnosprawnych ruchowo ( w załączniku przedstawiam zdjęcia przykładowych urządzeń), urządzenia takie mogą również być urządzeniami integracyjnymi – pisał radny i dodał, że jego wniosek, podyktowany jest zapytaniami składanymi przez rodziców dzieci niepełnosprawnych, jak również osoby niepełnosprawne.
– Osobiście uważam również, że osobom niepełnosprawnym należy stworzyć mechanizmy wyrównywania szans, które pozwolą na korzystanie w pełni z praw przysługujących wszystkim obywatelom – podsumował radny.
Do wniosku dołączył także szereg zdjęć przedstawiających przykładowe urządzenia. W Polsce integracyjne place zabaw, a także myślenie o dzieciach niepełnosprawnych już przy projektowaniu przestrzeni miejskiej wciąż są w powijakach. Potrzeby w tym kierunku są jednak ogromne. Niektóre miasta, wychodzą jednak naprzeciw oczekiwaniom rodziców i dzieci niepełnosprawnych.
Justyna Buczałowska, nauczyciel w Zespole Szkół Specjalnych w Ostrowcu Św, uważa, że pomysł na integracyjne place zabaw przedstawiony przez radnego był strzałem w dziesiątkę.
– To bardzo fajna sprawa, ponieważ dzieci niepełnosprawne tak samo jak ich pełnosprawni rówieśnicy chcą się bawić i mają do tego takie same prawa, ale nie zawsze mają możliwości. Jeśli chodzi o place zabaw to związane jest to przede wszystkim z brakiem odpowiednich urządzeń dostosowanych dla dzieci niepełnosprawnych, a także z różnymi barierami architektonicznymi. Przeważnie mówiąc o niepełnosprawności, najczęściej wyobrażamy sobie osoby z ograniczeniami ruchowymi – chodzące o kulach lub jeżdżące na wózkach inwalidzkich. Trzeba jednak pamiętać, że dzieci niepełnosprawne to również m.in. osoby niesłyszące, niedowidzące, niewidome, itp. Niepełnosprawność może dotyczyć różnych funkcji życiowych i powodować szereg rozmaitych ograniczeń. Myślę, że projektując taki plac zabaw trzeba mieć przede wszystkim wyobrażenie o funkcjonowaniu takich dzieci, o jego potrzebach i ograniczeniach. Wiem, że w niektórych miastach są na placach zabaw są np. huśtawki dostosowane dla dzieci na wózkach. Trzeba jednak pamiętać, że dziecko takie trzeba bezpiecznie podwieźć pod taką huśtawkę. Dlatego, na takich placach zabaw najważniejsze jest bezpieczeństwo dzieci i swobodny dostęp do wszystkich urządzeń, które się na nim znajdują. Uważam także, że place te powinny w takim samym stopniu być dostosowane dla dzieci pełnosprawnych, aby dzieci niepełnosprawne mogły wspólnie odpoczywać i bawić się ze zdrowymi rówieśnikami. Dzięki takiej integracji dzieci zaznajamiają się z „innością”, uczą akceptacji i tolerancji. Często wspólna zabawa rozwija wiele pozytywnych emocji. Dzieci zdrowe deklarują chęć pomocy i życzliwość wobec niepełnosprawnych kolegów, zaś dzieci niepełnosprawne nabywają wiary w siebie i często mobilizują swoje siły, by dorównać rówieśnikom – wyjaśnia Justyna Buczałowska.
Wygląda na to, że na integracyjne place zabaw przyjdzie nam jeszcze poczekać, bo odpowiedź, jaką na swoją interpelację otrzymał radny optymistyczna nie jest.
– Informuję, że realizowane w ostatnich latach place zabaw oraz Otwarte Strefy Aktywności są wyposażone w bezpieczne, certyfikowane urządzenia zabawowe. W chwili obecnej nie planujemy projektowania nowych placów zabaw, ale również rozważymy możliwość – w miarę posiadanych środków budżetowych – ewentualnego uzupełnienia istniejących stref zabaw o urządzenia dla dzieci niepełnosprawnych – czytamy w odpowiedzi, pod jaką podpisała się Anna Niedbała, sekretarz miasta Ostrowca Św.
Gdzie zatem mają bawić się dzieci niepełnosprawne, gdzie integrować ze zdrowymi rówieśnikami? Rodzi się też pytanie czy Ostrowiec Św. jest miastem przyjaznym osobom niepełnosprawnym? Gdy dodamy do tego fakt, że gmina za 1 270 000 zł w miejscu dawnej restauracji Cafe Browar buduje nową siedzibę dla rad osiedlowych, na doposażenie placów zabaw środków nie ma, konkluzja nasuwa się sama.
