Łukasz Wilczyński, lider konfederacji w regionie świętokrzyskim podkreśla, że ostatnie miesiące są dość gorące w polityce krajowej, co oczywiście ma swoje przełożenie na „podwórko lokalne”. Zorganizowane dziś (sobota, 15 stycznia) spotkanie z Krzysztofem Bosakiem, Posłem na Sejm RP z Konfederacji, było okazją do dyskusji na temat aktualnej sytuacji społeczno-gospodarczej w Polsce.
– To tematy finansowe, tematy zdrowotne, a do tego dochodzą tematy związane z bezpieczeństwem, związane z naszą granicą wschodnią, z Białorusią. Z tego też powodu organizujemy cykl spotkań, który rozpoczął się wczoraj. Frekwencja dopisała. Dziś jesteśmy w Ostrowcu Świętokrzyskim i Sandomierzu. Niebawem, w okolicach kilku tygodni, będziemy kontynuować nasze spotkania w regionie z posłem Krzysztofem Bosakiem na terenie: powiatów: pińczowskiego, kazimierskiego i staszowskiego. Myślę, że jest taki moment, kiedy ta polaryzacja na scenie politycznej wzrasta. Jako Konfederacja chcemy i jesteśmy zobowiązani, aby przedstawić nasze alternatywne, często odmienne stanowisko polityczne w stosunku do partii „okrągłostołowych”, które w przypadku wielu istotnych problemów zarówno „mówią, jak i głosują jednym głosem”, często zdecydowanie innym, niż kierunki polityczne Konfederacji – mówi nam tuż przed spotkaniem Łukasz Wilczyński.
Podkreślał, że niepokój budzi wiele decyzji rządzących, które swoje przełożenie mają w wielu dziedzinach życia Polaków.
– Rozumiemy, że każdy chce więcej zarabiać i to jest normalne. Jednak wszelkie podwyżki trzeba stosować precyzyjnie i z rozsądkiem. Nieraz możemy dopuścić się sytuacji, że „wylejemy dziecko z kąpielą” i to jest niebezpieczne. Reprezentuję branżę medyczną, jestem fizjoterapeutą. Podwyżki, które pojawiły się w ubiegłym roku i te zapowiadane podwyżki, które teraz się „zbliżają”, od lipca, oczywiście dla personelu jest to duży zastrzyk finansowy, natomiast niesie za sobą duże problemy, bo za tym nie idzie np. wycena usług. Placówki, gabinety zarówno prywatne, jak i państwowe, bo tutaj jest bardzo podobna sytuacja, z jednej strony będą musiały podnieść wynagrodzenia i to jest dobre, to popieramy, natomiast za tym musi iść zawsze podniesienie wyceny świadczeń. Po prostu część z nich najprawdopodobniej upadnie i myślę, że taka podobna sytuacja będzie miała miejsce w innych branżach, czy to w branży oświaty, kultury, drobnego handlu, średniego handlu czy innych usług – wylicza Łukasz Wilczyński.
Dodaje, że wzrost cen za energię i gaz to owoc tego, o czym Konfederacja mówiła już kilka lat temu.
– Niestety zgadzamy się na pewne podatki emisyjne, które nakłada na nas unia i niestety to wiąże się z tym, że jak chcemy być mili, przyjemni dla Unii Europejskiej i władzy brukselskiej, to musimy się liczyć z tym, że niestety będziemy „dostawać cięgi”. No i te cięgi właśnie zaczęliśmy dostawać. Do tego obecna władza „dołożyła swój kamyczek do ogródka” m.in słabą polityką międzynarodową, gospodarką zagraniczną, chociażby w stosunku do Wschodu, do Rosji. Sytuacja nasiliła się przez podwyżki cen gazu, czy ropy – tłumaczy.
Odniósł się także do usunięcia profilu Konfederacji z portalu społecznościowego Facebook, przypominając, że był to największy profil partii politycznej w internecie, liczył bowiem 760 000 obserwujących i miał wielomilionowe zasięgi.
– Jak tylko powstała „Konfederacja” większość mediów była jej przeciwna. Do pewnego momentu główne ośrodki medialne rugowały nas na wielu przestrzeniach. Na FB byliśmy silni, bo tam nas nie cenzurowano w taki sposób siłowy. Nasi ludzie, znawcy mediów społecznościowych, często zauważali, że mamy obcinane zasięgi. Natomiast, nie dochodziło do takich sytuacji jak obecnie. To jest duże osłabienie, natomiast my oczywiście jesteśmy zawsze gotowi, wiemy, że „system” nie jest nam pochlebny i będzie nas atakował w taki czy w inny sposób. Nie zgadzamy się z Facebookiem. To, że usunął profil Konfederacji, to jedno, natomiast, gdy później powstał drugi profil Konfederacji, na którym nic nie zostało jeszcze udostępnione, po kilku godzinach znów został usunięty. Tutaj nie chodzi o to, czym tłumaczył się Facebook, że ma swoje standardy. Facebook może mieć swoje standardy, natomiast, jeśli chce działać w konkretnym państwie, które ma swoje standardy, powinien się do tego podporządkować i tak jest w niektórych silnych państwach, jak np. w Niemczech – wyjaśnia Łukasz Wilczyński.
Dodaje, że Konfederacja nie dostała żadnego ostrzeżenia od Facebooka.
– Złożyliśmy dokumenty w tej sprawie. Dziś nie ma specjalnych odpowiedzi. Nic konkretnego nie dostaliśmy po usunięciu dużego profilu. Nie możemy dopuszczać do sytuacji, gdy zagraniczna korporacja ma wpływ na parlamentaryzm w Polsce, bo to zaburza cały proces demokracji – podkreśla.
Krzysztof Bosak, Poseł na Sejm z Konfederacji podkreśla, że to już kolejne jego spotkanie z sympatykami i wyborcami Konfederacji w Ostrowcu Św.
– Korzystamy z tego, że w tej chwili nie ma jakiegoś wielkiego zamieszania politycznego i możemy wesprzeć budowę struktur czy planowanie przygotowań do wyborów samorządowych, czy przyspieszonych wyborów parlamentarnych, gdyby takie się odbyły – mówi Krzysztof Bosak.
Poseł skomentował także usunięcie oficjalnego profilu Konfederacji z platformy Facebook.
– Złożyliśmy odwołania zarówno przez system Facebooka, jak i przez rządowy punkt konsultacyjny. Nie mamy na razie żadnej odpowiedzi. Wczoraj odbyło się spotkanie z sekretarzem stanu do spraw cyfryzacji, Januszem Cieszyńskim, z którego nic konkretnego nie wynika. Było także spotkanie parlamentarnego Zespołu do Spraw Obrony i Wolności Słowa, w którym wziął udział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który przedstawiał projekt, mający poddać działania platform kontroli sądowej. Nie wiemy czy projekt będzie w ogóle przedmiotem obrad rządu – mówił poseł. Dodał, że podane mediom wyjaśnienia są nieprawdziwe. W jego ocenie były to powody polityczne, ponieważ profil Konfederacji był najpopularniejszym profilem z polskich profili politycznych na platformie Facebook.
Krzysztof Bosak przedstawił także opinię Konfederacji na temat Polskiego Ładu.
– My od początku wskazywaliśmy, że zarówno założenia jak i wykonanie tej reformy są źle przygotowane, w tej chwili widać już, że to, co mówiliśmy, sprawdza się. Mieliśmy rację. Pozostaje zarządzanie kryzysowe, czyli łatanie dziur i minimalizowanie tych kosztów społecznych, które powstały – tłumaczy.
Zapytany o wzrost cen energii elektrycznej i gazu wyjaśnia, że jako Konfederacja niewiele mogą z tym zrobić, ponieważ wynika to z międzynarodowych uwarunkowań.
– Pozostaje tylko łagodzić wzrost cen i prądu. Jeśli chodzi o prąd to sytuacja jest trochę bardziej otwarta, bo to wynika z regulacji Unii Europejskiej. Natomiast, jeśli chodzi o gaz, no to też pozostaje nacisk na inne państwa unijne, takie jak choćby Niemcy, żeby zapisy traktatowe o solidarności energetycznej nie pozostawały pustym hasłem. Obchodzenie nas przez Nord Stream 2 przez Niemcy jest nieakceptowalne i Niemcy muszą po prostu bardzo wyraźnie to usłyszeć – tłumaczy Krzysztof Bosak.
Dodaje, że Konfederacja jest za dobrowolnością szczepień na COVID-19.
– Jesteśmy za tym, żeby dostarczać wszystkim rzetelną informację na temat tych preparatów i żeby było jasne, kto bierze za to odpowiedzialność. Bo sytuacja, w której nie bierze odpowiedzialności ani produkujący je koncern, ani rząd, jest nieakceptowalna – tłumaczy.
Wyjaśnia, że wszelkie formy segregacji na osoby zaszczepione i niezaszczepione są sprzeczne z polskim prawem.
– Ubolewamy nad tym, że rząd próbuje rozporządzeniami wprowadzać rzeczy, które nie mają podstawy ustawowej, stawiają ludzi w bardzo trudnej sytuacji, gdzie w miejscu pracy zaczynają być wywierane na nich formalne, nieformalne naciski, zaczynają być straszeni, to jest bezprawie i rząd nigdy nie powinien przykładać ręki do takich działań jeżeli nie ma to żadnego uzasadnienia medycznego – podsumowuje.