Znajdź nas na

FAKTY

To Sascy wybudowali ostrowiecki browar! „Przegrali” z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy? Jerzy Wrona: Błagam, nie zabierajmy tego, co jest tożsamością miasta!

Stanisław Leon Saski był jednym z 29 osób powieszonych przez Niemców na ostrowieckim Rynku w egzekucji z 30 września 1942 roku, współwłaścicielem Towarzystwa Akcyjnego „Witulin” w Dołach Biskupich, Cegielni „Jadwigów”, Spółki Handlowej przy Alei 3 Maja. Był jednym z największych pracodawców w ówczesnym Ostrowcu. Jego przodkowie brali udział w powstaniach i walkach o wolną Polskę. W przestrzeni publicznej nazwa Browaru Saskich zastąpiona została nazwą Ostrowiecki Browar Kultury, a wkrótce decyzją 12 radnych z KWW Jarosława Górczyńskiego i 2 radnych niezrzeszonych, dziedziniec browaru, który przez lata należał do rodziny Saskich, będzie nosił imię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – Szkoda, że w ten sposób zamazuje się tożsamość historyczną naszego miasta. Szkoda, że nie pamięta się o tym w momencie, kiedy wydaje się decyzję na zburzenie bramy starego zakładu, na zburzenie bramy Klubu Sportowego Zakładów Ostrowieckich. Teraz przychodzi nowa nazwa miejsca, która jednak związana jest z rodem Saskich od lat – mówił podczas sesji Dariusz Kaszuba, radny Rady Miasta Ostrowca Św. z Klubu Prawo i Sprawiedliwość

Ostrowiecki Browar Kultury, w którym mieszczą się BWA, MCK i miejska biblioteka. Decyzją 12 radnych z KWW Jarosława Górczyńskiego, a także 2 radnych niezrzeszonych dziedziniec browaru będzie nosił nazwę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Spore kontrowersje i oburzenie ze strony mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego, a także radnych opozycyjnych, wywołała uchwała o nadaniu nazwy  „Dziedziniec Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy” terenowi położonemu przy ul. Siennieńskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim przy budynkach użytkowanych przez gminne instytucje kultury (OBK). 

„Po wojnie bolszewicy czyścili nazwy ulic, placów, instytucji z patronów wielkich Polaków i zastępowali komunistami. Dziś jak widać z perspektywy lokalnego ostrowieckiego podwórka mamy kontynuatorów tego procesu zacierania historii i tożsamości miasta. OBK to nic innego jak Browar Saskich. Piękna historia patriotyzmu i wkładu dla miasta rodziny Saskich. Takie perełki historyczne mądrzy włodarze pielęgnują(…)„, „Już nie rondo, tylko dziedziniec Mniejsze zło”, „pewnie chodziło o bardziej reprezentacyjne miejsce, niż to koło cmentarza”, „zastanawia mnie jedno. Co pomysłodawcy mają w głowach co do lokalizacji. Zamiast sprawdzić gdzie i co można nazwać. Pomysł z rondem dobry WOŚP lokalizacja do d… Teraz nazwa dziedzińca Browaru Kultury (Saskich) też chybiony. Czy w naszym mieście nie ma skwerów i nowo powstających ulic ,rond. Było fajne miejsce na skwer WOŚP. ale już zajęte k ZDK. (niestety panowie radni spóźniona decyzja) „Pomyśl zanim zrobisz” taka zasada niech przyświeca. To może na jednym z osiedli w naszym mieście jest skwer ładny, fajny zadbany ,który by nazwać można skwerem WOŚP”, „A czy te podpisy pod „obywatelskim” projektem dotyczyły dziedzińca OBK czy raczej Ronda?” – to tylko niektóre z komentarzy internautów, dotyczące nadania nazwy dziedzińcowi przy ulicy Siennieńskiej.

Przypomnijmy, że rodzina Saskich związana była z Ostrowcem Świętokrzyskim od początku XX wieku. 

Stanisław Leon Saski urodził się w Radomiu w 1886 roku, jako syn Juliusza i Józefy z Gackich. Jego ojciec był właścicielem browaru w Radomiu oraz zbudowanego w 1908 roku browaru w Ostrowcu. Stanisław był głównym akcjonariuszem ostrowieckiego  browaru, który od 1910 roku działał pod szyldem „Browar Saskich”. Stanisław Saski był również współwłaścicielem Towarzystwa Akcyjnego „Witulin” w Dołach Biskupich, Cegielni „Jadwigów” przy obecnej ulicy Jana Kilińskiego, Spółki Handlowej przy Alei 3 Maja, prezesem zarządu Spółdzielczego Banku Przemysłowo-Rolnego, prezesem zarządu Kasy Spółdzielczej „Wzajemna Pomoc”, członkiem zarządu Spółdzielczego Banku Przemysłowców Ostrowieckich, założycielem Ostrowieckiej Chrześcijańskiej Kasy Bezprocentowej, piastował funkcję radnego Rady Miejskiej i Sejmiku Powiatu Opatowskiego, współtworzył Towarzystwo Opieki nad Średnią Szkołą Żeńską w Ostrowcu.

Nazwiska pomordowanych znalazły się na tablicy przy pomniku postawionym w miejscu egzekucji na ostrowieckim Rynku . Wśród zmordowanych przez Niemców był Stanisław Saski, właściciel Browaru Saskich
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

W 1926 roku przekazał na rzecz Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego pomieszczenia w  budynku, który do niego należał, przy ulicy Górzystej 3 i tam otwarte zostało muzeum, należał do dobroczyńców kościoła pod wezwaniem Świętego Michała, był członkiem komitetu rozbudowy świątyni w okresie międzywojennym, a także jednym z największych pracodawców na terenie miasta. Prowadził przedsiębiorstwo w celach zarobkowych, ale prowadził również szeroką działalność społeczną i dobroczynną. Z pierwsza żoną miał córkę Zofię,z drugą żoną – Marią z Gawrońskich miał dwóch synów – Juliusza i Andrzeja. Maria była nauczycielką języka francuskiego, przez lata nie pracowała. W okresie II Wojny Światowej prowadziła tajne nauczanie. W mieszkaniu Saskich odbywały się komplety, które prowadziła dla młodzieży szkół średnich. Ryzykowała swoim życiem. Stanisław Saski był jednym z 30 zakładników, z których 29  powieszonych zostało (w tym także i on) 30 września 1942 roku na ostrowieckim Rynku.

– W sytuacji, kiedy już na dzień przed głosowaniem nad projektem uchwały, całe miasto jest przez pana prezydenta poinformowane, że o godzinie 14.00 w dniu dzisiejszym na dziedzińcu przy Ostrowieckim Browarze Kultury  odbędzie się konferencja prasowa w sprawie nadania dziedzińcowi nazwy WOŚP,  to należy zadać sobie pytanie, czy projekt tej uchwały w ogóle powinien podlegać głosowaniu, skoro pan prezydent niejako już wyręczył radę miasta z obowiązku. Szanowni państwo, w takiej sytuacji głosowanie staje się czystą fikcją i należy przeciwko takim powtarzającym się już działaniom pana prezydenta, uprzedzającym decyzje rady miasta, należy zaprotestować – mówił podczas wczorajszej sesji Mateusz Czeremcha, radny niezrzeszony.

Zdjęcie ilustracyjne Mateusz Czeremcha, radny niezrzeszony
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Dariusz Kaszuba, radny z Klubu Prawo i Sprawiedliwość dodał z kolei, że  z informacji medialnych, dowiedział się, iż początkowo to jedno z rond w Ostrowcu Św. miało otrzymać nazwę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.  

– Na początku byłem nawet mile zaskoczony tą inicjatywą, prezentowane były zdjęcia osób, będących w komitecie, ogłoszono informacje o zbieraniu podpisów, aby ta inicjatywa obywatelska mogła się znaleźć w porządku obrad sesji rady miasta, później ni stąd, ni zowąd otrzymujemy materiały, w których jest informacja o  dziedzińcu imienia WOŚP. Bardzo bym prosił o wyjaśnienie, jak to się stało, że z ronda stał się dziedziniec – mówił Dariusz Kaszuba. 

Przypomniał, że dziedziniec, o którym mowa w uchwale to dziedziniec znajdujący się przy dawnym Browarze Saskich.

– Przykro mi jest z tego faktu, że głosować będziemy nad dziedzińcem Browaru Saskich, bo jest to budynek istniejący w naszym mieście od 1906 roku, budynek który dawał dochód, generował zatrudnienie, który był istotnym punktem na mapie naszego miasta przez dziesiątki lat, na pewno dłużej niż istnieje WOŚP i ten budynek należący do rodziny Saskich na początku już utracił swoją nazwę, którą do tej pory się posługiwano. Mówiono zawsze o Browarze Saskich, zaś tutaj mamy Ostrowiecki Browar Kultury i tutaj jeszcze jego część, dziedziniec wewnętrzny nie będzie upamiętniony właśnie rodziną Saskich, tylko innym patronem, który chyba wszystkich zaskoczył – tłumaczył Dariusz Kaszuba. 

Zdjęcie ilustracyjne Dariusz Kaszuba, przewodniczący miejskiego Klubu PiS
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Podkreślił, że z historycznego punktu widzenia rodzina Saskich była bardzo zasłużona dla Ostrowca Św. Jan Saski działał w organizacji narodowej przed Powstaniem Styczniowym, Zygmunt Saski był uczestnikiem Powstania Styczniowego, jego brat Gustaw został zabity przez Kozaków. W Powstaniu Styczniowym brali udział także inni Sascy. Stanisław Leon Saski ostatni właściciel Browaru, to postać  tragiczna, został powieszony na Rynku w zbiorowej egzekucji w 1942 roku. Zrobił wiele dobrego dla Ostrowca Św.,

– Szkoda, że w ten sposób zamazuje się tożsamość  historyczną naszego miasta. Szkoda, że nie pamięta się o tym w momencie kiedy wydaje się decyzję na zburzenie bramy starego zakładu, na zburzenie bramy Klubu Sportowego Zakładów Ostrowieckich, teraz przychodzi nowa nazwa miejsca, która jednak związana jest z rodem Saskich od lat – podsumował Dariusz Kaszuba. 

Odmienne zdanie od swoich przedmówców miał z kolei Andrzej Pałka, radny z KWW Jarosława Górczyńskiego.  

Zrzut ekranu z transmisji obrad nadzwyczajnej sesji Rady Miasta w Ostrowcu Św.
Źródło: You Tube Urząd Miasta w Ostrowcu Św.

– Bardzo dobrze, że jest to zbiorowe, podkreślił to kolega Dariusz. Bo świętokrzyska, Wielka Orkiestra, akurat to jest taki ciekawy ruch, praktycznie bardzo wiele udział bierze młodych, kiedy już jakieś podsumowanie jest i nie tylko, ma miejsce, gdzie się zbierać. Jeżeli by to było na rondzie można by o tym dyskutować, co zrobić z ruchem i tak dalej, w tym miejscu. Uważam, że to jest trafione i nie gryzie się to z niczym, żeby to było miejsce. Będzie to upamiętnienie. Będzie to przestrzeń, która jest  jak to się mówi nawet i  ku temu przystosowana. Uważam, że to bardzo trafne, nawet ta zmiana – mówił Andrzej Pałka.

Artur Głąb, radny z Klubu PiS podkreślił, że zgadza się z tymi, którzy uważają, że należy upamiętniać osoby zasłużone dla miasta, które miały wpływ na rozwój Ostrowca Św., wpisały się w jego historię. 

– Jest wiele takich osób jak Tadeusz Rekwirowicz, Janusz Popławski, czy wspomniana wcześniej przez radnego Dariusza Kaszubę osoba, czy rodzina Saskich. Dziedziniec browaru kultury jeśli już miałby nosić jakieś imię, to właśnie tej rodziny, która oprócz tego, że browar stworzyła, prowadziła, to również znana była z wszechstronnej działalności prowadzonej na rzecz Ostrowca i ku dobru jego mieszkańców. Niestety również w naszym mieście zapanowała moda,  moda na nadawanie pewnych nazw. Mamy wysyp nazw związanych z WOŚP w różnych miastach. Ja proponuję by najpierw rozejrzeć się po własnym podwórku, zanim zaczniemy  sięgać po nazwy, które w znikomym stopniu są związane z Ostrowcem Świętokrzyskim.  Drodzy mieszkańcy, nasze miasto ma ponad 400-letnią historię, warto o niej mówić, warto pamiętać, bo te nazwy ulic zostaną z nami na długie lata, powtarzane przez mieszkańców będą żyły w świadomości ludzi i będą tworzyć tożsamość kulturową – wyjaśnił Artur Głąb.

Zdjęcie ilustracyjne Jerzy Wrona, radny z Klubu Prawa i Sprawiedliwości
fot. Marzena Gołębiowska/naOSTRO.info

Jerzy Wrona, radny z Klubu PiS dodał, że obserwuje zjawisko zacierania tożsamości Ostrowca Św., a które jest trendem przeciwnym do tych z innych miast w Polsce. Propozycję nazwania dziedzińca nazwą WOŚP-u uważa za nietrafioną, źle wybraną, która szkodzi wizerunkowi Ostrowca Św.                      

– I tutaj w tym momencie mieliśmy Browar Saskich, Browar Kultury, teraz dziedziniec będzie też nazywany zupełnie inaczej, młode pokolenie w tej chwili to w ogóle nie będzie miało żadnej wiedzy, że tak zasłużona dla Ostrowca rodzina, która w tym mieście żyła, wniosła ogromny wkład w jego rozwój. Również  rodzina nie tylko dla naszego miasta zasłużona, ale również w szerszym kontekście, również dla całej Polski zasłużona. Oczywiście nie umniejszając Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy niczego. Myślę, że w Ostrowcu można zastanowić się w jaki sposób upamiętnić również i tę inicjatywę społeczną, chociaż samo wykorzystywanie tej inicjatywy przez kierownictwo mi nie odpowiada, bo oni to upolityczniają i to w złym kierunku, nie służącym generalnie Polsce, natomiast sama inicjatywa, to, że młodzież jest zaangażowana, to, że młodzież się angażuje, warte jest odnotowania. Natomiast błagam, nie zabierajmy tego, co jest tożsamością miasta – apelował Jerzy Wrona. 

Dodał, że inne miasta chętnie sięgają po historię, podczas, gdy w Ostrowcu Św. jest tak niewiele pamiątek. Powinno się je w największym stopniu zachowywać, a nie likwidować. 

Głos zabrał także Karol Wójcik, radny niezrzeszony, który do rady Miasta Ostrowca Św dostał się z list Klubu Prawa i Sprawiedliwości,  odnosząc się do słów Mateusza Czeremchy. tłumaczy, że to nie prezydent organizuje konferencje, a komitet, zaś sms-y zapraszające na konferencje rozesłał do mediów samodzielnie. 

W Biuletynie Informacji Publicznej na stronach Urzędu Miasta w Ostrowcu Św. w zakładce Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza wciąż widnieje informacja o planach nadania nazwy rondu. Czy mieszkańcy podpisujący się pod inicjatywą mieli świadomość, że rondo zamienione zostanie na dziedziniec?
Źródło: BIP UM w Ostrowcu Św.
Źródło: BIP UM w Ostrowcu Św.

Dariusz Kaszuba dopytywał jakie były powody przeniesienia nadania nazwy WOŚP-u z ronda na dziedziniec przy ulicy Siennieńskiej. 

– Ta dyskusja, która się przetoczyła pokazuje jak wiele kontrowersji w naszym kraju wywołuje nazewnictwo. Nazewnictwo i pieniądze, to są dwie rzeczy, które budzą najwięcej wątpliwości, pytań, zawiści, zazdrości. Drodzy państwo, ja nie chciałbym być złym prorokiem, ale jeszcze przyjdzie w tym kraju taki czas, że znowu będziemy zmieniać wszystkie ulice, czy większość nazw ulic, które są nadawane w tym czasie. Ja państwu przypomnę, że na początku lat 90-tych przez Polskę przetoczyła się taka fala zmian nazw ulic. Nie dalej jak kilka lat temu też i w Ostrowcu zmienialiśmy pewne ulice. I to jest właśnie nieszczęście w tym kraju, że co trochę jest zmiana. Nikt nie myśli o przyszłości, nikt nie myśli, żeby wyciągać lekcję z tej historii, tylko ciągle się kłócimy o to, co było, co było ważne, co było mniej ważne, co było kiedyś. No to jest niestety przykre, Chcę podziękować młodym ludziom za ich inicjatywę, za 30 lat grania na rzecz wsparcia szpitali w Polsce, Drodzy państwo to też się trzeba uderzyć w piersi, jakby nie było potrzeby wsparcia tych szpitali, to nie byłoby tej inicjatywy. To trzeba sobie teraz odpowiedzieć, to czemu wspierają te szpitale. Bo nie jest w nich dobrze, bo nie są dosprzętowione. Więc tu macie państwo odpowiedź. Nie chcę wchodzić w szczegóły. Co do miłości w cudzysłowiu w moją stronę, to wiem, że najlepiej dla niektórych jakbym był martwym prezydentem, jak prezydent Gdańska. Wtedy byście mieli co niektórzy spokój ze mną i nie byłoby mi przypisywane już kompletnie w mieście Ostrowcu nic. Ja nie wiem czy się tak zdarzy czy nie zdarzy, ale dzisiaj już informuję,  że jak czasem już obserwuję tę politykę, to naprawdę krew się musi polać. Bo to się nie uspokoi w tym kraju – mówił Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Św.

Zdjęcie ilustracyjne Jarosław Górczyński, prezydent Ostrowca Św.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Odniósł się także do omawianego w tym punkcie obrad – tematu.

– Nigdy nie ma dobrego kompromisu. Ja dziwię się tym niektórym wypowiedziom. Panowie byliście radnymi, był czas, żeby takie inicjatywy wysnuwać. Przez 30 lat nie słyszałem, żeby w Ostrowcu Św. ktoś wyszedł z inicjatywą nazwania czegokolwiek imieniem rodziny Saskich. No nie było takiej dyskusji. Dzisiaj sobie przypomnieliście? Drodzy państwo chcę podziękować grupie, która opiniuje te nazwy nowych ulic, zespołowi do spraw nazewnictwa, bo to jest kompromis. Kompromis wypracowany na tym zespole, przy wsparciu tutaj państwa młodych ludzi, pani Klaudia Cybulska, pan Dominik Gębusia, pan Dariusz Czupryński, wiele, wiele innych osób, bo  podpisało się pod tą inicjatywą  wiele osób mówię o tych którzy są tutaj obecni. Dziękuję też za głos radnemu tutaj też w kontekście tego zwołania dzisiejszej konferencji –  Karol Wójcik, tak, emocje więc pozwolicie państwo, że trochę też zejdę. To jest kompromis, który polegał też na tym, że zespół wyszedł sam z inicjatywą, żeby uczcić to, że przy cmentarzu przy ulicy Denkowskiej pod bramą pochowani byli ci dostojni, zacni mieszkańcy Ostrowca i że ta nazwa właśnie bardziej by dedykowana była pomordowanym, czy rodzinie Saskich. Mamy tam za chwilę jeszcze taką odnogę w górę od tego ronda w stronę na ulicy Polnej, którą mam nadzieję, jeszcze dane mi będzie wybudować i to też będzie kolejna ulica, którą moglibyśmy nazwać. A ten dziedziniec jest takim właśnie kompromisem, natomiast dzisiaj słuchając państwa to ja naprawdę 10 razy się zastanowię zanim cokolwiek nazwiemy w tym mieście czymkolwiek. Ja będę proponował następnym razem ulice numer  1, 2, 3, 4 , 5 żeby nie wzbudzać żadnych kontrowersji – mówił prezydent.                            

Mateusz Czeremcha odnosząc się do słów prezydenta przypomniał, że powiat ostrowiecki za czasów poprzedniego Starosty Ostrowieckiego i Zarządu Powiatu Ostrowieckiego również wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

– Stąd też trudno przypisywać komukolwiek na tej sali jakiś negatywny stosunek do tej inicjatywy, całej działalności Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Natomiast jestem głęboko zasmucony słowami, jakich używa pan prezydent. Szkoda, że pan prezydent nie powiedział kto mu życzy tej śmierci, bo chętnie bym to chciał usłyszeć – komentował Mateusz Czeremcha, jednak jego wypowiedź przerwała Irena Renduda-Dudek, przewodnicząca Rady Miasta Ostrowca Św. – Pan prezydent wywołał ten temat. Jestem tym zszokowany. To stwierdzenie pana prezydenta ociera się o paranoję. I tyle w tym temacie – dokończył swoją wypowiedz Mateusz Czeremcha.

Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Ostrowca Św. odbyła się 25 stycznia 2022 roku.
Źródło: YouTube UM w Ostrowcu Św.

Za podjęciem uchwały głosowało 14 radnych, przy 5 wstrzymujących się i jednym przeciwnym.

Sesję śledziła także Monika Bryła-Mazurkiewicz, historyk regionalista, prezes Centrum Krajoznawczo-Historycznego imienia profesora Mieczysława Radwana w Ostrowcu Św.  

– Jako historyk, a także mieszkaniec Ostrowca Świętokrzyskiego, z ubolewaniem przyjmuję tą decyzję, że to miejsce najbliższe i najbardziej związane z rodziną Saskich nie nosi i nie będzie nosić ich imienia. Była ku temu najlepsza okazja. Jeżeli radni nie przemyśleli tej decyzji, a chyba tak było, ponieważ podczas sesji było dużo wątpliwości, a w internecie pojawiło się też dużo komentarzy rodowitych ostrowczan, z których niektórzy pamiętają rodzinę Saskich, a także funkcjonujący browar, można było zdjąć tę uchwałę z porządku  obrad. Zabolało mnie to, co się zadziało. Czasami trzeba zatrzymać się w pół drogi i przemyśleć, a po czasie powrócić do tematu. Agresja i szarganie nazwiska rodziny Saskich, tak to wyglądało. Jestem oburzona tym, że po raz kolejny nazwisko osób zasłużonych dla miasta staje się przedmiotem takiej nieprzyjemnej dyskusji. Podobny los spotkał Tadeusza Rekwirowicza, dla którego patronat też nie było miejsca na jednej z ulic – mówi Monika Bryła-Mazurkiewicz.  

Wynik głosowania
Źródło: YouTube UM w Ostrowcu Św.

Dodaje, że oburzona jest też słowami prezydenta Ostrowca Św. odnośnie zmiany nazw ulic. 

– Ja panu prezydentowi przypomnę, że najpierw przyszli Niemcy, którzy zmienili nam nazwy ulic. I tak ulica Stefana Żeromskiego, nazwana tak jeszcze  w okresie międzywojennym,  została zmieniona na ulicę Mostową. Potem przyszli Sowieci i kolaborujący z nimi Polacy i zaczęło się to samo. Nawet historyczny Rynek nazywany był Placem Wolności. Usunięto krzyż, który upamiętniał powieszonych na Rynku. Dopiero w latach 90-tych wróciliśmy do historycznej nazwy rynku i do części nazw przedwojennych – dodaje historyk. 

Podkreśla, że cieszy ja to, że mieszkańcy coraz częściej mówią o swojej tożsamości, domagają się przywrócenia nazw historycznych.

Monika Bryła-Mazurkiewicz, prezes centrum Krajoznawczo-Historycznego w Ostrowcu Św.
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

–  Od 2008 roku organizuję wydarzenia przypominające osoby związane z Ostrowcem Św. lub zasłużone dla miasta. Jest to ciężka praca, którą w bardzo wielu przypadkach wykonuję społecznie. O ile mieszkańcy bardzo dobrze do tych inicjatywach podchodzą, to z osobami sprawującymi funkcje publiczne jest różnie. Pamiętam jakie swego czasu było zachowanie ówczesnego wiceprezydenta, dziś osoby odpowiedzialnej  za bibliotekę miejską, a także ówczesnej dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Św., kiedy zorganizowaliśmy sesję poświęconą Tadeuszowi Rekwirowiczowi. Do dziś ta postać nie jest upamiętniona, a przy różnych okazjach  jego nazwisko jest szargane, bo radni wciąż szukają dla niego „godnego miejsca”. Nie rozumiem zachowania pana radnego Kamila Stelmasika, który wyraża pozytywną opinię,  a potem mówi, że chciałby, aby następnym razem takie kwestie wymagały większego namysłu. Na przemyślenie to był już czas. Może trzeba zapytać fachowców, porozmawiać z  ludźmi, a nie pytać „grupę klakierów”? I potem takie są efekty. Zadziwia mnie także, kiedy historycy ostrowieccy, nauczyciele,  wychowujący młodzież nie doceniają roli naszej lokalnej historii, a to ona przecież buduje historię Polski. O swoją historię dbają gminy Bałtów, Kunów, Ćmielów.  W naszym mieście jest jakaś dziwna tendencja, żeby osoby związane z Ostrowcem Św. nie zostały patronami ulic, skwerów, placów, czy rond. To świadectwo braku wiedzy. Ja państwa radnych i  pana prezydenta zapraszam na organizowane przeze mnie wydarzenia, żeby mogli się dokształcić. Zdobywanie wiedzy daje dużo korzyści, a przede wszystkim pozwala na uniknięcie błędów – podsumowuje Monika Bryła-Mazurkiewicz.

Grób rodziny Zygmunta Saskiego na cmentarzu przy ulicy Denkowkiej
fot. Łukasz Grudniewski/naOSTRO.info

Dołącz do dyskusji

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama

Connect

Previous Next
Close
Test Caption
Test Description goes like this