– My jako dom kultury nawiązaliśmy taką współprace z Fundacją Miśka Zdziśka „Błękitny Promyk Nadziei”, która w całym województwie świętokrzyskim zapoczątkowała akcję zbierania pluszaków dla najmłodszych, chorych na nowotwory pacjentów. Ponieważ wiemy, jak ważne jest pomaganie drugiemu człowiekowi, postanowiliśmy do tej akcji dołączyć, poprzez zorganizowanie zbiórki maskotek – tak pomysł na organizację akcji tłumaczy Wioletta Rogala-Mazur, dyrektor Domu Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie.
Akcja nie ogranicza się jedynie do gminy Ćmielów, a swoim zasięgiem obejmuje cały powiat ostrowiecki. Maskotki można przynosić do ćmielowskiego Domu Kultury. Nie muszą być nowe, ważne, żeby były w dobrym stanie. Zbiórka wystartowała dwa dni temu, bo 14 października i potrwa do 18 listopada. 25 listopada obchodzony jest bowiem Dzień Pluszowego Misia, wtedy zebrane w Ćmielowie maskotki znajdą swoich nowych właścicieli. Pluszaki można przywozić od godziny 8.00 do 14.00.
– Mamy już pierwszy odzew. Widać, że uśmiech na twarzy małych pacjentów oddziałów onkologicznych nie jest obojętny mieszkańcom naszego powiatu – dodaje Wioletta Rogala-Mazur.
Fundacja Miśka Zdziśka ze swoją tytułową maskotką przywraca nadzieje tam, gdzie często jej nie ma.
– Współpracujemy cały czas z oddziałami onkologicznymi, a nasi podopieczni przebywają właśnie na takich oddziałach. Chcieliśmy im troszeczkę umilić ten pobyt. Cierpią na bardzo poważne choroby, są w różnym wieku. Taka maskotka może wywołać u nich uśmiech na twarzy, a to już bardzo dużo – mówi Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka z Jędrzejowa.
Na swoim koncie mają wiele takich akcji, a Misiek Zdzisiek, nie tylko rozdaje maskotki, ale odwiedza szkoły, w których fundacja prowadzi zbiórkę nakrętek, czy stara się przynieść odrobinę radości małym pacjentom oddziałów onkologicznych.
Misiek Zdzisiek pojawił się jeszcze przed powołaniem jędrzejowskiej fundacji, przed 2012 rokiem.
– Pełniłem wówczas funkcję pełnomocnika starosty jędrzejowskiego do spraw sportu. Zajmowałem się m.in. organizacją zawodów sportowych dla dzieci niepełnosprawnych „Błękitny promyk nadziei”. W logo tych zawodów był właśnie taki misiek, którego zapożyczyłem do naszej Fundacji. Misiek został, a imię Zdzisiek, mu wymyśliłem. I tak zostało – dodaje prezes Fundacji.
Doskonale zdaje sobie sprawę, jak wielkim wsparciem psychologicznym dla małych pacjentów oddziałów onkologicznych są pluszowe maskotki. Z autopsji wie też, jak taka przytulanka pomaga im przetrwać ten trudny, często bardzo długi proces leczenia.
– Wśród naszych podopiecznych mamy takiego sympatycznego Kacperek. Trzy lata temu leżał na oddziale. Gdy pojawił się misiek pierwszy raz z maskotkami, pojawił się jego uśmiech. I tak jest w przypadku wszystkich dzieci, które walczą z nowotworami. One naprawdę bardzo cierpią. Często nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak bardzo. Taka mała, drobna rzecz jak maskotka, może wywołać uśmiech na ich twarzach. A to już naprawdę bardzo dużo. Tak niewiele potrzeba, żeby zrobić tak dużo. Warto podarować choć promyk nadziei – podsumowuje Dariusz Lisowski, a Wioletta Rogala-Mazur dodaje:
– Zachęcamy do pomocy. Pamiętajmy, jest takie powiedzenie: karma wraca. Jeśli ktoś pomaga, proszę mi wierzyć, na pewno to dobro kiedyś do niego wróci – zachęca do udziału w akcji.