W sobotnie popołudnie do dyżurnego straży miejskiej zadzwonił mieszkaniec Ostrowca Św.
– Słowa, które wypowiedział zmroziły dyżurnego. Były to mocne słowa. Były to słowa groźne, skierowane bezpośrednio do prezydenta Ostrowca Św., Jarosława Górczyńskiego. Z ich treści wynikało, że prezydentowi może grozić niebezpieczeństwo – wyjaśnia Andrzej Kaniewski, komendant Straży Miejskiej w Ostrowcu Św.
Podkreśla, że rozmowa została przeciągnięta, mężczyzna został wypytany o swoje intencje. W trakcie rozmowy był agresywny, padały kolejne słowa, z których wynikało, że prezydent Ostrowca Św. może być zagrożony.
– Padły słowa o możliwym ataku na prezydenta w związku z czym podjęliśmy decyzję, żeby tę sprawę przekazać panu prezydentowi, powiadomiliśmy również Komendę Powiatową Policji w Ostrowcu Św. Mając na względzie sytuacje, które zdarzały się w naszym kraju. Pamiętne zdarzenie gdańskie, gdzie zginął prezydent Adamowicz, takiej sytuacji nie można było zlekceważyć – dodaje Andrzej Kaniewski.
Komendant nie chce przytaczać szczegółów rozmowy telefonicznej. Została ona zabezpieczona jako materiał dowodowy w sprawie.
W poniedziałek (21 września) mężczyzna, który telefonicznie groził prezydentowi, pojawił się pod Urzędem Miasta Ostrowca Św., domagając się rozmowy z prezydentem. Został zatrzymany, wylegitymowany i przeszukany, czy nie posiada przy sobie niebezpiecznych narzędzi.
Andrzej Kaniewski podkreśla, że jest to pierwsze tego typu zdarzenie.
– O ile pamiętam jest to pierwsze takie bezpośrednie zdarzenie, które tyczy się pana prezydenta Górczyńskiego. Nie pamiętam, żeby inni prezydenci byli w ten sposób atakowani – podsumowuje komendant straży miejskiej.
Ewelina Wrzesień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Św. dodaje, że ostrowieccy policjanci oficjalne zawiadomienie otrzymali wczoraj (wtorek, 22 września).
– Zostało wszczęte dochodzenie o przestępstwo z artykułu 190 § 1 Kodeksu Karnego, w sprawie gróźb karalnych kierowanych pod adresem prezydenta Ostrowca Św. W tej sprawie również wczoraj został zatrzymany 22-letni mieszkaniec naszego miasta – wyjaśnia Ewelina Wrzesień.
Najprawdopodobniej jeszcze dziś usłyszy zarzuty.