25 listopada informowaliśmy, że ponad 80 tysięcy złotych kosztowały nowe iluminacje świąteczne, jakie zakupiła w tym roku gmina Ostrowiec Św. Wśród nich pojawił się 15 metrowy napis, który stanął w miejscu dotychczasowej iluminacji – Wesołych Świąt. Na latarniach zawieszono świąteczne ozdoby, a na Rynku, w bliskim sąsiedztwie pomnika upamiętniającego powieszenie ostrowczan 30 września 1942 roku, stanęła nowa bombka.
Wiele skrajnych emocji, a także dyskusję wśród mieszkańców i internautów wzbudził jednak piętnastometrowy napis, pozbawiony herbu Ostrowca Św., a z pieczącą Ostrowca Św. Od Nowa.
– „Zastanawia mnie skąd w ludziach władzy tyle próżności i braku przywiązania do historii, żeby zastępować symbole identyfikujące miasto od setek lat własnymi pomysłami z mniej lub bardziej udanym logotypem. Herb to najważniejszy symbol miasta, stosowany jako znak oficjalny i uroczysty. Mając na względzie reprezentacyjne miejsce, jakim jest wzgórze Kolegiaty, to właśnie herb powinien się tam znaleźć. O ile, w ogóle jest to właściwe miejsce dla takiej instalacji. Nie harmonizuje z najstarszą i najpiękniejszą budowlą sakralną w mieście. Bo to tak, jakby na Wzgórzu Wawelskim zamontować napis Kraków. Dosyć toporne. A może ktoś zasugerował się Hollywood? Tyle, że na wzgórzach Hollywood są tylko wysuszone słońcem krzaki.
Władza jest tylko na chwilę. Symbole takie jak herb są na wieki. One przetrwają, a po tych, którzy je dziwnie ignorowali nie będzie śladu” – czytamy w jednym z komentarzy. Inny internauta pisze z kolei: „Napis świeci się ostro, a niektóre ulice wieczorem bez światła i to trwa już systematycznie parę tygodni. Jeszcze przed polskim wetem w UE”, czy „Ten napis to żenada. Jak większość pomysłów tego prezydenta. Styl discopolowy na stałe przylgnął do Ostrowca”. Pojawiły się też głosy broniące nowe napisu: „Trzeba iść z duchem czasu”, czy „a mnie się podoba”.
O tym, że od pewnego czasu zauważa usuwanie herbu miasta z przestrzeni publicznej mówi także Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego w Ostrowcu Św.
– Od pewnego czasu widzimy, jak z przestrzeni Ostrowca Św. jest usuwany herb naszego miasta i zastępowany przez logotyp. Mnie, jako mieszkańca Ostrowca Św., jako osoby stąd pochodzącej, jako historyka, który dość długo zajmował się i nadal się zajmuje genealogią i heraldyką, bardzo to boli i zasmuca. Herb to znak rozpoznawczy, własnościowy. Nasz herb jest częścią naszej miejskiej tożsamości. Powinniśmy więc być z niego dumni i dumnie go prezentować. Na tarczy umieszczono połączone Herby Leliwa i Ogończyk. Takie zestawienie tych dwóch godeł umieszczone było w Herbie Książąt Ostrogskich. Założycielem Ostrowca był Jakub Gawroński Herbu Rawa, ale dobry start nasze miasto zawdzięcza księciu Januszowi Ostrogskiemu, bo to on ufundował kościół, uposażył go i przyczynił się do erygowania parafii ostrowieckiej. W tamtych czasach były to elementy wpływające na rozwój miejscowości – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Podkreśla, że zarówno na herb, jak i na logotyp jest miejsce w przestrzeni publicznej, ale proporcje muszą być zachowane.
– Niestety widzimy i przy wjeździe do miasta, na witaczach, taxówkach, przystankach autobusowych i pismem z Urzędu Miasta Ostrowca Św. jest logotyp. Osoba, która przyjeżdża do Ostrowca Św. nie kojarzy go z herbem miasta, widzi logotyp. To co widzimy, obserwujemy, wygląda na budowanie nowej rzeczywistości, bez historii, bez tradycji, bez korzeni. A historia, nauczycielka życia, zna przykłady prób budowania nowego świata, nowej rzeczywistości bez przeszłości, tworzenia też nowego człowieka oderwanego od korzeni. Zawsze się to źle kończyło – tłumaczy.
Przypomina, że na wzgórzu kolegiackim zawsze w okresie świątecznym turystów i mieszkańców witał napis: Wesołych Świąt”.
– Mnie jako mieszkance miasta, ale także osobie wierzącej, przeszkadza ta zmiana. Przygotowujemy się bowiem do Świąt Bożego Narodzenia, natomiast tej atmosfery Świąt Bożego Narodzenia w ogóle nie ma. W mojej ocenie brakuje symboliki nadchodzących świąt, a jednak się do nich przygotowujemy. Rozumiem, że nie każdy musi obchodzić święta, ale uszanujmy tę tradycję innych, nawet jeśli nie jesteśmy wierzący – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Negatywnie ocenia także pieczęć Ostrowiec Św. Od Nowa, jaka stała się częścią iluminacji.
– Trochę nie pasuje, bo jest w punkcie centralnym, skupia uwagę i rozdziela nazwę Ostrowiec Św. Trzeba rozdzielać pracę zawodową, zarobkową, funkcję publiczną od działalności społecznej i stowarzyszeniowej. Sama prowadzą Stowarzyszenie i rozgraniczam to co związane z pracą zawodową od działalności społecznej. Stowarzyszenia muszą być bardzo transparentne. Niestety osoby publiczne bardzo często mają taką dziwną tendencję, że to co robią zawodowo podczepiają pod działalność społeczną – wyjaśnia Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Podkreśla, podobnie jak wielu mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy, że pieczęć umieszczona w logotypie może budzić skojarzenia ze Stowarzyszeniem Miasto Od Nowa, w skład zarządu którego weszli: Jarosław Górczyński, Agnieszka Rogalińska, Artur Łakomiec, Kamil Stelmasik, czy Piotr Dasios, a w komisji rewizyjnej znajduje się m.in. Mariusz Pasternak.
– Jest to nieetyczne. Obserwuję trochę ze zdziwieniem, jak Ostrowiec Św. staje się miastem bez tożsamości. Jest to o tyle dziwne, że sąsiednie miasta, czy miejscowości, jak Ćmielów, Ożarów, Kunów, coraz bardziej troszczą się o swoja przeszłość i z pietyzmem się do niej odnoszą. Natomiast u nas dąży się do tego, żeby nie sięgać do przeszłości, a przecież mamy naprawdę dobre wzorce, z których możemy czerpać. Widać to przy herbie, nazwach nowych ulic, które z niczym się tak naprawdę nie kojarzą – podsumowuje Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Pingback: Dwa oblicza Ostrowca Św.! 17 z 23 radnych za absolutorium dla prezydenta! | naOSTRO.info
Pingback: RK: Ostrowiec oszczędza na świątecznych iluminacjach | JKR: A w Busku? Póki co w słonecznym mieście zaczyna być nocą ciemno jak w czarnej ..... - Internetowy Portal Informacyjny Mieszkańców Miasta i Gminy Busko-Zdrój