Jak poinformował Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Kielcach Delegatura w Sandomierzu na zabytkach są widoczne ślady tzw. patyny ogniowej co jednoznacznie wskazuje, że zanim złożono je w grobie musiały płonąć razem ze zmarłym na stosie.
– Przeprowadzona w miejscu odkrycia weryfikacja z użyciem wykrywacza metalu pozwoliła nie tylko na ustalenie miejsca gdzie znajdował się grób, z którego pochodzą opisane wyżej zabytki ale również na zlokalizowanie kolejnego. Był to również grób ciałopalny jamowy, tzn. spalone szczątki zmarłego wraz z resztkami stosu pogrzebowego i wyposażeniem grobowym złożone były w niewielkiej, płytkiej jamie. Wyposażenie grobowe było podobne jak w przypadku pierwszego grobu. Stanowiły je wykonane z żelaza miecz, umbo tarczy, grot oszczepu oraz nożyce. Oba groby należą do przedstawicieli ludności tzw. kultury przeworskiej zamieszkującej w pierwszych wiekach n.e. znaczną część ziem polskich, w tym tereny między Górami Świętokrzyskimi a Wisłą, obecnie najczęściej identyfikowanej z germańskim ludem Wandalów. Na podstawie znalezionych w nich przedmiotów groby należy datować na późny okres rzymski a więc na IV w. n.e. Miecze i umba tarcz jednoznacznie wskazują, że są to groby wojowników – poinformował Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Kielcach Delegatura w Sandomierzu.
Odkrycie nieznanego dotychczas cmentarzyska wandalskiego z okresu rzymskiego w Glince jest bardzo istotne, gdyż cmentarzysk takich bądź nawet pojedynczych grobów, zwłaszcza wyposażonych w broń, a więc należących do wojowników, z Wyżyny Sandomierskiej znanych jest jedynie kilka.
– Co jest o tyle dziwne, że z racji swych warunków naturalnych była ona terenem bardzo dogodnym do osadnictwa a na jej peryferiach, w Górach Świętokrzyskich funkcjonował tzw. starożytny świętokrzyski okręg hutniczy, gdzie w piecach – dymarkach na wielką skalę wytapiano żelazo – czytamy we wpisie.
Pingback: Wyjątkowe odkrycia archeologiczne w Kazimierzy Wielkiej! [FOTO] | naOSTRO.info