– Kilka lat temu mieszkańcom Szewny przyszedł do głowy pomysł, aby właśnie w tym miejscu organizować wydarzenia integracyjne. Każda z miejscowości w naszej gminie ma swoje miejsce spotkań, w Szewnie jest to miejsce pod skałką „Sfinks”. Zazwyczaj spotkania te odbywały się w czerwcu, jednak ze względu na niepewną sytuację epidemiologiczną, postanowiliśmy przełożyć je na wrzesień. Pogoda nam dopisała, termin skonsultowany był z mieszkańcami. Mam nadzieję, że to będzie piękny początek tego wrześniowego weekendu – mówi Małgorzata Sobieraj, Sekretarz Gminy Bodzechów, a także wiceprzewodnicząca Rady Powiatu Ostrowieckiego.
Dodaje, że szewieński kamień, skała o wysokości 8 metrów położona na wschodnim zboczu doliny rzeki Kamionki, jest dużą atrakcją turystyczną. Przyjeżdżają go oglądać osoby spoza powiatu ostrowieckiego, a mieszkańcy Szewny przychodzą tu, aby wspólnie spędzić czas i pobiesiadować.
Skała zbudowana jest z piaskowców dolnojurajskich serii ostrowieckiej (sycemur). Jest to także pomnik przyrody, wpisany do rejestru Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
– My, jako gmina wspieramy takie oddolne inicjatywy, jak spotkania integracyjne mieszkańców. To oni są tu najważniejsi, to oni wiedzą czego chcą. My możemy ich tylko w tym wspierać. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że te działania zdają egzamin. Nasza gmina jest bardzo rozległa i często jest tak, że na te duże uroczystości, czy festyny komuś z Kosowic ciężko dotrzeć do Bodzechowa, czy Goździelina – tłumaczy Małgorzata Sobieraj.
Jerzy Kosowski, radny Rady Gminy Bodzechów, mieszkający w Szewnie wyjaśnia, że mieszkańcy Szewny lubią się integrować i wspólnie bawić.
– Skała „Sfinks” , to jest dla nas, mieszkańców Szewny, takie historyczne miejsce. Są różne legendy na jej temat. Podobno pod kamieniem było mnóstwo małż, ale czy tak było, czy to tylko krążące po sołectwie podanie, nie wiem. Odbywały się też tu zaręczyny. To teren prywatny, dzięki wójtowi, a także właścicielce tego terenu, został nam użyczony. Lubimy się tu spotykać, wspólnie śpiewamy, organizujemy ogniska – mówi Jerzy Kosowski.
Jak przeczytać można w monografii gminy Bodzechów: „Gmina Bodzechów. Wczoraj i dziś” pod redakcją Waldemara Broćka i Moniki Bryły-Mazurkiewicz: „Według zapisków Władysława Kołodzieja, który w latach 20-tych XX wieku w Ostrowcu opublikowała kilka tomików wierszy, a także wydawał pismo „Siew Wolności”) to właśnie jego małżonka – Maria z Kruszewskich, komendant chorągwi harcerskiej ziemi radomskiej i kieleckiej odnalazła w lecie 1923 roku posąg, który miał być wizerunkiem słowiańskiego Światowida. W 1924 roku nakładem Adama Komornickiego ukazała się broszura „Sfinks Polski”.
Pisał w niej: „Głaz, który ręką mrozu, wody i wiatru, czy czy ręką ludzką wydał sfinksa polskiego, znajduje się we wsi Szewna w osadzie Podkamienie o dwa kilometry odległej od miasta Ostrowca ziemi Radomskiej, a województwa kieleckiego. Brzeg, na którym stoi sfinks, domniemany światowid, jest brzegiem obficie wgłębionego kamienia, który to łupią dla budowli (…) Głaz przedstawiający sfinksa, daje wrażenie twarzy o wyrazie mocy, spokoju, typu osoby pod wpływem Saturna zrodzonej, mówiąc językiem zwolenników określeń astrologicznych, ale tylko z jednej strony, gdy z drugiej strony twarz ta jest zwierzęca. Reprodukcja tej tablicy i sfinksa w różnych projekcjach zawiera album w Ostrowcu wydany”.
Bogusław Jurys, wiceprzewodniczący Rady Gminy Bodzechów wyjaśnia, że piknik pod kamieniem to już tradycja.
– Mieszkam ponad 30 lat w Szewnie, ale od urodzenia byłem związany z tą miejscowością. Przyjeżdżałem tu do rodziny. Później zakochałem się i wraz z moją małżonką osiadłem tu na stałe. Staramy się integrować wszystkich mieszkańców. Niedawno zmienił się proboszcz w naszej parafii, jest młodym człowiekiem, który przyciąga młodzież, ale także integruje się z nami na tego typu spotkaniach – tłumaczy Bogusław Jurys, dodając, że z opowieści mieszkańców wie, że kiedyś pod kamieniem organizowane były zabawy taneczne. Grała orkiestra. A uczestnicy zabaw przyjeżdżali na nie także z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Swoim śpiewem piknik pod skałą, utrakcyjniło Koło Gospodyń Wiejskich z Szewny
– Koło powstało zaraz po wojnie, to będzie już 75 lat temu. Jesteśmy najstarszym kołem w gminie Bodzechów. Mamy bardzo bogatą tradycję. Jestem jego przewodniczącą już 25 lat. Koło jest wszechstronne, śpiewamy tańczymy, gotujemy. Organizujemy Wigilię, włączamy się w organizację dożynek, można nas spotkać na występach na terenie całego powiatu ostrowieckiego. Nie mogło nas zabraknąć na dzisiejszym pikniku. Mamy nadzieję, że swoim śpiewem umiliłyśmy mieszkańcom to piątkowe popołudnie – mówi Zofia Kogut, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Szewnie.
A Urszula Piotrowska, sekretarz w Kole Gospodyń Wiejskich w Szewnie dodaje:
– Nasze koło uczestniczy w różnych imprezach, ostatnio byliśmy na Krzemionkach, przedwczoraj piekłyśmy i gotowałyśmy w Publicznej Szkole Podstawowej nr 3 w Ostrowcu Świętokrzyskim na powitanie młodzieży z Ukrainy. Robiłyśmy pierogi, kapustę z grochem, racuchy. Staramy się jak możemy i zawsze można liczyć na naszą pomoc – podkreśla Urszula Piotrowska.
Zofia Kogut dodaje, że teren przy skałce „Sfinks”, to miejsce, gdzie mieszkańcy Szewny, spotykają się od lat. Wcześniej było tu kąpielisko z plażą wśród drzew.
– W 1966 roku wszyscy przychodzili tu z dziećmi z kocami, a tu obok – skakali do wody. Całymi dniami się tu bawili. Mamy też cudowne źródełko, które podobno pomaga osobom z chorobami oczu – wyjaśnia Zofia Kogut.
Wyjaśnia, że kilka lat temu powstała też legenda dotycząca skały „Sfinks”.
– Na 200-lecie gminy Bodzechów wymyśliliśmy legendę na temat te skały. W wielkim skrócie brzmiała ona tak, że czarownice na Łysej Górze pokłóciły się, a na swoje miotły zabrały kamień. Był straszny szum, konie się płoszyły, uciekały, a stary Roch klęknął na kolana przekrzywił głowę na bok i splunął trzy razy mówiąc: „a kysz, a kysz, a kysz”. Ich moc opadła, puściły kamień i tu został. Na tę pamiątkę przy rzece wypłynęło źródełko, a nasz szewieński kościół ma drugiego patrona – Świętego Rocha – mówi Zofia Kogut
To, że niezwykły kamień stał tu od lat pamięta także Irena Budzeń.
– Urodziłam się w 1938 roku i odkąd pamiętam ta skała stała w tym miejscu. Mieszkałam w Miłkowie i do pierwszej klasy chodziłam na piechotę do Szewny. W pierwsze piątki dzieci ze Rżuchowa, z Miłkowa w domu, w którym mieszkałam zostawiały teczki i całą grupa przez Woźniakówkę wędrowaliśmy do kościoła. Tam czekał już na nas ksiądz Marcin Popiel, po drodze przychodziliśmy też tutaj, pod skałke – wspomina Irena Budzeń.
W uroczystościach uczestniczył także po raz pierwszy w historii spotkań przy skałce ksiądz Tomasz Cuber, proboszcz parafii Świętego Mikołaja w Szewnie.
– Uważam, że tam gdzie spotykają się ludzie, tam powinien być też ksiądz. Tam powinna być miłość, dobroć i wspólnota, dlatego dobrze, że jesteście – mówił ksiądz Tomasz Cuber.
O nagłośnienie zadbała Małgorzata Gierada, która w Szewnie ma salon fryzjerski, ale z zamiłowania śpiewa, a od niedawna uczy się także gry na saksofonie.
– Z zawodu jestem fryzjerką, z zamiłowania śpiewam. W ramach integracji sąsiedzkiej spotykamy się właśnie w tym miejscu. Od 6 lat organizuje także karaoke w Szewnie. Fajnie się bawimy, coraz więcej osób uczestniczy w tych wydarzeniach. Od roku uczę też gry na saksofonie, jak podszlifuję swoje umiejętności, na pewno je zaprezentuję – mówi Małgorzata Gierada.
W organizację piątkowego pikniku zaangażowała się Gmina Bodzechów, radni Rady Gminy w Bodzechowie: Bogusław Jurys i Jerzy Kozłowski, mieszkanka – Małgorzata Gierada, Koło Gospodyń Wiejskich i mieszkańcy Szewny.
Galeria foto Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info