Przypomnijmy, że pismem z 31 lipca Minister Środowiska wystąpił o zaopiniowanie zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Dla obszaru powiatu ostrowieckiego zmiana dotyczyła utworzenia enklawy Świętokrzyskiego Parku Narodowego na czterech działkach o łącznej powierzchni 62,5500 ha w Grzegorzowicach w gminie Waśniów. Działki te są już własnością Skarbu Państwa i pozostają w zarządzie Lasów Państwowych, Nadleśnictwa Łagów. Część z nich objęta jest już formą ochrony w postaci obszaru „Natura 2000 Łysogóry”. Jak przeczytać możemy w uzasadnieniu uchwały Park Narodowy tworzy się w celu zachowania różnorodności biologicznej, zasobów, tworów i składników przyrody nieożywionej i walorów krajobrazowych, przywrócenia właściwego stanu zasobów i składników oraz odtworzenia zniekształconych siedlisk przyrodniczych, siedlisk roślin, siedlisk zwierząt lub siedlisk grzybów. Uznanie za obszar ochrony, w formie parku narodowego, następuje na podstawie rzeczywistego stanu wartości przyrodniczych.
Zmiana granic parku narodowego może nastąpić natomiast po uzgodnieniu z właściwymi miejscowo organami uchwałodawczymi samorządu terytorialnego, na których obszarze planuje się zmiany. Pytanie, czy o zdanie w tej sprawie, zapytani zostali mieszkańcy gminy Waśniów?
– Praktycznie ten projekt uchwały spowodował, że spotykamy się dzisiaj na nadzwyczajnej sesji, bo on jest głównym punktem dzisiejszych obrad. Można mieć proszę państwa różne zdanie co do granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego, natomiast jako Zarząd Powiatu, zaproponowaliśmy państwu właściwie pozytywne to uzgodnienie, szanując przede wszystkim wolę mieszkańców gminy Waśniów. Czekaliśmy na uchwałę z Waśniowa, która jest właśnie w treści uzgodnienia tych granic parku, w związku z powyższym Zarząd Powiatu proponuje państwu również taką uchwałę w sprawie uzgodnienia zmiany granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Oczywiście jest to stanowisko pozytywne. Podkreślam jeszcze raz przede wszystkim szanujemy tutaj wolę mieszkańców gminy Waśniów – mówiła podczas nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Ostrowieckiego, jaka odbyła się 4 września, Marzena Dębniak, starosta powiatu ostrowieckiego.
Otwartym pozostaje pytanie o jakiej woli mieszkańców mówi starosta? Z informacji, jakie udało się nam uzyskać, wynika bowiem, że w gminie Waśniów nie zorganizowano konsultacji społecznych, czy ankiet, w których na temat poszerzenia Świętokrzyskiego Parku Narodowego, mogliby się wypowiedzieć.
Głos w dyskusji zabrał m.in. Robert Rogala, radny z KWW Jarosława Górczyńskiego, który przypomniał o spotkaniu, jakie odbyło się 24 sierpnia, które odbyło się w Waśniowie, podczas którego zgłaszał swoje wątpliwości odnośnie projektu uchwały.
Sytuacja wygląda w ten sposób, że projekt uchwały, który znajduje się w Ministerstwie dotyczy jak gdyby dwóch różnych aspektów. Pierwszy aspekt to jest poszerzenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego i nie ukrywam, że jest to przedsięwzięcie bardzo dobre i zmierza w dobrym kierunku, chociaż według mnie wzięło się ono znikąd, z tego, że nie ma żadnego uzasadnienia badawczego, nie ma jakichkolwiek publikacji na ten temat, jaki obszar Grzegorzowic posiada walory przyrodnicze, czy inne kwalifikujące go do włączenia do Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Brakuje mi w tym projekcie cały czas otuliny, która z mocy prawa wcześniej, czy później będzie musiała tam powstać. I czy ktoś tego będzie chciał, czy nie będzie chciał to ta otulina powstanie – mówił Robert Rogala, podkreślając, że zmiany nie będą korzystne ani dla mieszkańców gminy Waśniów, ani dla mieszkańców powiatu ostrowieckiego.
Jan Reklewski, dyrektor Świętokrzyskiego Parku Narodowego mówił o intencji włączenia enklawy grzegorzowickiej, a także o chęci uporządkowania i ujednolicenia granic Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
– Przechodząc do Grzegorzowic jeżeli chodzi o walory przyrodnicze też moje tłumaczenie zostało może niezbyt dobrze zrozumiane, to jest zapewne moja wina. Niestety często posługujemy się językiem branżowym, który nie do końca jest komunikatywny dla ludzi niezwiązanych z branżą. Wyłoniono tam trzy gatunki: bóbr, wydra i trzecie siedlisko grądu środkowoeuropejskiego. Są to gatunki wymienione w dyrektywie siedliskowej, dla których wyznacza się obszary Natura 2000 tzw. obszary siedliskowe. Nie chodzi o to, że to są gatunki szczególnie cenne w Polsce, bo w Polsce faktycznie można uznać, że one są pospolite. Dyrektywa siedliskowa wskazała szereg gatunków, które mają znaczenie tzw. parasolowe. Chodzi o to, że grąd środkowoeuropejski jest siedliskiem żyznym, dosyć rzadkim w lasach, bo tak żyzne siedliska przeważnie były przekształcane w obszary użytkowane rolniczo i na tym siedlisku, dzięki ochronie tego siedliska chronimy setki gatunków, które są związane z tym siedliskiem. Mówię tu o grzybach, roślinach zielnych, owadach – mówił Jan Reklewski.
Odniósł się też do poruszonej przez radnego Roberta Rogalę otuliny.
– Ustawa stwierdza, że dla Parku Narodowego wyznacza się otulinę, nie oznacza, że otulinę musi posiadać każdy fragment parku narodowego. Akurat ten fragment dla enklawy grzegorzowickiej nie projektowaliśmy tutaj otuliny. Nie projektowaliśmy jej z dwóch przyczyn: przyrodniczej i społecznej. Po pierwsze wielkość enklawy grzegorzewickiej powoduje, że nie a tak jakiś spektakularnych gatunków kręgowców. Nie mamy tam na stałe występującego jelenia, łosia i nie ma potrzeby zabezpieczania obszarów terenów otwartych dookoła tej enklawy – wyjaśniał Jan Reklewski.
Podkreślał, że inicjatywa jest cenna ze względu na niewielkie organizmy, którym otulina nie jest potrzebna. Dodał, że gdyby w przyszłości miała powstać, będzie musiało zostać zmienione także rozporządzenie w sprawie ŚPN, które z kolei musi być przedmiotem uzgodnienia samorządów. Podkreślił także, że nie przewiduje, aby ktoś procedował taki wniosek.
O ewentualne korzyści, jakie mieszkańcom gminy Waśniów przyniesie poszerzenie Świętokrzyskiego Parku Narodowego o enklawę grzegorzowicką zapytał Marcin Jabłoński, radny niezrzeszony.
– Z ustawy wynika to, że mieszkańcy gmin, które terytorialnie pokrywają się chociaż w części z parkiem narodowym mają darmowy wstęp na szlaki parku. Druga rzecz jest taka, że jeżeli się porówna ceny gruntów na świecie, średnie ceny gruntów z cenami gruntów, przylegających do parków narodowych. Niech pan spróbuje kupić działkę przylegająca do parku Yellowstone w Stanach. To jest kilka razy więcej, niż przeciętna inna cena gruntu. Takie formy ochrony gwarantują stałość w sposobie zagospodarowania danego obszaru. Są magnesem dla turystów, mało tego są często marką, która umożliwia sprzedaż np. ekologicznie produkowanej żywności. Jeżeli ktoś postawi pasiekę w Grzegorzowicach, będzie mógł przykleić na etykiecie: produkt wyprodukowany na granicy Parku Narodowego. Mało tego, agroturystyka. Ile agroturystyk w Polsce może się pochwalić: prosze pana z mojego okna widać Park Narodowy. Nie ma wielu takich miejsc – wyliczał Jak Reklewski, dodając, że marką parku narodowego idzie siła marketingowa.
Takie tłumaczenie nie satysfakcjonuje jednak Marcina Jabłońskiego, który pyta także, czy o głos w tej sprawie zapytani zostali wszyscy mieszkańcy gminy Waśniów.
– Podczas sesji zapytałem, jakie korzyści z tych zmian będą mieli mieszkańcy. Uważam, że to najważniejszy z aspektów. Tłumaczenie, zaproszonego na spotkanie dyrektora Świętokrzyskiego Parku Narodowego, pana Jana Reklewskiego mnie nie przekonuje. Okazuje się, że oprócz m.in. widoku z okna na Park Narodowy i darmowego wstępu – tych korzyści nie będzie praktycznie żadnych. Nie zgadzam się też ze stwierdzeniem, że nieruchomości przylegające do parku cieszą się wyższą ceną. Nie jesteśmy w Stanach Zjednoczonych, a w Polsce – tłumaczy Marcin Jabłoński.
Za projektem uchwały głosowało 14 radnych (Małgorzata Bień, Marek Bilski, Marzena Dębniak, Beata Duda, Łukasz Dybiec, Janusz Gołdyn, Andrzej Jabłoński, Jarosław Kopański, Piotr Maj, Mariusz Pasternak, Ryszard Proksa, Agnieszka Rogalińska, Mirosław Rogoziński, Małgorzata Sobieraj) przeciw było dwóch radnych (Marcin Jabłońsk i Robert Rogala), „wstrzymały się” dwóch radnych (Dariusz Wierzbiński i Andrzej Broda).