– To jest bardzo ważna konferencja prasowa dlatego, że dotyczy spraw ludzkich. Ze swojej strony jako poseł na Sejm RP, w odpowiedzi na interwencję pana prezesa Konrada Krasowskiego, zdecydowałem się podjąć działania w szpitalu w Ostrowcu Św. Istnieje bowiem podejrzenie naruszenia praw pracowniczych – mówił podczas wczorajszej (poniedziałek, 14 lutego) konferencji prasowej Andrzej Szejna, poseł na Sejm RP Nowej Lewicy.
Dodał, że zgodnie z informacjami, jakie przedstawił mu Krystian Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia w ostrowieckim szpitalu mogło dojść do naruszenia praw pracowniczych przy zwalnianiu salowych, a także naruszeniu zdrowego rozsądku. Dodał, że każdy, kto choć raz trafił do szpitala wie, że praca salowych jest niewdzięczna, trudna. To osoby, które przygotowują posiłki, dbają o najbardziej podstawowe potrzeby pacjentów, ich prawa powinny zostać zatem zabezpieczone.
– Okazuje się, że w szpitalu w Ostrowcu Świętokrzyskim mogło dochodzić do nierozsądnych, nieuzasadnionych, nieprzemyślanych zwolnień. Mogło. I dlatego tu jestem, bo chcę to zbadać. Nie przesądzamy tego. Nie wyrokuję jaka była sytuacja, ale obawa, że do tego doszło jest tak poważna, że zdecydowałem się przeprowadzić interwencję poselską – podkreślał poseł Andrzej Szejna.
Poseł w ramach podjętej interwencji zażądał przedstawienia mu dokumentów, dotyczących: opisu stanowisk salowej, sanitariusza, zakresu obowiązków na tych stanowiskach, regulaminu pracy i płacy, układu zbiorowego wynagradzania, zarządzenia dyrektora, dotyczącego zmian godzin pracy na tych stanowiskach, zarządzenia dyrektora dotyczącego kwalifikacji pracownika do wypowiedzenia umowy o pracę, draftu umowy wolontariackiej, planu restrukturyzacji szpitala, dokumentów dotyczących zasadności dokonywania zwolnień pracowników i dokumentów, z których wynika zasadność zatrudnienia przez dyrektora doradców i zakresu ich pełnomocnictw.
– Bo to, co jest najważniejsze, tu dokonuje się zwolnień pracowników w czasie pandemii. Przecież to się nie mieści w logice opieki zdrowotnej, pracowników najbardziej potrzebnych przy pracach, które są wręcz też niebezpieczne, ale konieczne, pracach przygotowawczych, pracach organizujących pracę całego szpitala. Z jednej strony zwalnia się panie salowe, z ogromnym staże, doświadczeniem, a z drugiej strony zatrudnia się za wysokie wynagrodzenie, doradców. Ja nie bardzo rozumiem po co są doradcy, kiedy zwalnia się salowe. To raczej bym zwalniał doradców, żeby było więcej salowych. Chyba taka powinna być logika działania dyrektora szpitala. Dziś podejmuję tę interwencję poselską w poczuciu obowiązku solidarności z osobami, które są częścią służby zdrowia, stoją niejednokrotnie w cieniu – podkreślał Andrzej Szejna.
Głos zabrał także Krystian Krasowski, prezes Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia. Poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Kopca.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Krystian Krasowski poinformował, że o możliwości naruszenia praw pracowniczych powiadomiły go ostrowieckie salowe.
– W dobie pandemii nie zwalnia się osób, które zajmują się porządkami. To zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu pacjentów, a również i pracowników szpitala. Jeżeli pan dyrektor przy 80 paniach salowych, które ciężko pracują i już są braki kadrowe, uważa, że jest bałagan, to proszę sobie wyobrazić, jaki będzie bałagan, jakie będzie zagrożenie, gdy tych pracowników będzie 57, czy 58. Pan dyrektor musi mieć świadomość, że nie utrzyma tutaj porządku. Na pewno nie pozwolimy na to, aby odbyło się to kosztem pracowników. Obecna sytuacja jest taka, że jest jedna pani salowa, która wykonuje czynności na trzy oddziały, a na nocnych dyżurach są dwie panie salowe na cały szpital, to oczywiście są informacje, które mam od pracowników. Ja nie jestem pracownikiem szpitala, natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że takie sytuacje mogą mieć miejsce, bo takie sytuacje dzieją się w Polsce. Sytuacja ostrowieckiego szpitala jest żywym przykładem na to, że musimy podjąć wszelkie starania, jako związek zawodowy, ale także z politykami, aby wprowadzić normy zatrudnienia w szpitalach, jeśli chodzi o te grupy zawodowe oraz postarać się o ustawę, która będzie jasno określała sytuację personelu pomocniczego – podkreślał Krystian Krasowski. Dodał, że nie może być tak, że dla jednych pracowników są przywilej, podczas, gdy inne grupy z kolei cierpią.
Jak podkreślał poseł Andrzej Szejna tego typu problemy są w całej Polsce.
– Nie jesteśmy tu po to, jak sugeruje pan dyrektor Kopiec, aby pan prezes zbijał kapitał polityczny, bo wydaje mi się, że jego celem jest co innego, obrona pracowników – podsumował poseł.
Efekty kontroli poselskiej poznamy już niebawem.