– Robimy to z własnego przekonania, a także dla naszych mieszkańców, gdyż temat granic Parku Kulturowego odbija szerokim echem w naszej miejscowości. Do tej pory mieliśmy tylko grupy, które wypowiadały się negatywnie na temat kopalni, czy na temat granic parku w innych częściach naszej gminy na tzw. Północy. Nie chcemy, aby w obrębie naszego miasta, czy granicach administracyjnych naszego miasta, powstał taki Park Kulturowy. Nie widzimy z tego żadnych profitów dla naszego miasta – wyjaśnia Andrzej Wójcikowski.
Dodaje jednocześnie, że wszystkim zależy, aby miejscem stanowiącym Park Kulturowy był w granicach miasta jedynie Gawroniec.
– Miejsce związane ze wczesną kulturą osadnicza na naszych terenach. Niech to będzie wyspa, albo część parku. Myślę, że możliwości jest wiele. Jako członkowie Komitetu, a także mieszkańcy Ćmielowa, którzy troszczą się o swój dom jesteśmy tylko przeciwnikami umiejscowienia tego parku w Ćmielowie – zapewnia Andrzej Wójcikowski.
Wyjaśnia, że Komitet nie podważa, ani nie neguje działań podjętych przez inne sołectwa, wchodzące w skład gminy Ćmielów.
– My wcale nie jesteśmy przeciwko temu, że inne sołectwa, czy miejscowości chcą tego parku. Jesteśmy za tym. Jeśli mieszkańcy innych sołectw widzą taką potrzebę u siebie, to ich popieramy. My mówimy tylko o Ćmielowie, a my w Ćmielowie nie chcemy Parku Kulturowego – tłumaczy.
Dodaje, że Komitet chce uświadomić mieszkańców jakie zagrożenia płyną z wyznaczenia takiego parku i znalezienia się w jego granicach, a także czy wiążą się z tym jakieś profity dla miasta. Podkreśla, że komitet chce współdziałać z radnymi, aby podejmowane działania były transparentne i czytelne dla mieszkańców. Dlatego też wszystkie ogłoszenia zamieszczane będą na tablicach i podawane do publicznej wiadomości.
– jMy chcemy żyć sobie spokojnie w Ćmielowie, a jeżeli będa jakieś innowacje i sprawy związane z korzyścią dla mieszkańców, to wówczas jesteśmy „za”. Dotychczas dostawaliśmy jakieś mapy, które przeglądaliśmy, dyskutujemy nad nimi. Kilka dni później otrzymujemy kolejne mapy, przeciwne do tych wcześniejszych. Jeżeli zaś chcemy się dowiedzieć od osób, które brały udział w spotkaniu chociażby 8 września na terenie Krzemionek o czym dyskutowano, nie możemy uzyskać żadnych informacji, bo jesteśmy ignorowani. Chcemy być świadomi wszystkiego i chcemy uświadamiać naszych kolegów, znajomych i przyjaciół z Ćmielowa – wyjaśnia Andrzej Wójcikowski.
Komitety założycielski Przeciwko Powstaniu Parku Kulturowego w Ćmielowie liczył początkowo 5 założycieli, powstała już druga lista i aktualnie jest to 16 osób. Jak zapewnia Andrzej Wójcikowski są już kolejni chętni.
– Mamy już 40 podpisów, a tak naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy ich zbierać. Mieszkańcy sami się dopytują, sami chcą się podpisywać. Naszym priorytetem jest to, aby wszelkie informacje na temat granic parku były transparentnie przekazywane mieszkańcom Ćmielowa – podsumowuje.