Powołując się na Ustawę o dostępie do informacji publicznej, Prawo Prasowe, a także Ustawę o finansach publicznych, próbowaliśmy wyjaśnić urzędnikom, że dane, o które prosimy, nie są objęte tajemnicą, a są dostępne dla każdego mieszkańca Ostrowca Świętokrzyskiego, czy obywatela RP. Sprawa była o tyle bulwersująca, że z takim samym wnioskiem zgłosiliśmy się do Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Świętokrzyskim i tam z otrzymaniem takich informacji już nie mieliśmy problemu.
Urząd Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim odmawiając nam udzielenia informacji „zasłaniał się” natomiast m.in., tym, że informacja, o którą występujemy nie jest tzw. informacją prostą, a przetworzoną. Wskazał także brak naszej odpowiedzi na wezwanie do wskazania ważnego interesu publicznego.
W związku z tym, że nie zgadzaliśmy się z podaną przez Urząd Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim argumentacją, skorzystaliśmy z przysługującego nam prawa do odwołania do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach.
Wczoraj otrzymaliśmy ostateczną decyzję z SKO, która w całości uchyliła odmowną decyzję Urzędu Miasta, w obszernej argumentacji przedstawiając czym jest informacja prosta i przetworzona, a także jakie kompetencje i obowiązki wobec dziennikarzy i mieszkańców, próbujących uzyskać dane w trybie dostępu do informacji publicznej, mają pracownicy urzędu miasta.
– Dokonując na podstawie art. 138 k.p.a prawnej i merytorycznej oceny zasadności zaskarżonej decyzji, Samorządowe Kolegium Odwoławcze zważyło, co następuje. Należy wskazać, że prawo obywatela do uzyskania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publicznej wynika z regulacji art. 61 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Pojęcie informacji publicznej ustawodawca zdefiniował a art. 1 ust. 1 i art. 6 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (tekst jest. Dz. U. Z 2018 r., poz. 1330 ze zm.; dalej jako: u.d.i.p.). Zgodnie z przepisami art. 1 u.d.i.p. każda informacja o sprawach publicznych stanowi informację publiczną i podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie określonym ustawą. Przepis art. 6 u.d.i.p. wymienia katalog informacji i dokumentów stanowiących informację publiczną, nie stanowiąc wyliczenia enumeratywnego, o czym świadczy użyty zwrot „w szczególności” – czytamy w orzeczeniu Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach.
SKO przypomina także, że prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do: uzyskania informacji publicznej, w tym informacji przetworzonej w takim zakresie, w jakim jest to szczególnie istotne dla interesu publicznego, wglądu do dokumentów urzędowych, dostępu do posiedzeń kolegialnych organów władzy publicznej, pochodzących z powszechnych wyborów. Prawo do informacji publicznej obejmuje uprawnienia do niezwłocznego uzyskania informacji publicznej zawierającej aktualną wiedzę o sprawach publicznych.
O ile dostęp do informacji publicznej prostej ma właściwie charakter nieograniczony, to jej wersja przetworzona wymaga wskazania po stronie wnioskodawcy, jej szczególnej wagi dla interesu publicznego.
– W sprzeczności z zasadą dostępu do informacji publicznej pozostaje kwalifikowanie informacji publicznej jako informacji przetworzonej tylko z uwagi na fakt, że jest ona przygotowywana dla wnioskującego podmiotu wyłącznie poprze czynności polegające na odnalezieniu odpowiednich dokumentów – faktur i zliczenia kwot, na które opiewają, nawet jeżeli są one czasochłonne i wymagają zwiększonego nakładu środków osobowych. Czynności te bowiem nie mają charakteru intelektualnego, twórczego, a stanowią proste czynności kancelaryjno-biurowe o charakterze technicznym ( zob. wyr. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. Akt II SA/Łd 134/19; wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 6 czerwca 2018 r., sygn. Akt II SA/Gd 209/18) – czytamy w orzeczeniu wydanym przez SKO w Kielcach.
SKO przyznaje także, że dochodzona przez nas od Urzędu Miasta w Ostrowcu Św. informacja ma charakter informacji publicznej, do której udostępniania jest zobowiązany Prezydent Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, a jej udzielenie nie wymaga zwiększonego wysiłku intelektualnego.
– Kolegium nie uznało także za zasadną argumentację, by sygnalizowane przez organ czynności związane z realizacją wniosku odwołującej, miały stanowić tak poważne obciążenie organizacyjne dla organu, że doprowadziłyby do zakłóceń w jego pracy. Za przesadzone uznać należy, by takie skutki odnieść miało wydobycie ze zgromadzonych już dokumentów – z okresu wskazanego przez odwołującego – faktur, potwierdzeń przelewów etc. i sporządzenia informacji końcowej w formie dokumentu. W tym miejscu kolegium ponownie zauważa, że nie jest przetwarzaniem informacji wysiłek intelektualny przy zbieraniu danych, polegający tylko na odszukiwaniu ich w określonych rejestrach i dokonaniu podstawowych działań arytmetycznych. Takie czynności organu, jak np. selekcja dokumentów, są zwykłymi zabiegami związanymi z rozpatrywaniem wniosku o udzielanie informacji publicznej i nie noszą cech przetwarzania informacji. W wyniku ich stosowania nie powstaje bowiem żadna nowa informacja (zob. wyr. Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 6 października 2014 r. , syg. Akt VIII SA/Wa 571/14) – napisało w orzeczeniu Kolegium.
Co najważniejsze dla nas biorąc pod uwagę podniesione w piśmie okoliczności Kolegium stwierdziło, że zaskarżona decyzja z dnia 10 września 2019 r. w sprawie odmowy udostępnienia informacji publicznej została wydana z naruszeniem zasad postępowania określonych w: Kodeksie Postępowania Administracyjnego i Ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Decyzja wydana przez SKO wszystkim mającym wątpliwości, czy warto zadawać pytania w kwestiach związanych z finansami publicznymi powinna uświadomić także, że finanse publiczne są jawne, prezydent jest urzędnikiem, który nie stoi ponad prawem, a każdy z obywateli ma prawo, a czasami wręcz moralny obowiązek, ubiegać się o informację publiczną, na której straży stoi przede wszystkim Konstytucja RP.