Znajdź nas na

FAKTY

Kim jest Andrzej Gruza, nowy dyrektor szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim?

To najczęstsze pytanie, jakie zadają nam od środy, nasi Czytelnicy. W internecie można znaleźć na jego temat mnóstwo informacji, mniej lub bardziej wiarygodnych. Ponieważ nie lubimy opierać się na spekulacjach, jesteśmy w trakcie ich sprawdzania. O tym, co udało się nam ustalić, dowiecie się już wkrótce na naszym portalu, póki co przedstawiamy sylwetkę nowego dyrektora naczelnego w oparciu o informacje, jakie uzyskaliśmy podczas konferencji prasowej.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Andrzeja Gruzę, jako kandydata wyróżniającego się spośród wszystkich startujących w konkursie, wskazała Komisja Konkursowa, siedmioma głosami „za”. Pod tym względem członkowie komisji byli jednomyślni. W minioną środę zebrał się także Zarząd Powiatu, który jednogłośnie powołał Andrzeja Gruzę, na dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Nowy dyrektor naczelny podejmie obowiązki od najbliższego poniedziałku, 20 maja.

– Jest to kandydat, mam nadzieję bardzo dobry, na te trudne czasy. Ma doświadczenie w zarządzaniu szpitalami. Ostatnio pan przez sześć lat zarządzał szpitalem w Wołominie. I też wyniki finansowe, w sposób zarządzania tym szpitalem, a także koncepcja, którą przedstawił pan Gruza, przekonała komisję i zarząd powiatu – tłumaczyła podczas konferencji prasowej Marzena Dębniak, Starosta Powiatu Ostrowieckiego.

Andrzej Gruza ma 61 lat, z wykształcenia jest geologiem.

– Nota bene praktyki geologiczne odbywałem na terenie Gór Świętokrzyskich. Poza tym studiowałem prawo. Geologię na Uniwersytecie Warszawskim, prawo na Uniwersytecie w Białymstoku. Ze służbą zdrowia zetknąłem się po raz pierwszy w 1999 roku, byłem dyrektorem szpitala w Ełku, następnie pracowałem na kierowniczym stanowisku, ale nie jako dyrektor, przez blisko 12 lat w Centrum Zdrowia Dziecka i ostatnio przez sześć lat, czyli przez okres pełnej kadencji, w Szpitalu Powiatowym w Wołominie. Moja umowa o prace w Wołominie kończy się dokładnie w niedzielę, czyli 19 maja, a od 20 już będę pracował na stanowisku dyrektora w tutejszym szpitalu – mówił Andrzej Gruza.

Nowy dyrektor przyznał, że sytuację ostrowieckiego szpitala zna powierzchownie, głównie z materiałów informacyjnych, jakie zostały mu przedstawione podczas postępowania konkursowego. Dowiedział się z nich, że sytuacja jest trudna, a większość oddziałów szpitalnych przynosi straty.

– Strata za rok ubiegły jest bardzo wysoka, około 16 milionów, za rok bieżący przedstawia się podobnie, a może nawet gorzej. Trzeba podejmować szybko zdecydowane działania, żeby zapobiec ruinie szpitala i aby zapobiec temu, aby szpital ewentualnie upadając, do tego jestem pewien nie dojdzie, nie pociągnął za sobą także starostwa. Ponieważ strata jest wysoka i to tak wysoka, że prawdopodobnie starostwa nie będzie stać na to, żeby tak wysokie straty na dłuższą metę pokrywać. Ale proszę państwa, jak to się mówi: kłopoty, to moja specjalność. Każdorazowo, kiedy obejmowałem stanowisko w różnych przedsiębiorstwach, a te, które wymieniłem, są to tylko niektóre z tych, którymi zarządzałem, bo pracowałem także w innych branżach, to za każdym razem podejmowałem się pracy w sytuacji właściwie złej, dla każdego z tych podmiotów, gdzie zaczynałem. A koniec zawsze był, jeśli nawet nie był to jakiś spektakularny sukces, to na pewno sytuacja finansowa każdego z przedsiębiorstw, które opuszczałem, była znacznie lepsza, niż wtedy, gdy do niego przychodziłem. Jestem pewien, że tutaj, pomogę pani staroście, w tym, aby ten szpital też doprowadzić do ładu – zadeklarował Andrzej Gruza.

fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Jak podkreślił na samym początku będzie musiał zapoznać się przede wszystkim z dokumentami, z pracownikami, wysłuchać informacji i opinii dyrektora finansowego. Później będzie podejmował już konkretne decyzje w porozumieniu z władzami powiatowymi. Nie poznaliśmy niestety planu działania poprawy sytuacji w szpitalu i ratowania placówki medycznej, z jakim do konkursu przystąpił Andrzej Gruza.

– Ja bym prosiła jednak o inne pytania proszę państwa, bo przedstawienie nawet programu w ogólnym zarysie wywołuje już spekulacje na terenie miasta. Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja w szpitalu, zaniepokojenie określonych grup zawodowych, więc pozwólmy panu dyrektorowi przedstawić plan, który będzie wprowadzał, nie zaś samą koncepcję, bo to narobi dużo plotek na terenie miasta i to nikomu, ani niczemu nie będzie służyć. Jest to koncepcja, którą zaakceptowała Komisja Konkursowa i Zarząd Powiatu, jak państwo wiecie też „diabeł tkwi w szczegółach”. Poprzedni Zarząd zostawił niby zaakceptowany plan, program naprawczy, który nie jest programem naprawczym, tylko na zasadzie diagnozą szpitala i to już sporo nieaktualną. Także pan Gruza też się z tym musi zapoznać, z tą sytuacją i nie wracajmy do koncepcji, która musi być uszczegółowioną – podsumowała Marzena Dębniak.

Nowy dyrektor naczelny Zespołu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim poinformowany został o skutkach pewnych działań, jakie podjęte zostały w szpitalu, nie zaś o ich przyczynach.

– Ja tych przyczyn tak naprawdę nie znam, dlaczego doszło do takiego stanu, jaki jest. Stan jest rzeczywiście krytyczny, ale żeby coś zrobić, to rzeczywiście trzeba poznać przyczyny, dlaczego akurat jest tak źle i w którym miejscu jest źle. Widziałam wyniki finansowe niektórych oddziałów, bo były prezentowana w materiałach informacyjnych i wiem, że są oddziały, które przynoszą głębokie straty, a są i takie, które wychodzą na swoje. W związku z tym, gdzieś ten pies jest pogrzebany, ale za wcześnie rzeczywiście o tym mówić – skwitował Andrzej Gruza.

W swojej karierze zawodowej miał już sytuację, w której spotkał się ze szpitalem w równie trudnej, a może nawet gorszej sytuacji, niż ostrowiecka placówka. Był to szpital powiatowy w Ełku, na starcie reformy ochrony zdrowia, pod koniec lat 90-tych. Szpital popadł w olbrzymie kłopoty finansowe, do tego stopnia, że trzeba go było postawić w stan likwidacji, jako Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej. W miejsce SPZOZ-u została powołana Spółka Prawa Handlowego, która oczyszczona z naleciałości mogła bez głębokich strat i nadmiernych kosztów rozpocząć działalność od nowa. Jak podkreślał nowy dyrektor naczelny były to jednak inne czasy i zupełnie inna sytuacja społeczna i rynkowa.

– Aż z tak trudną sytuacją do tej pory się jeszcze nie zetknąłem. Myślę, że sytuacja szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim jest w pewnym stopniu podobna, ale ja myślę, że ten szpital jest do uratowania – mówił Andrzej Gruza.

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this