Rzecznik KGP w rozmowie z PAP podkreślił, że przestępcy próbują różnych sposobów, by dobrać się do naszych oszczędności. „Jednym z takich sposobów jest wysyłanie niepozornie wyglądającej wiadomości SMS” – tłumaczył inspektor Ciarka.
„Nasze telefony z dostępem do Internetu, z różnymi aplikacjami, w tym z bankowymi, stanowią szeroko otwarte okno na świat. Umożliwia nam to wykonywanie różnych operacji, w tym finansowych. Wiedzą o tym również oszuści. Aby dostać się do naszych oszczędności, próbują przejąć kontrolę nasz naszymi telefonami” – powiedział policjant.
Przestrzegł, że przestępcy podszywając się pod różnego rodzaju portale ogłoszeniowe, czy też firmy kurierskie wysyłają do przypadkowych osób wiadomość z prośbą o dopłacenie niewielkiej kwoty do zamówionej przesyłki. „Nadawca może również udawać, że wiadomość wysłana jest z Urzędu Skarbowego lub Urzędu Celnego” – podał.
„Wówczas również chodzi o niewielką dopłatę. Aby dowiedzieć się więcej lub aby uiścić zapłatę, należy kliknąć w wysłany SMS-em link” – zaznaczył.
Wskazał, że po wejściu w przesłany link na naszym telefonie może zostać zainstalowane złośliwe oprogramowanie, które umożliwi przejęcie kontroli nad telefonem i dostanie się do bankowości mobilnej. „Link może również przekierować nas na fałszywą stronę banku. Wówczas przestępcy wchodzą w posiadanie loginu i hasła do naszego internetowego konta w banku” – wyjawił.
„Należy zatem unikać wchodzenia na nieznane nam linki. Musimy z ograniczonym zaufaniem podchodzić do wiadomości wysyłanych drogę mailową lub SMS-ową” – podkreślił.
Dodał, że oszuści wykorzystują również bieżące sytuacje, aby uwiarygodnić swój przekaz. „Powołują się np. na stan epidemii, dezynfekcje paczki i inne, wszystko po to, aby kliknąć w wysłany link” – przekazał.
„Pamiętajmy, że ofiarą przestępców możemy się stać również na odległość” – zaapelował. (PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
bf/ robs/