Zespół Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych „Nasz Dom” daje schronienie dzieciom i młodzieży, dla których życie nie było łaskawe. Placówki zapewniają swym wychowankom całkowicie lub częściowo pozbawionym opieki rodzicielskiej opiekę, kształcenie i wychowanie oraz zaspokaja ich niezbędne potrzeby. Są to placówki katolickie, ale otwarte na wszystkie potrzebujące pomocy dzieci, bez względu na ich wyznanie i narodowość. Tylko do nowego domu pojechało jedno z dzieci, które zaczęło tym samym nowe życie.
Aktualnie w placówce przebywa 30 dzieci w wieku od pół roku do 18 lat.
– Chcemy zapewnić tym dzieciom nie tylko „przechowalnię”, ale przede wszystkim wychowanie, pomoc w lekcjach, możliwość rozwijania swoich zdolności i zainteresowań. Chcemy być dla nich taką namiastką domu rodzinnego – mówi siostra Elżbieta Kot.
Niestety placówka znalazła się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Wszystko przez rachunek za gaz na kwotę 60 000 zł, jaki ostatnio otrzymały Siostry.
– Jest to rachunek za dwa miesiące, grudzień 2021 roku i styczeń 2022 roku, według tych wysokich stawek, ponieważ mamy dużą kubaturę budynku. Powiem szczerze, że ten rachunek zupełnie zbił nas z nóg i wybił nas z takiego normalnego funkcjonowania. Nie jesteśmy w stanie go zapłacić. Owszem, złożyliśmy oświadczenie, o którym mówił rząd, że domy dziecka mają być inaczej liczone. W PGE poinformowano nas jednak, że będzie się to liczyć od stycznia, a rachunki za grudzień i tak trzeba będzie zapłacić – wyjaśnia siostra Elżbieta Kot.
Dodaje, że napisała również pismo z prośbą o obniżenie stawki taryfowej.
– Nie jesteśmy zakładem pracy, nie produkujemy niczego gospodarczo, a tę taryfę mamy bardzo wysoką. Nie spodziewaliśmy się aż takiej podwyżki, a trzeba być świadomym i każdy kto prowadzi gospodarstwo domowe wie, jak wzrosły inne koszty utrzymania. Po zapłaceniu rachunku zabraknie na prowadzenie domu: żywność, światło, środki czystości opłacenie pensji wychowawców. Otrzymujemy niską dotację z powiatu ostrowieckiego. Stawki w naszym powiecie, tak wynika z mojej wiedzy, są najniższe w skali województwa. Do tej pory były niecałe 4000 zł na dziecko, teraz, od marca mamy 4050 na dziecko. Jednak trzeba mieć świadomość, że za pracę musimy zapłacić także pracownikom, musimy odprowadzać podatki. Koszty te są bardzo wysokie. Nie możemy przykręcić gazu, bo zmarzną nam dzieci – tłumaczy Siostra.
Dodaje, że zawsze mogła liczyć na pomoc wielu bezinteresownych ludzi dobrej woli, którzy wspierali i wspierają placówkę na miarę swoich możliwości.
– Chcę bardzo podziękować wszystkim, którzy nas wspierają. Otrzymujemy mnóstwo środków higienicznych, to już obniża nam koszty utrzymania. To wielka pomoc. W tym roku na święta otrzymaliśmy wyjątkowo dużą pomoc. Moim największym marzeniem jest teraz ustabilizowanie sytuacji finansowej placówki i dorównanie naszych dotacji, jakie otrzymujemy z powiatu, chociaż do tych najniższych w kraju – podsumowuje Siostra Elżbieta i dodaje, że dalsza działalność placówki stanęła pod znakiem zapytania. Prosi także o modlitwę.
Swoją pomoc zadeklarował już poseł Andrzej Kryj.
Placówce przekazać można 1 procent podatku odpisując na Caritas Diecezji Sandomierskiej NR KRS 0000213751, w rubryce informacje uzupełniające wpisując: ZPOW NASZ DOM w Ostrowcu Św. ul Szkolna 19.
Dar serca wpłacać można także na konto: 20 1240 5035 1111 0010 6726 2279.