W rozmowach z osobami poruszającymi się na wózkach inwalidzkich słyszymy często, że mają marzenie, aby pracownicy, którzy zajmują się projektowaniem chodników, podjazdów, miejsc użyteczności publicznej. chociaż na jeden dzień usiedli na wózku inwalidzkim i przejechali na nim miasto. Kompletnie inaczej odbiera się bowiem wtedy rzeczywistość, niż tą z pozycji dwóch zdrowych nóg. Niewiele osób wyobraża sobie, jaki to wysiłek.
O problemie z dostępnością miejsc użyteczności publicznej zwłaszcza dla osób niepełnosprawnych, ale i tych starszych, czy rodzic z dziećmi w wózkach, mówił podczas sesji Rady Miasta Ostrowca Św., 22 czerwca – Artur Głąb, radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości.
– Są to np. Rynek od strony zachodniej, schody w ciągu „Wąskiej uliczki”, czy wreszcie Browar od strony ulicy Siennieńskiej, czego dotyczyła moja interpelacja. Szanowni państwo nie jesteśmy zabytkową Wenecją, gdzie piesi są zmuszeni, wspinać się po schodach, bo nie można ruszyć nawet kamienia. Nic nie powinno stać na przeszkodzie, aby dostosować miejsca publiczne, aby przestały być elementem architektury wykluczającej – mówił Artur Głąb.
Dodał, że w 2020 roku interpelował w sprawie budynku Browaru, a konkretnie braku podjazdu dla wózków na schodach, prowadzących do instytucji, mających siedzibę właśnie w Ostrowieckim Browarze Kultury od strony ulicy Siennieńskiej.
– W odpowiedzi usłyszałem, że problemu nie ma, ponieważ w celu pokonania różnicy poziomu schodów zewnętrznych, przy wejściu od ulicy Siennieńskiej, należy wejść do budynku i skorzystać z windy w segmencie D, która zatrzymuje się na każdej kondygnacji obiektu, Wciśnięcie przycisku „1” spowoduje, że winda zatrzyma się na pierwszym półpiętrze, będącym poziomem terenu powyżej schodów zewnętrznych. Następnie przeszklonym łącznikiem można przemieszczać się bez żadnych barier architektonicznych do pozostałych części budynku. Nie wiem czy to niedostrzeganie problemu, czy brak dobrej woli – mówił radny.
Dodał, że podjazd dla wózków nie jest jakąś fanaberią i jeśli jest potrzebny powinien po prostu zostać wybudowany.
– Jeżeli chodzi o rynek, schody i dostępność, to proszę przypomnieć sobie kiedy te schody były budowane i kiedy ten rynek był zbudowany. Ja tutaj uznaje argumenty, że trzeba robić wszystko, aby usprawnić i ułatwić dla osób niepełnosprawnych. Naczelnik Artur Majcher i jego zastępca Piotr Mazik mają bardzo dobre i jasne wytyczne, że tam gdzie budujemy te ulice. Ja ma czasem przyjemność jeździć hulajnogą elektryczną, rowerem, więc widzę, jakie są problemy np. z przejściem, przejechaniem i dzisiaj stosujemy już te standardy. Natomiast granitowy rynek, to proszę sobie przypomnieć, kiedy to było budowane. Nie wszystko da się też zmienić w jednym czasie – podsumował Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Św.
Czy w aspekcie budowania dróg na terenach podmokłych (droga przez Łąki Denkowskie) brak podjazdu dla osób niepełnosprawnych, czy dostosowania centrum miasta dla potrzeb takich osób, schodzi na dalszy plan?