W Miłkowskiej Karczmie żyją w epicentrum smrodu! Zebrali się, aby porozmawiać o problemie!

– My żyjemy teraz w epicentrum smrodu i wciąż nie wiemy, co ten smród niesie – mówił po spotkaniu zorganizowanym w miniony piątek,13 września, Jacek Kucharczyk, mieszkaniec Miłkowskiej Karczmy. Inicjatorem dyskusji był Marek Bilski, który zaprosił do niej mieszkańców, a także przedstawicieli Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów „Janik” Sp. z.o.o. , Nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski, a także Urzędu Gminy i Miasta Kunów. Powód? Zapach wydobywający się z wysypiska, który nie dość, że zatruwa mieszkańcom życie, to jak podejrzewają i co podkreślali także podczas piątkowego spotkaniu, może być przyczyną pojawiających się u nich alergii, bólów głowy, a także chorób i śmierci zwierząt domowych. Problemem mieszkańców zainteresowali się już po spotkaniu Magdalena Zieleń, radna Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego i Jarosław Rusiecki, Senator RP, którzy zadeklarowali pomoc w dotarciu do przyczyny problemu, a także udział w kolejnym tego typu spotkaniu z mieszkańcami i przedstawicielami poszczególnych instytucji.