– Mamy zadeklarowaną panią doktor anestezjolog, która od 1 sierpnia najprawdopodobniej podejmie pracę w naszym szpitalu, druga pani anestezjolog z dwu-, trzytygodniowym opóźnieniem. W sierpniu powinien pojawić się też lekarz radiolog, lekarz internista, być może ze swoją małżonką, również lekarzem radiologiem i inni lekarze: lekarz chorób płuc, lekarz neonatolog. To jest ta lista lekarzy, którzy w sierpniu powinni fizycznie pojawić się na terenie naszego szpitala – mówił w lipcu Adam Karolik. Podkreślał także, że warunki płacy i pracy są już ustalone.
Niestety wygląda na to, że pierwszy lekarz zza wschodniej granicy, pracę w ostrowieckim szpitalu rozpocznie dopiero we wrześniu. Powód? Oczekiwanie na niezbędne pozwolenia. Ostrowiecki szpital otrzymał pierwszą zgodę z Ministerstwa Zdrowia na zatrudnienie pierwszego lekarza z Ukrainy. Będzie to lekarz anestezjolog.
– Jest to pierwsza zgoda, jest to moment historyczny. Natomiast w tej chwili ta osoba stara się o zgodę od Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej na zatrudnienie. Zgodnie z zapisem ustawy z grudnia ubiegłego roku, te wszystkie czynności powinny trwać siedem dni. Na terenie Ministerstwa Zdrowia powinny trwać siedem dni, Naczelna Izba lekarska ma siedem dni na wydanie decyzji. Sami widzicie państwo ile to trwa, że to trwa siedem dni razy siedem. Bo o tym problemie my rozmawiamy już od pewnego czasu. Od nas to nie zależy, ja jestem za tym, żeby te osoby trafiły do nas najszybciej jak się tylko da. Jednak mimo tych zapisów ustawy o siedmiodniowym okresie wydawania decyzji na zatrudnienie tychże lekarzy, terminy instytucji państwowych są wyraźnie, wielokrotnie przekraczane – mówił 4 sierpnia, podczas konferencji prasowej, Adam Karolik.
Dyrektor przyznaje, że oczekuje teraz kolejnych pozwoleń, ponieważ szpital zabiegał także o zatrudnienie innych lekarzy ze Wschodu: radiologów, internistów, neonatologa, pulmonologów i wielu innych specjalistów.
– Liczymy, że te decyzje teraz się lawinową posypią. Dla mnie jest to bardzo ważne, że ten historyczny moment nastąpił, że ta pierwsza decyzja od Ministra Zdrowia do nas trafiła – mówił Adam Karolik, dodając, że szpital oczekuje teraz na 14 takich decyzji. Za każdą z nich kryje się lekarz, z którym szpital nawiązał już kontakt poprzez firmy zewnętrzne.
– To są osoby co do których znamy personalia tych osób, mamy ich zdjęcia, akta osobowe w naszym dziale kadr. Także z naszej strony zostało zrobione wszystko, żeby te osoby zatrudnić, natomiast gdzieś tam jest kolejka w Ministerstwie Zdrowia, w izbach lekarskich – podsumowuje Adam Karoli.