– Pragnę zauważyć, że część inwestycji, które były zaplanowane w budżecie na ten rok, one w tej chwili rozumiem, zostały usunięte, bądź przesunięte na rok 2022. Reprezentuję gminę Waśniów i w kwestii budżetu, co prawda nie zabierałem głosu, ale w tym momencie jednak muszę się odnieść, ponieważ chcę przypomnieć, że gmina Waśniów posiada najdłuższą sieć dróg powiatowych, bo ponad 70 km – mówił Janusz Gołdyn, radny powiatowy z Klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Jako przykład podał „Opracowanie dokumentacji projektowej dla zadania pod nazwą Rozbudowa drogi powiatowej nr 0646T od kilometra 3+ 591 do km 4 + 591 m w miejscowości Kowalkowice”, inwestycji, która zdaniem radnego przesunięta została z roku 2021 na rok 2022.
– Rozmawiam z mieszkańcami i przekazałem im informację taką, że taki projekt właśnie będzie realizowany, ale czytając dokumenty wczoraj (tuż przed sesją przyp. red.), ubolewam nad tym, że ten projekt może być przesunięty na rok kolejny. Oczywiście tu jest kilka również innych projektów, które przesunięte są na kolejny rok w gminie: Bodzechów, Ćmielów, właściwie wszystkie inne ościenne gminy, w jakiś sposób nie będzie w nich tych projektów realizowanych – wyjaśniał radny pytając jaka była przyczyna tego, że te projekty zostały usunięte, wyrugowane z budżetu za rok 2021.
Janusz Gołdyn pytał także Zarząd Powiatu Ostrowieckiego czy daje gwarancję, że te projekty będa jednak w przysłości realziwoane? Radny obawia się bowiem, że wkrótce kończy się pięcioletnia kadencja samorządu.
Głos w sprawie zabrał także Robert Rogala, radny powiatowy z KWW Jarosława Górczyńskiego, który przyznał, że zaskoczony jest pytaniem radnego Janusza Gołdyna, ponieważ przed sesją odbyło się posiedzenie Komisji Rozwoju Powiatu, Infrastruktury i Ochrony Środowiska, podczas której temat ten poddany był pod dyskusję. Przypomniał, że nie jest to jedyna z inwestycji, których realizacja jest przesunięta w czasie z przyczyn technicznych, finansowych i przetargowych, jako przykład podając projekt ścieżki rowerowej na Dębową Wolę.
– Nie wiem co tu wyjaśniać, no chyba, że pan nie zrozumiał wypowiedzi pana starosty w tym kierunku – zwrócił się do Janusza Gołdyna, Robert Rogala.
Andrzej Jabłoński, wicestarosta ostrowiecki powtórzył argumentację, która padła na poprzedzającej sesję, komisji.
– My przygotowujemy kilka inwestycji, które planowane są perspektywicznie do realizacji w ramach nowego naboru do Regionalnego Programu Operacyjnego, który będzie finansowany z nowego pakietu współpracy w ramach Unii Europejskiej. I są to, proszę dobrze przeczytać, zadania, które nazywa się opracowaniem dokumentacji w ramach uzyskania stosownych pozwoleń budowlanych i przygotowania inwestycji. Angażujemy w te opracowania środki pochodzące z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Wprowadziliśmy zmianą budżetową pod koniec ubiegłego roku te środki, licząc na to, że uda nam się, pod koniec minionego roku, przeprowadzić w sposób niezakłócony postępowania przetargowe, związane z opracowaniem dokumentacji do końca 2021 roku. Przeprowadziliśmy postępowanie, dotyczące jednego z zadań, wymieniałem je, powtórzę, to jest droga w miejscowości Świrna, gdzie dwukrotne postępowanie przetargowe nie przyniosło sukcesu. Razz kwota była zbyt wysoka w stosunku do tej, którą my przewidzieliśmy. Unieważniliśmy to zamówienie, przeprowadziliśmy następne, nie wpłynęły żadne oferty. Ponieważ od stycznia bieżącego roku jesteśmy w nowej sytuacji prawnej, związanej ze zmianą Ustawy Prawo zamówień publicznych, musieliśmy przyjąć pakiet dokumentów wewnętrznych, regulujących ten stan prawn. Na dzień dzisiejszy po wydaniu stosownych zarządzeń przez panią starostę w ramach obowiązującej nowej ustawy Prawo zamówień publicznych. jesteśmy gotowi do przeprowadzenia tych postępowań. Kierując się wieloletnim doświadczeniem w zakresie uzyskiwania projektów technicznych w ramach zintegrowanego postępowania, uzyskania pozwoleń na budowę, czas jednego roku na takie opracowanie jest zbyt mały – mówił wicestarosta.
Andrzej Jabłoński uważa, że gdyby powiat zastosował restrykcyjne warunki w postępowaniu przetargowym, poprzez nałożenie obowiązku uzyskania niezbędnych dokumentów i procedur, to jest ono z góry skazane na porażkę. Dodał, że biura projektowe nie dysponują aktualnie takim potencjałem, który pozwoliłby na szybką realizację tych zadań.
– Proszę używać sformułowań jednoznacznych, żeby nie szła jakaś informacja do opinii publicznej, że usunięte itd. – przesunięte w czasie – apelował do radnych wicestarosta.
Dodał, że powiat przy realizacji zadań drogowych korzystać będzie z rządowego finansowania w postaci Funduszu Dróg Samorządowych FDS czy też funduszu usuwania skutków klęsk żywiołowych.
Zbigniew Duda, przewodniczący Klubu PiS dodał, że ma przed sobą „Uchwałę Zarządu Powiatu Nr 9/2021 z dnia 20.01.2021 r. w sprawie ustalenia planu finansowego dla rachunku dochodów pochodzących ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID – 19 w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dla Powiatu Ostrowieckiego. Według radnego wydatki zaplanowane na 2021 rok są w niej identyczne z tymi na 2022 rok.
– Co tak bardzo w przepisach zmieniło się w ciągu dwóch tygodni, to jest datowane na 20 stycznia, że musimy teraz przenosić na 2022 rok? Poza tym ustawa, która się zmieniła, była już wcześniej pokazywana, można się było do niej przygotować, była pokazywana na stronach ministerialnych, obowiązuje od 1 stycznia. Jestem naprawdę zdziwiony i zaskoczony, tym, że w tej chwili dopiero zarząd powiatu zaczyna procedować według nowej ustawy, kiedy zobaczył jak ona działa. Rok czasu na projekty, być może jest tak jak mówi pan starosta, natomiast ja chciałbym uzyskać odpowiedzi: Co się zmieniło w ustawie od dnia 20 stycznia 2021 do dnia 4 lutego, kiedy dostaliśmy materiały, ze zmusiło na przeniesienie tych zadań o cały rok – pytał Zbigniew Duda.
Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki przyznała, że ze zdumieniem przysłuchuje się dyskusji radnych. Dodała, że uchwała, o której mówi radny była uchwałą wykonawczą do budżetu.
– Chcę przypomnieć sesję grudniową, kiedy wprowadzaliśmy budżet na 2021 rok i mówiliśmy państwu, że w tym roku chcemy się przygotować pod nowe rozdanie środków unijnych. I mówimy o tych wszystkich projektach, które są wyszczególnione w tej ustawie. Tak na dobrą sprawę mogliśmy tego w tej chwili nie przesuwać. Robić przetargi zgodnie z nowymi przepisami, jeżeli by się te przetargi nie powiodły, bo np. wykonawca nie zgodzi się do 30 grudnia złożyć oferty i to o czym mówił pan starosta, więc wówczas byśmy do państwa występowali. To jest bez sensu, taką drogę chcemy mieć zagwarantowaną na samym początku, żeby właściwie ogłosić te przetargi – mówiła Marzena Dębniak.
Przypomniała, że ogłoszony w ubiegłym roku przetarg zakończył się niepowodzeniem. Oferta była 100 proc droższa, niż szacowany koszt.
– Wiec prosze państwa jeżeli jeśli coś jest szacowane na 200 tysięcy, a wychodzi na 400, no to sorry – podsumowała starosta.
Dodała, że jest problem na rynku firm wykonawczych.
– Jedną rzecz mogę zagwarantować. My chcemy te inwestycje wykonać i uważam, że stanowisko zarządu powiatu jest jasne, Te projekty realizujemy i mamy możliwość ubiegać się o środki zewnętrzne – zapewniała Marzena Dębniak.
Otwartym pozostaje pytanie czy mieszkańcy gminy z powiatu ostrowieckiego znajdą cierpliwość na oczekiwanie na realizację obiecanych inwestycji.
– Trzymam panią starostę za słowo. Staram się dbać o nasza gminę, ale jest już trzeci rok (kadencji przyp. red.) i tych inwestycji brak. Ludzie zgłaszają to na każdym kroku – podsumował Janusz Gołdyn.