Brak rozsądku, lekceważenie obowiązujących przepisów oraz igranie z losem – tak w wielkim skrócie podsumować można to, co wydarzyło się wczorajszego (piątek, 5 lipca) wieczoru w Solcu, w gminie Szydłów.
Patrolujący teren miejscowości funkcjonariusze z Posterunku Policji w Szydłowie zauważyli stojący na poboczu pojazd marki Audi, w którym nie było kierowcy, a miejsce pasażera zajmował, pijący piwo mężczyzna. Na pytanie mundurowych, gdzie jest kierowca oznajmił, że wyszedł i zaraz ma wrócić. Nie stwierdzając naruszeń prawa, funkcjonariusze kontynuowali patrol. Gdy po upływie około 10 minut wracali tą samą trasą, zauważyli jak widziane przez nich wcześniej Audi, ruszyło z piskiem opon. Podejrzewając, że za kierownicą niemieckiego auta znajduje się nietrzeźwy kierujący, mundurowi przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydali sygnał do zatrzymania się. Widząc brak reakcji i przyspieszenie kierującego, policjanci ruszyli w pościg. W trakcie ucieczki, siedzący za kierownica Audi usiłował wyprzedzić jadącego przed nim Seata, jednak widzący okoliczności zdarzenia kierowca starał się mu to uniemożliwić. Gdy ten usilnie chciał dopiąć swego i ponownie podjął manewr wyprzedzania, swoją szarże zakończył w rowie.
Wówczas od strony kierowcy wysiadł mężczyzna, który spożywał wcześniej alkohol. Kontrolka urządzenia badającego stan trzeźwości dała barwę czerwoną, co potwierdziło przypuszczenia mundurowych. 42-letni uciekinier odmówił jednak badania na urządzeniu pomiarowym, w związku z czym została pobrana mu krew do badań na zawartość alkoholu w organizmie. Mężczyzna zapytany o ilość spożytego alkoholu odpowiedział mundurowym, że „trochę tego było”.
Mieszkańcowi gminy Łagów za lekceważące podejście do obowiązujących przepisów przyjdzie odpowiedzieć przed sądem. Zgodnie z kodeksem karnym grozić może mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.