Jak już informowaliśmy podczas sesji Rady Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, jaka odbyła się 24 stycznia (piątek) w porządku obrad znalazł się projekt uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Przedszkola Publicznego nr 15 im. Janiny Porazińskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Publiczne Przedszkole nr 15 powstało w czasach, gdy Ostrowiec Świętokrzyski rozbudowywał się w bardzo szybkim tempie, a swoją metamorfozę przechodził największy z zakładów w mieście, Zakład Metalurgiczny Huty imienia Marcelego Nowotki. Budowę przedszkola rozpoczęto w 1976 roku na terenie Osiedla Ogrody. Klucze do nowo wybudowanego obiektu przekazano uroczyście 17 styczna 1978 roku. Placówka przewidziana była dla dzieci pracowników Huty imienia Marcelego Nowotki. Patronkę przedszkola – Janinę Porazińską, wybrała pierwsza dyrektor placówki. W tamtych czasach bowiem Janina Porazińska była znaną i cenioną poetką i pisarką. Przedszkole miało charakter i profil ludowy. Dzieci uczęszczające do placówki, występowały w ludowych i narodowych strojach. Placówka wykształciła kilka pokoleń ostrowczan. Do dziś powracają do przedszkola z wielkim sentymentem, a część z nich właśnie do PP nr 15 zapisała swoje dzieci.
Niestety przed placówką z wieloletnią tradycją pojawiło się widmo zamknięcia. Z decyzją władz gminy Ostrowiec Świętokrzyski nie zgadzają się rodzice przedszkolaków. Napisali petycję, skierowaną do władz gminy Ostrowiec Świętokrzyski, radnych Rady Miasta Ostrowca Św. i Kuratora Oświaty.
Rodzice wzięli również udział w piątkowej sesji Rady Miasta Ostrowca Św. Justyna Czapczyńska, mama trójki dzieci uczęszczających do Publicznego Przedszkola nr 15 w Ostrowcu Świętokrzyskim mówiła o zaletach placówki, a także o nieprzyjemnej sytuacji w jakiej postawieni zostali rodzice.
– Chciałam powiedzieć, że w ogóle chciałabym cofnąć czas. Nie chciałabym w ogóle tutaj dzisiaj być. Przepraszam, ale wolałabym beztrosko odbierać w tej chwili dzieci z przedszkola, ciesząc się tym, że one są zadowolone z kolejnego dnia w tym przedszkolu właśnie. Ciesząc się z ich frekwencji, ponieważ mówicie państwo, że to przedszkole jest małe. Dla nas, większości rodziców właśnie taka kameralność przedszkola, że nie jest ono duże, nie ma wielu oddziałów powoduje, że dzieci mniej chorują, częściej do tego przedszkola uczęszczają, a rodzice mogą spokojnie pracować. Bo zadowolone dziecko, to też zadowolony rodzic. Szczerze mówiąc bardzo mi przykro, że zostaliśmy w takiej sytuacji postawieni. To jest sprawa dla rodziców jeszcze bardzo świeża. Postaraliśmy się o głosy wsparcia, czyli tą petycję, o której państwo już wiecie. Jeżeli chodzi o oddźwięk społeczny zamknięcie przedszkola jest po prostu plamą na honorze miasta. Jest to naszym zdaniem uderzenie w politykę prorodzinną – mówiła Justyna Czapczyńska.
Pytała czy władze gminy nie mają pomysłu na rewitalizację przedszkola, które na terenie miasta funkcjonuje od blisko 50 lat i znajduje się również w bardzo dobrej lokalizacji.
– Pan prezydent mówił już wcześniej, co mnie też zainspirowało, że będzie prowadził właśnie politykę taką, aby ściągać nowych ludzi do Ostrowca Świętokrzyskiego, żeby nie był to skansen, żeby to było miejsce, które będzie tętniło życiem. To przedszkole może się państwu jeszcze przydać ponieważ tak jak powiedziałam, ma bardzo dobrą lokalizację i może się okazać, że niebawem odbudujecie państwo to, co teraz wygląda dramatycznie, ale za chwilę może być znacznie lepiej. Dlatego apeluję, proszę nie apelować naszego przedszkola nr 15. My jesteśmy związani z tym przedszkolem. Postawiono nas przed takim wyborem: państwo pakujecie walizki i wybieracie gdzie idziecie. Macie np. tutaj trzy miejsca w pobliżu. Doceniam naprawdę tę szeroką ofertę tych przedszkoli pobliskich, natomiast ja, szczerze mówiąc mówię za siebie ale też za większośc rodziców, którzy też są związani z tym przedszkolem, chciałabym w tym przedszkolu zostać. Chciałabym żeby te dzieci zostały w tym przedszkolu, ponieważ one naprawdę dobrze się czują, a mam porównanie, bo miałam też styczność z innymi przedszkolami i po prostu mam serce do tego przedszkola – mówiła mam trojga przedszkolaków.
Podkreślała, że nie jest to dla niej zwykła placówka, którą można zwyczajnie zlikwidować, a w jej miejsce utworzyć coś innego.
– Proszę państwa my jesteśmy rodzicami, my na co dzień pracujemy sercem. My wychowujemy te dzieci, jesteśmy przedstawicielami tej podstawowej komórki jaką jest rodzina. My wszyscy pochodzimy z rodzin, każdy z państwa ma swoje rodziny, ma swoje dzieci i prosze mi wierzyć państwo klikniecie w guziczek, podpiszecie sobie jakiś akt ale tak naprawdę cały ten ciężar tej przeprowadzki, tej zmiany spadnie na nasze barki, na barki rodziców i dzieci, czyli tych najmniejszych, najsłabszych, ale przyszłych obywateli tego miasta – mówiła Justyna Czapczyńska, apelując o zmianę podejścia do sprawy likwidacji placówki. Dodała, że rodzice mają jeszcze cień nadziei i cień szansy, że można coś zrobić. Podkreślała, że rodzice nie przyszli walczyć z radnymi, a przedstawić swoją opinię.
Tłumaczyła, że pochodzi z Poznania, który tętni życiem.
– I szczerze życzę tego, aby tak było tutaj, u państwa właśnie, żeby te dzieci się rodziły. Ja mam osobiście piątkę dzieci. I jest trend w Poznaniu, żeby mieć trójkę i więcej. Może to również do państwa trafi – podsumowała.
Pomimo apeli rodziców, a także złożonej petycji za projektem uchwały w sprawie zamiaru likwidacji Przedszkola Publicznego nr 15 im. Janiny Porazińskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim głosowało 12 radnych: Stanisław Choinka, Artur Ćmikiewicz, Małgorzata Dybiec, Marek Giemza, Kamil Kutryba, Mariusz Łata, Andrzej Pałka, Aron Pietruszka, Irena Renduda-Dudek, Małgorzata Stafijowska, Marta Woźnicka-Kuzdak i Artur Zawadzki.
Przeciwko głosowało 8 radnych: Przemysław Cielecki, Mateusz Czeremcha, Artur Głąb, Elżbieta Helicka, Krzysztof Ołownia, Joanna Pikus, Artur Rutkowski i Daniel Strojny.
Do tematu i dyskusji radnych miejskich wrócimy w kolejnym artykule.