– Nasze spotkanie jest drogą, która ma łączyć Polaków przed wyborami na najwyższy urząd w państwie, na urząd Prezydenta RP. Zmierzamy na ostatnią prostą w tym tygodniu. Pan prezydent Andrzej Duda wczoraj odwiedził województwo świętokrzyskie: był w Pińczowie, był w Jędrzejowie i na koniec odwiedził miasto Kielce, stolicę województwa, gdzie spotkał się z mieszkańcami województwa świętokrzyskiego, w tym liczną grupą mieszkańców naszego miasta Ostrowca Św., powiatu ostrowieckiego. A dzisiaj na rynku w Ostrowcu Św. mamy tę radość i zaszczyt gościć panią poseł Małgorzatę Wassermann – mówił Jarosław Rusiecki, Senator RP z Prawa i Sprawiedliwości, przedstawiając gościa z Krakowa.
Witając Małgorzatę Wassermann na ostrowieckim rynku dodał także, że cieszy się, że Kraków jest tak blisko Ostrowca Św..
Obecny na spotkaniu Krzysztof Lipiec, przewodniczący struktur Prawa i Sprawiedliwości w województwie świętokrzyskim przypomniał, że razem z senatorem Jarosławem Rusieckim współpracował w Sejmie z ministrem Zbigniewem Wassermannem, który zginął w katastrofie Smoleńskiej, który był ojcem posłanki PiS.
– W oparciu o pamięć tych ludzi, którzy razem z prezydentem RP, panem profesorem Lechem Kaczyńskim, udając się do Smoleńska, do Katynia, oddali życie za Polskę. I my dzisiaj budując wolną Polskę, budujemy w oparciu o te wartości, które w Polsce promował świętej pamięci pan Lech Kaczyński i jego najbliżsi współpracownicy. Świętej pamięci pan minister Zbigniew Wassermann należał właśnie do tych ludzi – mówił Krzysztof Lipiec. Dziękował także mieszkańcom powiatu ostrowieckiego i Ostrowca Św., którzy wczoraj przybyli na na Plac Artystów w Kielcach na spotkanie z Andrzejem Dudą, kandydatem na Prezydenta RP.
– Pan poseł Lipiec zapowiedział mnie tutaj jako mówcę, otóż muszę go troszkę rozczarować, ja jestem lepsza w pracy, niż w mówieniu. Zdecydowanie lepiej, jak państwo wiecie wychodzi mi przesłuchiwanie,czytanie akt, pisanie ustaw i taka normalna codzienna ciężka praca – mówiła Małgorzata Wassermann.
Przypomniała 5 ostatnich lat, podczas których jest aktywna w polityce i skontfrontowała to z sytuacją, w jakiej znalazła się Polska po pięciu latach rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.
– Andrzej Duda wyruszył praktycznie sześć lat temu w bój, pojechał w Polskę. Nikt mu wtedy nie dawał praktycznie dużych szans. A to on zrobił tak naprawdę ten ogromny, znaczący krok, który później udało się i udaje się kontynuować – dodała Małgorzata Wassermann.
Posłanka stwierdziła także, że po pięciu latach rządów PiS znajdujemy się w zupełnie innej Polsce.
– Można by o tych zmianach mówić bardzo dużo, ale ja myślę, że to można sprowadzić do takiego jednego wspólnego zdania: po prostu Polakom żyje się lepiej – skwitowała.
Przypomniał o programach, wprowadzonych przez PiS, a zaakceptowanych przez prezydenta Andrzeja Dudę, jak: 500 plus, 300 plus, darmowych lekach.
– Takie było nasze założenie, taki był program Prawa i Sprawiedliwości, który przez lata wykuwał się właśnie na takich spotkaniach, jak to tutaj. Na spotkaniach, mniejszych i większych, gdzie słuchaliśmy co ludzi boli, co im doskwiera i z tego tworzyliśmy program – wspominała Małgorzata Wassermann.
Mówiła także o trudnej sytuacji światowej, związanej z koronawirusem, która w znacznym stopniu zastopowała rozwój gospodarczy kraju.
– Nikt nie dawał nam szans, jak mówiliśmy pięć lat temu, że można dać pieniądze na pierwsze dziecko, na drugie dziecko, można pomóc ludziom starszym,można pomóc przede wszystkim rodzicom w trudzie wychowywania dzieci. Pamiętacie państwo, co, którzy dziś chcą te programy kontynuować, mówili, że jesteśmy szaleńcami, że zniszczymy budżet, że zniszczymy kraj. My tak naprawdę doprowadziliśmy do tego, że ludzi po prostu stać. Oczywiście to wszystko zależy od tego, jaka jest zamożność danej rodziny. Jednego stać na wakacje, drugiego na nowy rower, czy samochód. Jest też wiele takich rodzin, które po raz pierwszy w życiu stać na to, żeby móc dostatnio zjeść. Mieszkając w Krakowie jeździłam dość często służbowo na ścianę Wschodnią. To była prawdziwa bieda Nie miasta, nie duże miasta, takie jak Kraków, Warszawa, Poznań, Gdańsk, jak się tam mieszka to można w zasadzie nie zdawać sobie sprawy z tego, jak żyje się ludziom w małych miejscowościach, jak żyje się na wsiach. Wchodziłam do budynków, które nazwę tak ogólnie budynkami użyteczności, to były szpitale, ośrodki, w których przetrzymywano czy to osoby chore. Ku mojemu zdziwieniu zorientowałam się, że tam jest prąd przez dwie godziny dziennie. Zapytałam, czy jest jakiś problem z prądem. Powiedziano mi, że nie, po prostu się oszczędza. Podstawowym jedzeniem, które było tym ludziom wydawane był chleb z mortadelą. Tak to wyglądało zanim wprowadziliśmy nasze programy. Z tą biedą i ubóstwem poradziliśmy sobie w cztery lata – wspominała Małgorzata Wassermann.
Odniosła się też do liczb przytaczanych przez kontrkandydata Andrzeja Dudy, Rafała Trzaskowskiego – a dotyczących bezrobocia. Przypomniała, że za rządów Platformy Obywatelskiej ponad dwa miliony ludzi pozostawało bez pracy. Dziś, pomimo panującej na świecie pandemii jest ich o połowę mniej.
– Rząd Prawa i Sprawiedliwości robi wszystko, abyśmy z tego kryzysu wyszli jak najszybciej i w jak najlepszej kondycji finansowej. Tak błyskawiczne działania, jakie zostały podjęte przez rząd Mateusza Morawieckiego, wspaniałe szybkie, przemyślane decyzje, jakie zostały podjęte przez ministra Łukasza Szumowskiego, doprowadziły do tego, że w naszym kraju pandemia oczywiscie trwa i będzie trwała, nikt tego nigdy nie ukrywał, natomiast nie spotkaliśmy się z tym co było w przypadku dużej części Europy, ale też na innych kontynentach – zapewniała posłanka z Krakowa.
Przypomniała, że Polska zareagowała najszybciej w Europie zamykając poszczególne sektory gospodarki, a potem przekazując pomoc, która ma na celu pobudzić gospodarkę.
– Abyśmy to wszystko mogli zrobić, abyśmy to wszystko mogli kontynuować, potrzebna nam jest dobra, harmonijna, współpraca z prezydentem. Tylko Andrzej Duda gwarantuje, że będziemy mogli przeprowadzić nasz kraj względnie w dobry sposób przez tę pandemię, która trawi cały świat. Nie stać nas dzisiaj w żaden sposób na to, aby mieć prezydenta, który będzie uprawiał politykę, tylko po to, aby podnieść notowania swojej partii, by doprowadzić do odsunięcia od rządzenia Prawo i Sprawiedliwość – dodała Małgorzata Wassermann,
obietnice pozostałych kandydatów na Prezydenta RP, nazywając czczymi.
Odniosła się także do głosu jednego z przechodniów, który Andrzeja Dudę nazwał „długopisem”.
– Mamy wszyscy długopisy, jeśli jest taka potrzeba można nas tak nazywać.Bo my jesteśmy właśnie po to, aby podpisywać te ustawy, które są dobre dla naszego kraju – odpowiedziała.
Przypomniała pierwszą tarczę osłonową, a także warunki w jakich powstawała. Prosiła także mieszkańców o oddanie głosu na Andrzeja Dudę, w przyszłotygodniowych wyborach prezydenckich. Dodała, że wierzy w jego wygraną już w pierwszej turze.
Posłance bukiet piwonii wręczył Paweł Walesic, radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości.
Głos zabrał także Andrzej Kryj.
– Rzeczywiście mamy szansę zwyciężyć. Rzeczywiście mamy szansę, aby rozstrzygnięcie wyborcze przyniosła już pierwsza tura, ale żeby to się stało potrzebujemy ogromnej mobilizacji, mobilizacji nas wszystkich, mobilizacji, tych którzy widzą, że prezydent Andrzej Duda, jest prezydentem polskich spraw, ale jest także prezydentem ludzkich spraw – tłumaczył Andrzej Kryj.
Przypomniał, że ustawy, które zostały podpisane przez prezydenta Andrzeja Dudę, służyły i służą mieszkańcom Polski. Dodał, że prezydent nie podpisuje wszystkich ustaw, a liczba tych, które zawetował jest większa niż za czasów jego poprzednika.Podkreślił, że na kłamstwie opiera się retoryka przeciwników prezydenta Andrzeja Dudy i PIS-u.
Namawiał mieszkańców do tego, aby wzięli udział w głosowaniu i przekonywali Polaków do udziału w wyborach.
– Drodzy państwo trudno mi dorównać takim wspaniałym mówcom. Powiem tak bardzo krótko. Teraz mamy stulecie wygranej bitwy, wygranej wojny. 100 lat temu nasi dziadowie zwyciężyli czerwoną hołotę, razem możemy w tej chwili wygrać z totalną opozycją, ale przypomnijmy sobie do tego słowa Solidarności: „Chodźcie z nami”, razem wygramy, razem damy radę – apelował Zbigniew Duda, przewodniczący struktur PiS w powiecie ostrowieckim.
Galeria foto: Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info