„Świetna zabawa”, „fajny odpoczynek od szkoły”, „miło spędzony czas” – to najczęstsze zdania, jakie padały z ust dzieci, korzystających z oferty ferii z Domem Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie.Od wtorku (18 stycznia) do piątku (21 stycznia) na dzieci i młodzież czekało mnóstwo atrakcji. Można było poznać tajniki pracy akustyka, sprawdzić możliwości sceny widowiskowej ćmielowskiego domu kultury, przygotować unikatowy prezent z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka, a także posłuchać bajek, potańczyć, czy wziąć udział w balu, wieńczącym czterodniowe spotkania.
– Tuż przed teatrzykiem weszłam na salę i zapytałam dzieci czy podobały im się zajęcia, które dla nich przygotowaliśmy. Wszystkie były bardzo zadowolone, a najbardziej podobał im się przygotowany przez nas bal. Udekorowaliśmy jedną z sal w kolorowe balony, był też słodki poczęstunek, a później czekał na nich teatrzyk o Krasnalu Troszczyku. Myślę, że podczas tych kilku dni zabawy każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Były zajęcia z kodowania, wykonywanie figurek z masy solnej, malowanie filiżanek ze spodeczkami dla babć i dziadków, wspólnie świętowaliśmy też urodziny Kubusia Puchatka. Mam nadzieję, że dzieci równie miło spędzą kolejny tydzień ferii – mówi Wioletta Rogala-Mazur, dyrektor Domu Kultury imienia Witolda Gombrowicza w Ćmielowie.
Dzieci miały też możliwość sprawdzenia swoich umiejętności wokalnych na scenie domu kultury. Codzienne w zajęciach uczestniczyło ok. 26 dzieci. Ostatniego dnia na teatrzyk przyszło 50 dzieci. Zajęcia były bezpłatne.
Prosto z Krakowa na spotkanie z uczestnikami ferii z domem kultury w Ćmielowie przyjechali aktorzy: Hubert Jezierski i Dawid Grzybowski z Małych Form Teatralnych „Widowisko” z Krakowa.
– Bardzo lubimy podróżować, zwłaszcza do takiej wspaniałej publiczności, jak tu w Ćmielowie. Dzieci bardzo zaangażowały się w przedstawienie, współtworzyły je razem z nami, zresztą zawsze w naszych przedstawieniach zostawiamy trochę przestrzeni dla dzieci, żeby miały swoje „pięć minut” i tutaj jesteśmy bardzo zadowoleni, bo dzieci bardzo miło nas przyjęły i wciągnęły się w spektakl – mówi Hubert Jezierski.
O przedstawieniu opowiedział nam też sam Krasnal Troszczyk, który był głównym bohaterem przedstawionej przez aktorów opowieści.
– Przedstawienie opowiadało moją historię, opowieść o krasnalku Troszczyku. Pewnego dnia zniknął mój las, musiałem poszukać schronienia na zimę i schroniłem się w sklepie u kupca. Tam poznałem świat baśni. Na końcu dzieci wraz ze mną decydowały czy ważniejsza jest praca, czy baśnie. Okazało się, że na wszystko można znaleźć w życiu czas – zdradza Krasnal Troszczyk.
Hubert Jezierski dodaje, że dzieci są zawsze wdzięcznymi widzami bez względu na to,czy pochodzą z małych, czy dużych miejscowości.
Całym sobą wchodzą w spektakl. W pewnym momencie tracą tę barierę pomiędzy funkcją, a rzeczywistością i to jest piękne – mówi Hubert Jezierski dodaje, że bardzo chętnie powrócą kiedyś do Ćmielowa, tym razem z inną opowieścią.