W minioną sobotę (23 października) ostrowieccy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży artykułów spożywczych. Do zdarzenia miało dojść w dwóch ostrowieckich marketach. Z relacji zgłaszających wynikało, że zarówno za jedną, jak i drugą kradzieżą stoją ci sami sprawcy. W obydwu przypadkach złodzieje wynieśli ze sklepu skradzione mienie wykorzystując chwilową nieuwagę personelu. Następnie rabusie ze skradzionym towarem mieli odjechać pojazdem marki Ford. Ich łupem padły markowe czekoladki o wartości blisko 800 złotych.
Jeszcze tego samego dnia dyżurny ostrowieckiej jednostki policji otrzymał informację, że w miejscowości Nietulisko Duże doszło do kolizji drogowej z udziałem opisanego pojazdu. Z relacji świadków wynikało, że Fordem podróżowało dwóch mężczyzn. W pewnym momencie zjechali z drogi i uderzyli w przydrożne barierki. Uwagę zgłaszających przykuł fakt, iż podróżujący nimi mężczyźni po wyjściu z auta zaczęli szybko wyjmować z niego duże ilości słodyczy. Następnie jeden z mężczyzn uciekł z miejsca zdarzenia. Skierowani na miejsce zdarzenia ostrowieccy policjanci, zastali 29-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego. W toku wykonywanych czynności ustalili, że jest to jeden ze sprawców zgłoszonej kilka minut wcześniej kradzieży. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Badanie alkomatem wykazało, że w chwili zatrzymania był nietrzeźwy i miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Następnego dnia, po wytrzeźwieniu ostrowieccy śledczy przedstawili mu zarzut kradzieży artykułów spożywczych wspólnie z ustalonym 27-latkiem i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. To nie koniec kłopotów zatrzymanego, ponieważ usłyszał on jeszcze zarzut kradzieży z włamaniem. Pojazd, którym poruszał się wspólnie ze swoim wspólnikiem został przez niego skradziony na terenie Radomia. Na podstawie zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 29-latka na okres dwóch miesięcy. Wkrótce drugi ze sprawców również będzie musiał tłumaczyć się przed sądem ze swojego zachowania. Teraz 29-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.