Elżbieta Pomiankiewicz nie jest już dyrektorem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Ostrowcu Św. Uroczyście pożegnano ją podczas sesji Rady Miasta Ostrowca Św. – 11 grudnia 2020 roku.
– Pani dyrektor rozpoczęła pracę w bibliotece w Ostrowcu Św. jako dyrektor w 1990 roku. To jest 30 lat pracy na stanowisku dyrektora placówki gminnej, nieprzerwanie. Pani dyrektor. Takiego sukcesu już nikt nigdy nie powtórzy. Chce pani z tego miejsca w imieniu swoim, wszystkich państwa radnych, wszystkich mieszkańców miasta Ostrowca Św., ale i również swoich poprzedników, podziękować za te lata nienagannej pracy na rzecz Ostrowca Św. – mówił podczas sesji Rady Miasta Ostrowca Św., Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Św.
Elżbieta Pomiankiewicz podkreślała, że sukces biblioteki to też sukces jej pracowników.Nie brakowało chwil dobrych i trudnych.
– Bardzo chciałam podziękować, bo ten swoisty rekord, o którym pan prezydent mówił, jeśli chodzi o moją pracę zawodową, a szczególnie o sprawowanie funkcji dyrektora biblioteki, to ten rekord udało mi się pobić również dzięki państwu: panu prezydentowi, radnym, za to, że mi zaufali, że dawali kolejne szanse, serdecznie za to państwo dziękuję. Oczywiście dziękuję wszystkim radnym, prezydentom – poprzednich kadencji. Rzeczywiscie tyle trwała tutaj moja kadencja, ile jubileusz wynosi samorządu. Pewnie wszystkie te rzeczy, które udało mi się zrobić może można było zrobić inaczej. może można było zrobić lepiej, ale chcę powiedzieć, że niczego nie żałuję – mówiła Elżbieta Pomiankiewicz.
Przypomnijmy, że dotychczas ostrowiecka biblioteka miała dwóch dyrektorów, z których wicedyrektor zarabiał więcej niż dyrektor. Informowaliśmy o tym tutaj:
Nie umkneło to uwadze ostrowczan, którzy całą sytuację komentowali m.in tak:
„Czyli pan prezydent do tej pory był rozrzutny z naszej kasy, abstrahując czy była taka potrzeba i zatrudniał dwoje. Żeby było śmieszniej wice zarabiał chyba więcej od dyrektora. Na bibliotece nie można oszczędzać. Ja nie wiem czy biblioteka ogarnie to wszystko bez z-cy. Poważna instytucja, świetnie opłacana. Niejeden dyrektor w sektorze prywatnym, generujacy zyski chciałby tyle zarabiać.”, „Sami dyrektorzy tam pracują”, „Kiedyś wystarczyła Pani bibliotekarka, a teraz tak wybitnych fachowców fatygują”, „a dlaczego podwyżka? Ponoć jako wice zarabiał więcej niż dyrektor, no to jak awansował na dyrektora to i za tym powinna iść pensja dyrektorska. Powinien zarabiać tyle ile dotychczasowa p. dyrektor. Zdaje się, że prezydent coś wspomniał o oszczędnościach”, „Bardzo jestem ciekawy jak wygląda zwykły dzień pracy dyrektora biblioteki, a jeszcze bardziej jak wyglądał do tej pory zastępcy dyrektora. Karawana idzie dalej.”, „Zauważyliście że w Ostrowcu na karuzeli stanowisk kręcą się wciąż Ci sami ludzie?”, „Gdzieś muszą pracować. Tylko dlaczego z publicznej skarbonki mają krocie zarabiać?”, „Najlepsza biblioteka w sensie najlepiej opłacani bibliotekarze w tej części Polski”.
Do niedawna wicedyrektor biblioteki zarabiał (stan na 31 grudnia 2019 roku) 114 486, 25 złotych, przy zarobkach dyrektora w wysokości 99 048, 75 zł.
Dla przykładu dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Starachowicach – według oświadczenia majątkowego z 7 maja 2020 roku zarobił 72 296 zł, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Stalowej Woli – 97 226 zł, a dyrektor MBP w Białej Podlaskiej – 78 880 zł.
Czy zmiany na stanowisku dyrektora MBP oznaczają zatem, że kultura będzie od teraz „kosztować” ostrowczan mniej?
alak
15 stycznia, 2021 at 17:46
Przypomnijmy, że pierwszym wicedyrektorem biblioteki był obecny senator Rusiecki. A kto go nominował, pamiętacie?