Seniorzy z gminy Kunów: Pakiet pomocy jaki otrzymujemy od gminy to najlepsze z „pudełek życia”! [FOTO, VIDEO]

Seniorzy z gminy Kunów podkreślają, że pakiet pomocy, jaki przygotowała dla nich gmina Kunów, to najlepsze z możliwych „pudełek życia”. To działania długofalowe, które sprawiają, że nie pozostają sami ze swoja samotnością i problemami. To właśnie z myślą o osobach w jesieni życia powstał Dzienny Dom Senior+ w Kunowie. To dla wielu seniorów drugi dom, w którym znaleźć mogą spokój, zrozumienie, rozwijają swoje pasje i zainteresowania, a także nawiązują nowe znajomości. 

– Kilka lat temu utworzyliśmy Dzienny Dom Senior+ w Kunowie. Dziś mamy pełną obsadę. Grupa seniorów stanowi wspaniałą ekipę, która bardzo się szanuje. Tworzą ją osoby, które chcą ze sobą przebywać, które udowadniają, że „jesień życia” wcale nie musi być nudna. Co ważne naszych seniorów odwiedzają dzieci i młodzież z gminy Kunów. Przyjemnie się patrzy na tą międzypokoleniową integrację, gdy widzimy, że to najmłodsze pokolenie z troską i szacunkiem podchodzi do osób w starszym wieku. Ma to olbrzymie walory terapeutyczne: dzieci uczą się od seniorów, seniorzy dowiadują się o nowinkach technicznych od dzieci i młodzieży  – mówi Lech Łodej, burmistrz miasta i gminy w Kunowie. Przypomina, że zajęcia odbywają się w godzinach od 8.00 do 16.00 pozwala to osobom opiekującym się seniorami na złapanie chwilowego oddechu od codziennych obowiązków, czy załatwienie swoich spraw.  

– Seniorzy są wówczas pod opieką najlepszych specjalistów. Nad ich zdrowiem czuwa pielęgniarka, jest też sala do rehabilitacji i ćwiczeń, które pozwalają seniorom utrzymać sprawność, a także zadbać o zdrowie. Jest też salka do wypoczynku. Oczywiście jest jadalnia, w której serwowane są smaczne i zdrowe posiłki ze szkolnej stołówki, a także pracownia komputerowa. Możliwości spędzania czasu jest naprawdę bardzo dużo. Cieszymy się, że ta pomoc funkcjonuje, a powołanie Dziennego Domu Senior+ nie było na próżno – wylicza  Lech Łodej.

Edyta Kitowska, kierownik Dziennego Domu Senior+ w Kunowie dodaje, że seniorzy mogą liczyć przede wszystkim na wsparcie.

– Są to osoby samotne, które mieszkają samotnie. Najbliżsi albo wyjechali i nie mają możliwości częstego kontaktu, albo ich po prostu nie mają.  Potrzebują tego wsparcia. Pomagamy na różne sposoby np. gdy potrzebna jest pomoc typowo urzędowa przy wypełnieniu dokumentów. Seniorów wspieramy poprzez usługi opiekuńcze. Oferujemy im gorący posiłek. Wprowadzamy ich w życie lokalne i aktywizujemy, włączamy się w akcje charytatywne np.  współpracujemy ze szpitalem ostrowieckim. Wykonywaliśmy kartki dla pacjentów placówki. Jeździmy też na wycieczki, Senioralia. Staramy się stworzyć rodzinne warunki,  żeby nasi seniorzy nie czuli się obco. Dzienny Dom Senior+ to miejsce, w którym zawsze zostaną wysłuchani – mówi Edyta Kitowska. Zaznacza, że seniorzy odwiedzani są często przez uczestników świetlic środowiskowych funkcjonujących na terenie gminy Kunów. 

Włodzimierz Adamski do Dziennego Domu Senior+  w Kunowie uczęszcza od czterech lat. Podkreśla, że dla seniorów przygotowanych jest mnóstwo zajęć. 

– Mamy ćwiczenia gimnastyczne, przychodzi pani pielęgniarka, mamy badania, śpiewamy. Organizacja jest wspaniała. Kierownictwo daje nam możliwość wyboru w dużej ilości zajęć, żeby nikt nie był znudzony. Gdy nie było tego miejsca, to spędzałem czas w domu. Według mnie to takie miejsce było bardzo potrzebne. Tu się zapoznaje ludzi, a także teren, bo mamy bardzo dużo wycieczek. Zwiedza się to, czego się jeszcze nie widziało – mówi Włodzimierz Adamski. Dodaje, że dzięki gminie  może liczyć również na dowóz do ośrodka. Sporo osób jest bowiem spoza Kunowa. 

Pochodząca z Chocimowa Władysława Porębska przyznaje, że pomimo iż w Dziennym Domu Senior+ jest nowicjuszką, mogła już  skorzystać z wielu zajęć.  

– Zostałam sama w domu, a samotny człowiek to nic nie wart, a tu jest się między ludźmi. Dla mnie to taka nowość. Gdyby nie było dowozu i odwozu to byłoby bardzo trudno. Personel jest wspaniały, dbają o nas. Nie wiem czego można chcieć więcej. Cieszę się z tego co jest. Cieszę się, ze wszystkiego. Mam dwie wady: wzroku i słuchu. Takiemu człowiekowi jest trudno, ale koledzy i koleżanki mnie wspierają i pomagają – mówi Władysława Porębska. 

Leonard Jastrzębski z Kunowa przyznaje, że w Dziennym Domu Senior+ w Kunowie jest już prawdziwym weteranem. Na zajęcia uczęszcza bowiem już 7 rok. 

– Jestem tu praktycznie od początku. Dla mnie to jest odskocznia od samotności. Jak siedząc samemu w domu to robi się coś w głowie. Tworzą się grupy koleżeńskie, śmiech, żarty, bywamy na różnych imprezach. Były wycieczki krajoznawcze. Tylko chwalić. Życie seniorów wcale nie jest nudne. Dobrze, że jest takie miejsce, w którym nikt z nas nie czuje się odrzucony – wyjaśnia Leonard Jastrzębski. 

W 2022 roku gmina Kunów uczestniczyła w Programie „Korpusu Wsparcia Seniorów”. Program miał na celu poprawę bezpieczeństwa oraz możliwości samodzielnego funkcjonowania w miejscu zamieszkania osób starszych poprzez korzystanie z tzw. „opaski na odległość”. Wciśnięcie guzika alarmowego, znajdującego się na urządzeniu pozwoliło na realną pomoc seniorom w przypadku trudnej sytuacji lub nagłego zagrożenia życia. Rozwiązanie to pomogło starszym osobom czuć się bezpieczniej, a w razie potrzeby szybko powiadomić bliską osobę czy też służby ratunkowe o kryzysowej sytuacji, w jakiej się znaleźli.

Na terenie gminy Kunów  funkcjonuje również Środowiskowy Dom Samopomocy w Dołach Biskupich. Na pomoc mogą liczyć tam osoby z niepełnosprawnościami. 

– To osoby bardzo ufne, prostolinijne, otwarte na drugiego człowieka. Tworzą jedną wielką rodzinę. Warto podkreślić, że atmosfera, która panuje w Środowiskowym Domu Samopomocy w Dołach Biskupich to zasługa świetnie wyszkolonej, pełnej empatii kadry. To oni swoją energią, pozytywnym nastawieniem motywują swoich podopiecznych do działania. Warto również wspomnieć, że uczestnicy zajęć, to osoby wybitnie utalentowane: rzeźbią, malują, rysują. Mają niesamowitą wyobraźnię – zaznacza burmistrz. 

Krzysztof Wojtachnio, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Dołach Biskupich przypomina, że osoby z niepełnosprawnościami mogą liczyć na bardzo szeroką pomocą, jaką oferuje ośrodek.

– Od terapeutów, poprzez pomoc specjalistów: psychologa, czy pielęgniarki. Jest to placówka, której zadaniem jest umożliwienie w miarę normalnego, oczywiście na miarę możliwości naszych podopiecznych,  funkcjonowania w lokalnym społeczeństwie. Do dyspozycji naszych podopiecznych jest pracownia kulinarna, artystyczno-plastyczna, rehabilitacyjna i multimedialno-przyrodnicza. Każda z pracowni ma za zadanie wspierać naszych uczestników w tym, aby mogły realizować swoje pasje, rozwijać swoje talenty – tłumaczy Krzysztof Wojtachnio. 

Aktualnie do Środowiskowego Domu Samopomocy uczęszcza 18 uczestników, jednak w ostatnim czasie dołączyło do nich również dwóch wolnych słuchaczy, którzy złożą wnioski o przyjęcie do ośrodka. Krzysztof Wojtachnio tłumaczy, że w planach jest rozszerzenie działalności Domu o kolejne miejsca dla uczestników. 

To nie jedyne plany na poszerzenie pomocy dla seniorów, czy osób z niepełnosprawnościami. Lech Łodej dodaje, że gmina planuje przebudować obiekt po byłej szkole podstawowej w Miłkowskiej Karczmie na Gminny Dom Pomocy Społecznej.

– Od trzech lat mamy już gotową dokumentację z pozwoleniem na budowę. Ośrodek przeznaczony będzie dla 78 osób. Miłkowska Karczma to bardzo urokliwe miejsce. Aktualnie mamy 30-osobową grupę osób rozlokowaną w domach pomocy na terenie całego powiatu ostrowieckiego, jak również poza jego granicami. Jeśli utworzymy Gminny Dom Pomocy Społecznej będziemy mieli dom dla naszych mieszkańców, nowe miejsca pracy, a dla gminy będą to również realne oszczędności – podsumowuje burmistrz.