Zdjęcie grupy 7 uczniów z Publicznej Szkoły Podstawowej nr 7 w Ostrowcu Św. z transparentem z napisem: „Nie tak szybko ostrowieckie cwaniaczki” na tle pomnika w miejscu, w którym 80 lat temu stała szubienica, na której Niemcy powiesili 29 mieszkańców powiatu ostrowieckiego, stało się pretekstem do wystąpienia Moniki Bryły-Mazurkiewicz, historyka, mieszkanki Ostrowca Św. podczas dzisiejszej (środa, 22 czerwca) sesji Rady Miasta Ostrowca Św.
– Dotychczas ilekroć przemawiałem w tym miejscu, to zawsze przypominałam wielkie postacie związane z Ostrowcem Świętokrzyskim i jego okolicami, ale dzisiaj będzie inaczej. Dziś będę mówić o kondycji moralnej ostrowieckiej oświaty, a w zasadzie kondycji moralnej jednej z ostrowieckich szkół, w której organem prowadzącym jest gmina Ostrowiec Świętokrzyski. Chodzi mi konkretnie o Szkołę Podstawową nr 7 im. Henryka Sienkiewicza. Tydzień temu, dokładnie 15 czerwca na jednym z portali, a także w mediach społecznościowych, pojawił się artykuł zatytułowany: „W PSP nr 7 bawimy się, uczymy, integrujemy i poznajemy nasze miasto”. Stanowi on relację z gry miejskiej pod hasłem: „Poznaję moje miasto”. Z artykułu dowiadujemy się, że przez trzy miesiące na lekcjach wychowawczych dzieci przygotowywały się do udziału w turnieju, poznawały historię miejscowości, atrakcje, zabytki, wykonały w grupach transparenty, herby, ułożymy charakteryzujące je hasła i okrzyki. Uczestnicy zabawy wykazali się m.in.: umiejętnością posługiwania się mapą, logicznym myśleniem, pamięcią do dat, faktów historycznych, znajomością tajnych kodów, spostrzegawczością itd. – mówiła podczas sesji Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Dodała, że tekst artykułu opatrzony jest zdjęciami, jednak jedno z nich szczególnie zwróciło jej uwagę.
– Młodzi ludzie w różnych pozycjach: stojącej, półleżącej, kucającej pozują na tle pomnika na ostrowieckim Rynku z transparentem: „Nie tak szybko ostrowieckie cwaniaczki.” Nie wiem szanowni państwo, jaką państwo mają wrażliwość, ale dla mnie, mieszkańca Ostrowca Świętokrzyskiego, takie zachowanie przy miejscu straceń jest niedopuszczalne, a wręcz skandaliczne. W tym miejscu, dokładnie 30 września 1942 roku Niemcy dokonali pierwszej masowej egzekucji na 29 aresztowanych osobach, w większości mieszkańcach Ostrowca Św. I w tym roku będziemy obchodzić, 80, okrągłą rocznicę tych tragedii. Czy naprawdę nie ma innych miejsc w Ostrowcu Św. do prezentacji tego typu zachowań? Gdyby do takiego zachowania doszło przy fontannie, przy globusie, nie byłoby o czym mówić., ale dokładnie w tym miejscu 80 lat temu Niemcy kazali postawić szubienicę, na której potem zawiśli skazańcy. Na tle pomnika, który ma bardzo wymowną symbolikę – zerwanej pętli, uczniowie robią sobie zdjęcia z transparentem: „Nie tak szybko ostrowieckie cwaniaczki”. Ciała tych 29 osób po egzekucji jeszcze przez kilka godzin wisiały na szubienicy do momentu aż Niemcy pozwolili je zdjąć, a potem nakazali wrzucić do dołu pod murem cmentarnym bez pogrzebu, bez godnego pochowania. Czy naprawdę społeczność szkoły podstawowej nr 7 nie stać, aby w tym miejscu, w tej części ostrowieckiego ryku zachować się godnie – pytała Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Przypomniała, że na terenie rynku znajduje się tablica z informacją, że jest to miejsce pamięci narodowej. Pytała czy społeczność szkoły podstawowej nr 7 nie potrafi się godnie i z powagą zachować w tym miejscu.
– W wspomnianym artykule czytamy dalej, „wszystkim uczestnikom gry miejskiej, która odbyła się jako część Projektu „Moje miasto, a w nim” serdecznie gratulujemy”. Naprawdę proszę państwa jest czego gratulować. Skandalicznego zachowania w miejscu pamięci narodowej, podczas zajęć szkolnych i to zajęć, które mają przybliżać historię Ostrowca. Jeszcze przypomnę nazwiska, bo mam mało czasu, osób, które były opiekunami tej młodzieży. To były panie Mariola Krawczyk, Kinga Dunin-Borkowska, Agnieszka Kandyba, Elżbieta Kozłowska, Monika Białek. Tylko państwa zapytam, czy gdyby przy grobach państwa bliskich odbywały się takie sceny, to państwo by to akceptowali? Czy chcielibyście, aby przy grobach państwa bliskich ktoś fotografował się z takim transparentem? To już państwo oddaję pod dyskusję – mówiła Monika Bryła-Mazurkiewicz.
Wypowiedź przerwała jej Irena Renduda-Dudek, przewodnicząca rady Miasta Ostrowca Św.
– Czy pani ma upoważnienie tych osób, aby wymienić ich nazwiska – pytała Irena Renduda-Dudek. Dodając, że nie są to osoby publiczne.
Przypomnijmy, że nazwiska zostały wcześniej upublicznione m.n. na ostrowieckim portalu informacyjnym, a Monika Bryła-Mazurkiewicz cytowała dosłownie zamieszczony tam artykuł.
– Jak to wszystko koreluje ze statutem szkoły? Bo w statucie szkoły jest napisane, że uczeń kończący szkołę podstawową posiada następujące cechy: po pierwsze jest patriotą, szanuje symbole narodowe, zna historię i kulturę własnego narodu, regionu oraz tradycję szkoły. Ja naprawdę mam nadzieję i chcę wierzyć, że uczniowie, którzy kiedyś skończą tę szkołę nauczą się historii swojego regionu. Tylko od kogo mają się nauczyć? Od nauczycieli, którzy sami nie potrafią się zachować w miejscu pamięci narodowej – pytała historyk. Prosiła organ prowadzący, gminę Ostrowiec Św., o wyciągnięcie konsekwencji, co do nauczycieli opiekujący się młodzieżą.
O wyjaśnienie sytuacji zapytamy również w Publicznej Szkole Podstawowej nr 7 w Ostrowcu Św. Po otrzymaniu odpowiedzi, niezwłocznie ją opublikujemy. Wpis z odnośnikiem do artykułu i fotografiami, zamieszczony 15 czerwca na fanpage-u szkoły, został już usunięty.
Pingback: Do Kuratorium Oświaty w Kielcach wpłynęła skarga na zachowanie nauczycieli i uczniów ostrowieckiej PSP nr 7! - naOSTRO.info