Droga powiatowa od krajowej 9 do zapory Wióry, biegnąca przez Nietulisko Duże i Doły Biskupie do najbezpieczniejszych nie należy. Zwłaszcza w sezonie wiosenno-jesiennym przejeżdżają nią setki aut osobowych z pasażerami, udających się m.in do Sanktuarium w Kałkowie. Nie brakuje sprzętu ciężkiego, jak tiry, czy autokary. Droga oblegana jest też przez miłośników pieszych wędrówek, motocyklistów, czy rowerzystów. O tym, jak niebezpieczne jest mieszkanie wzdłuż tak chętnie uczęszczanej szosy mieszkańców tej części Nietuliska Dużego i Dołów Biskupich przekonywać nie trzeba.
Jak podkreśla Henryk Jabłoński, sołtys wsi, wielokrotnie dochodziło tu do wypadków, które nie zawsze miały swój szczęśliwy finał.
– To jest bardzo niebezpieczna droga. Gdy tylko robi się ciepło, pod oknami przejeżdżają nam setki samochodów. Do tego dochodzą tiry. Dzieci, czy całe rodziny muszą szybko uciekać na pobocza, żeby nie skończyło się tragedią. A nie daj Boże, gdy mijają się dwa auta, a poboczem idzie starsza osoba. Czy musi dojść do wypadku, żeby ktoś zainteresował się tym tematem – pyta Henryk Jabłoński.
Dodaje, że wraz z Marią Pająk i Piotrem Rakoczym, radnymi Rady Miejskiej w Kunowie, a także Elżbietą Miernikiewicz, sołtysem Dołów Biskupich, wystosowali pismo do ostrowieckiego starostwa z prośbą o budowę chodnika i ścieżki rowerowej w pasie drogi powiatowej. O wsparcie poprosili też senatora Jarosława Rusieckiego, który również wystosował pismo do starostwa.
– Z roku na rok na drodze odnotowywane jest coraz większe natężenie ruchu, które nasila się w okresie wiosenno-jesiennym. W szczególności trasę tą pokonuje duża ilość motocyklistów i rowerzystów, ale także biegaczy i spacerowiczów, którzy z uwagi na brak pobocza, poruszają się po jezdni. Nie bez znaczenia jest okoliczność, że wśród pieszych są dzieci, które idą do szkoły lub na przystanek autobusowy. Ponadto ostatnich latach na tej trasie doszło do kilku zdarzeń drogowych – czytamy w piśmie podpisanym przez Jarosława Rusieckiego, Senatora RP.
Podobne argumenty w swoim piśmie przytoczył Henryk Jabłoński, który dodaje, że o interwencję w tej sprawie prosił także posła Andrzeja Kryja.
– Mieszkańcy nie mogą czuć się bezpiecznie. Przemieszczając się do sklepu, do kościoła, czy dzieci do szkoły jest bardzo niebezpiecznie. Kiedyś prosiliśmy o przejście dla pieszych za remizą w okolicach sklepu. Jednak wciąż słyszymy, że powiat nie ma funduszy i odpowiednich zezwoleń. Przy krajowej 9 jest chodnik, skoro można było go tam zrobić, to w mojej ocenie i u nas taki chodnik starostwo mogłoby wykonać. Zamiast procedur powinni liczyć się przede wszystkim ludzie i ich bezpieczeństwo. Prosiłem też o postawienie znaku drogowego w okolicach posesji nr 175 „Uwaga dzikie zwierzęta”. Na razie bez rezultatu Przechodzą tamtędy sarny, jelenie, dziki. Jest niebezpiecznie, a nie każdy kierowca o tym wie – dodaje Henryk Jabłoński.
Niestety z odpowiedzi starostwa nie wynika, aby bezpieczeństwo mieszkańców mogło się szybko poprawić.
– … po analizie możliwości technicznych stwierdza się, że roboty budowlane niezbędne do wykonania wskazują na konieczność rozbudowy drogi z wykupem działek sąsiednich. Realizacja tej inwestycji musi być poprzedzona sporządzeniem dokumentacji technicznej oraz uzyskaniem decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej (ZRiID). W związku z powyższym, ze względu na duży koszt wykonania rozbudowy, konieczne jest uzyskanie dofinansowania ze źródeł zewnętrznych. Deklarujemy, że w przypadku pojawienia się szansy na pozyskanie środków pozabudżetowych (dotacje krajowe oraz UE) , podejmiemy działania niezbędne w celu realizacji wnioskowanej rozbudowy drogi i zadanie takie zostanie wprowadzone do budżetu jednostki – czytamy w piśmie z Wydział Infrastruktury i Rozwoju Powiatu Starostwa Powiatowego w Ostrowcu Św., pod którym podpisał się Tomasz Mroczek, naczelnik Wydziału Infrastruktury i Rozwoju Powiatu.