Minimalistyczne laboratorium przyrodnicze, służy do pomiaru wilgotności, ph gruntów, poziom hałasu, prędkość, odległość, temperaturę, wilgotność i ciśnienie. Łączy się także z GPS-em, i Bluetoothem. Bada zatem najpotrzebniejsze parametry odnośnie przyrody.
– Ma mnóstwo funkcji, które wciąż poznajemy. Dopiero je testujemy. Żartowaliśmy, że gdy zrobi się ciepło przytwierdzimy nasze urządzenie do roweru i przetestujemy naszą prędkość – dodaje Małgorzata Wąsik.
Urządzenie do uczniów bałtowskiej szkoły trafiło w drodze konkursu.
– Dowiedzieliśmy się, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił konkurs pod nazwą „Przesłanie klimatyczne”. Podjęliśmy wyzwanie, a szkoła przystąpiła do projektu. Właściwie w ostatniej chwili. Klasa ósma wraz z panią Małgorzatą Wąsik przystąpiła do realizacji wymagań konkursu, czyli przygotowała plakat. Wielka była nasza radość, gdy dowiedzieliśmy się, że szkoła wygrała ten konkurs i otrzymała 14 tysięcy zł – wspomina Lidia Pastuszka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Bałtowie.
Dodaje także, że wybór tego typu pomocy, to zasługa nauczycielki – Małgorzaty Wąsik
– To jest bardzo cenny nauczyciel. Dziś mamy mamy naprawdę pięknie wyposażoną szkołę, ale to dzięki organowi prowadzącemu – gminie. Połączyliśmy to co już mieliśmy z tym, co nowe. Staramy się uczestniczyć także w nowych projektach i pozyskiwać kolejne środki na unowocześnianie pracowni – dodaje Lidia Pastuszka.
Małgorzata Wąsik dodaje, że sprzęt, z którego korzystają uczniowie bałtowskiej szkoły przewyższa niejednokrotnie ten w placówkach miejskich.
– Stacja meteo bardzo się przydaje. Pomiar ciśnienia atmosferycznego jest omawiany na zajęciach z przyrody. To co w teorii, możemy zbadać w praktyce, a oprócz tego pokazujemy nowoczesne technologie. Sprzęt testowaliśmy już na paru lekcjach, niemniej jednak wszystko jest jeszcze w powijakach, choć urządzenie cieszy się sporą popularnością wśród uczniów. Chcą je testować – dodaje Małgorzata Wąsik.
Przypomina, że w ramach projektu znalazły się dwa rzutniki, stacja meteorologiczna, a także laptop. W sumie szkoła otrzymała 14 tysięcy złotych, z czego 4 tysiące przeznaczone zostały na wycieczkę do Centrum Nauki Kopernik, a pozostałe 10 tysięcy – na pomoce naukowe.
– Dzięki rzutnikowi nasze lekcje także nie są nudne. Niektórych notatek, czy treści zadań nie musimy już dyktować dzieciom, po prostu wyświetlamy je na tablicy. Ułatwia im to pracę. Możemy też powiększać niektóre obrazy, jak np. w przypadku budowy muchy. Zupełnie inaczej do lekcji podchodzą wtedy uczniowie. To bardzo ułatwia moją pracę, dzieci są bardziej zaangażowane, bardziej ciekawe tego, o czym opowiadam. Pewnie budzi to też trudności, ale uczniowie chętnie korzystają z takich nowoczesnych technologii i je poznają – podsumowuje Małgorzata Wąsik.
Także Lidia Pastuszka podkreśla, że inaczej uczy się dzieci i młodzież przy pomocy zdobyczy najnowszych technologii.
– Tak jak wszystko idzie z duchem czasu i postępem, musimy uczniowi nie nabijać głowy, a otwierać na świat. Musimy uczniom pokazywać sposoby uczenia się. Takie pomoce edukacyjne bardzo nam pomagają. Jeżeli uczeń, dotknie, widzi, sprawdzi, zrobi coś samodzielnie, to zdecydowanie więcej zapamięta i chętniej w tych lekcjach uczestniczy – dodaje dyrektor szkoły.
Podkreśla także, że przed nimi doposażenie sali gimnastycznej.
– Z czego się bardzo cieszymy, bo na razie jest tam dość pusto. Myśleliśmy, że chociaż drabinki z poprzedniej szkoły będą się nadawać, jednak są zbyt wysokie, a docinać ich nie możemy, ponieważ nie obowiązywałby certyfikat. Zależy nam na bezpieczeństwie dzieci – dodaje.
Na doposażenie sali gimnastycznej otrzymali 128 tysięcy z rezerwy Ministerstwa Edukacji Narodowej.
– Podziękowania należą się posłowi Andrzejowi Kryjowi, który pomagał nam w uzyskaniu tych środków i ta pomoc okazała się jak najbardziej skuteczna. Mam nadzieję, że do końca kwietnia wyposażymy tę salę i w drabinki, i w niezbędne inne wyposażenie, jak np. zabezpieczenie kaloryferów osłonami. Zakupimy, bramki, kosze, słupki do gry w siatkę. Będzie także zaplecze techniczne w postaci szafek do przebierania się – zapewnia Hubert Żądło, wójt gminy Bałtów.