1 kwietnia po zimowej przerwie uruchomiona została tężnia solankowa w Ćmielowie. Niestety pogoda „spłatała figla”, spadł śnieg i temperatura. 3 kwietnia musiała zostać zatem wyłączona. Jednak od tego czasu funkcjonuje już „pełną parą”, bez zakłóceń. Czynna będzie także podczas Świąt Wielkanocnych.
– Zapraszamy wszystkie osoby, z całego województwa, bo przypomnę, że nasza ćmielowska tężnia jest pierwszą taką inwestycją w województwie świętokrzyskim. Doba pandemii potwierdziła nam, że ten kierunek, o którym już wcześniej myśleliśmy – dbałości o zdrowie, był właściwy. Tężnia skutecznie niweluje i leczy schorzenia związane z układem oddechowym, a także powikłaniami pocovidowymi. Jej walory są nieocenione dla zdrowia w aspekcie chorób układu oddechowego, chorób tarczycy, astmy oskrzelowej, chorób skóry, alergii, w przypadku nerwic, czy chorób tarczycy – przypomina Joanna Suska.
Mikroelementy zawarte w solance, której stężenie w przypadku ćmielowskiej tężni wynosi 20 procent, niezwykle korzystnie wpływają na organizm. Dla korzystających z niej mieszkańców i turystów oznacza to lepszy efekt, przy krótszym przebywaniu. Godzinny pobyt przy ćmielowskiej tężni jest porównywalny do trzydniowego pobytu nad morzem. Joanna Suska dodaje, że solanka sprowadzana jest z Zabłocia, spod Ciechocinka. Przed tegorocznym sezonem również została wymieniona.
– Trzy lata temu, gdy budowana była tężnia w Ćmielowie, obiekty tego typu można było spotkać w nielicznych miastach jak Łódź, czy Kraków. Dziś nasi mieszkańcy nie muszą już jeździć do Ciechocinka. O swoje zdrowie mogą zadbać tu, na miejscu. Co ważne mikro mgiełka jodowa, która powstaje w czasie działania tężni, oczyszcza środowisko – mówi burmistrz i zaprasza wszystkich mieszkańców, a także przyjezdnych gości, aby korzystali z jej walorów w okresie świąt.
– Te ilości osób, które już napłynęły w poprzednich latach, pokazały że to była bardzo dobra inwestycja, nakierowana nie tylko na wypoczynek, ale przede wszystkim na zdrowie. Za zgodą radnych tężnia została wybudowana za 260 tys zł. Dziś nie byłoby to możliwe. To koszt około 800 000 zł. Tym bardziej cieszę się, że udało się spełnić moją obietnicę wyborczą, z której walorów korzystają dziś mieszkańcy i turyści – podsumowuje Joanna Suska.