W niedzielę (1 września) kilka minut przed godziną 16.00 dyżurny ostrowieckiej jednostki otrzymał informację, że na terenie miasta, w kierunku ul. Jana Samsonowicza porusza się pojazd marki Opel. Z relacji zgłaszającego wynikało, że kierujący tym autem prawdopodobnie znajduje się pod wpływem alkoholu. Na miejsce natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze z miejscowej drogówki. Po krótkiej chwili mundurowi zauważyli opisywanego Opla. Postanowili zatrzymać kierującego do kontroli drogowej. Siedzący za kierownicą mężczyzna miał zupełnie inne plany i nie reagował na wyraźne wydane polecenia do zatrzymania się przez policjantów. Dlatego też mundurowi rozpoczęli pościg używając przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący Oplem jadąc z dużą prędkością skręcił w ul. Tomaszów, gdzie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup oświetleniowy. Mimo to dalej kontynuował autem ucieczkę, aż do momentu kiedy uderzył w krawężnik i uszkodził swój pojazd tak, że nie mógł dalej jechać. Kiedy auto wreszcie się zatrzymało, nieodpowiedzialny kierowca nie dawał za wygraną i podjął próbę pieszej ucieczki. Policjanci udaremnili jego plan. Mężczyzna został zatrzymany. Powodem takiego zachowania 37-latka był wypity alkohol. Bowiem badanie alkomatem wykazało ponad 1 promil alkoholu w jego organizmie.
Teraz ze swojego zachowania mieszkaniec Ostrowca Świętokrzyskiego będzie tłumaczył się przed sądem. Za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.