W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci dotarli w okolice Kuźnicy, gdzie w poniedziałek próbowali siłowo przekroczyć granicę, służby temu zapobiegły. Następnie migranci rozbili w tym miejscu obóz.
Zdanowicz mówiła we wtorek na konferencji prasowej, że noc na polsko-białoruskiej granicy w pobliżu Kuźnicy minęła spokojnie. Powiedziała, że SG przewiduje, że jest tam kilkaset osób, nawet do 800. „(Osoby) porozbijały namioty, zorganizowały sobie obóz. Oczywiście wszystko jest pod okiem służb białoruskich. Osoby te nie zachowywały się w nocy agresywnie, nie próbowały forsować tej granicy” – mówiła Zdanowicz.
Przekazała też, że w nocy polskie służby informowały w puszczanym w kilku językach komunikatach, że przekraczanie granicy w tym miejscu jest absolutnie zabronione, a osoby będą zawracane na Białoruś.
Zdanowicz mówiła, że grupa obozująca w okolicach Kuźnicy, w poniedziałek podjęła kilka prób nielegalnego przekroczenia granicy, ale jedna – podczas której użyto drągów, które rzucano na zaporę i przecinano siatkę – była największa. Zaznaczyła, że nikt nie ucierpiał, a zapora w tym miejscu zostanie naprawiona.
Z przekazanych Zdanowicz informacji wynika, że do 800 osób, które przebywają w okolicach Kuźnicy dowożone są kolejne osoby, które przebywają w pobliskich lasach. Natomiast wzdłuż całej polsko-białoruskiej granicy – jak powiedziała rzeczniczka – znajduje się ok. 3-4 tys. migrantów.
Mówiła, że na granicy widać większą koncentrację służb białoruskich, żeby „kontrolować, sterować, kierować tymi osobami”. „Obserwujemy tę całą sytuację z powietrza, widzimy, że są tam żołnierze, że jest ich coraz więcej. (…) a dodatkowo w rejon tego miejsca ściągani są dziennikarze, którzy nagrywają tę sytuację i w sposób propagandowy przedstawiają to mieszkańcom Białorusi” – dodała.
Od wtorku rano w związku z sytuacją zamknięty został ruch na przejściu granicznym w Kuźnicy. Zdanowicz powiedziała, że przejście zostało zamknięte do odwołania; aż sytuacja się nie ustabilizuje.
Obecnie w ochronie polsko-białoruskiej granicy bierze udział 2 tys. pograniczników z podlaskiego oddziału SG – podała Zdanowicz.
Przypomniała, że SG ostatniej doby odnotowała 309 prób nielegalnego przekroczenia granicy, wystawiono 85 postanowień o opuszczeniu kraju i zatrzymano 17 cudzoziemców, którzy „będą w procedurze administracyjnej”.
Zdanowicz mówiła, że w poniedziałek oprócz prób nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę migrantów koło Kuźnicy, kolejna miała miejsce w miejscowości Połowce, na terenie strażnicy w Czeremsze, gdzie siłowo granicę próbowała sforsować grupa kilkudziesięciu osób; zostały one zawrócone na Białoruś. Rzeczniczka poinformowała, że podobna sytuacja miała miejsce we wtorek rano, o okolicach placówki SG w Krynkach. (PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska